Dawniej nawet ziemska broń była blisko związana z wedyjskimi mantrami.
Mamy na to ładny przykład. Broń, której używał Ardżuna stawiając czoła
iluzorycznemu demonowi, czyli maja kiratace, przedstawiono za pomocą
słów z Wed. Broń tę określono sanskryckim słowem girbana. Jeśli nie
używa się jej z zachowaniem ścisłej dyscypliny, panowania nad sobą i
właściwej postawy, broń ta traci moc i staje się bezużyteczna.
W dawnych czasach moc wszelkiego rodzaju broni zależała od mantr. Aby ktoś
mógł ich użyć, musiał przestrzegać pewnych duchowych reguł i nakazów
Wed. Wiąże się z tym pewien ideał nauczania, o którym powinniśmy wiedzieć.
Już dowiedzieliśmy się, że pierwiastek życia w człowieku we wczesnych
latach nazywa się wasuwu, na pośrednim etapie jest to rudra, a na końcu
- aditja. Co jednak dokładnie rozumie się przez ten wczesny okres? Są to
pierwsze 24 lata życia człowieka. Kolejne 44 lata nazywa się rudrą.
Pozostałe lata to ostatni, czyli trzeci okres. Właśnie dlatego śruti
(pisma wedyjskie) stwierdzają, że całkowity okres życia człowieka wynosi
116 lat. Znaczy to, że te trzy etapy, tj. wasuwu, rudra i aditja, razem
składają się na 116 lat życia człowieka. Okres ten, jeśli jest przeżyty
zgodnie z nakazami Wed, uważa się za szczęśliwe życie.
Ponieważ człowiek może żyć 116 lat, trzeba poznać znaczenie różnych
aspektów wszystkich organów, które składają się na życie. O nich właśnie
mówią śruti. Skoro pierwsze 24 lata życia odnoszą się do wasuwu, nakazy
ustanowione dla wasuwu stanowią nieodłączną część dyscypliny tego okresu
i trzeba ich bezwzględnie przestrzegać. Nazwę wasuwu nadano dlatego, że
w tym okresie życia należy przestrzegać tych nakazów.
Następny etap, etap rudry, jest związany z bóstwem o takim samym
imieniu. Jak podpowiada rdzeń rud (płakanie, łkanie), Rudra sprawia,
że płaczecie; on sam płacze i wywołuje smutek. Słowo rudra, albo jego
równoważnik rodana (płacz), wyraża fakt, że wszystkim siłom życiowym
przypisujemy boskie moce. Na przykład, oczekujemy, że dziecko zaraz po
urodzeniu będzie głośno płakać. W rzeczy samej, jeśli nie płacze, znaczy
to, że wszystkie jego siły życiowe są jeszcze uśpione. Uznajemy, że te
siły funkcjonują w dziecku normalnie tylko wtedy, gdy noworodek potrafi
głośno i swobodnie płakać. Jeśli tak nie płacze, myślimy, że dziecku
grozi jakaś katastrofa. Możemy więc powiedzieć, że narodzenie się
dziecka jest ogłaszane światu rodaną, czyli głośnym płaczem. Jest to moc
Rudry. Oznacza to, że Bóg jest obecny w dziecku w postaci rudry. Przez
wydanie głośnego płaczu Bóg przekazuje rasę, czyli siłę życiową, do
wszystkich narządów. W tym kontekście nazywa się ją też angirasą (rasą,
siłą życiową narządów). Ponieważ Bóg wykonuje zadanie dostarczenia
pierwiastka życia wszystkim narządom, nazywa się Go w tym wypadku Angirasą.
Rodzące się dziecko ogłasza światu swoje przyjście głośnym płaczem; to
samo dziecko kończy życie także podobnym płaczem. Człowiek, gdy się
rodzi, zadaje sobie pytanie "Kim jestem? Kim jestem? (ko'ham)". Ta
sama osoba, gdy kończy życie, woła "So'ham, so'ham (Jestem Nim)".
Ktoś, kto zaczynając życie pytaniem "Kim jestem?", kończy je znalazłszy
odpowiedź "Jestem Nim", nazywa się wedawid, co znaczy ten, kto zna
Wedy. Wiedzmy zatem, że to boskość sprawia, iż dziecko wydaje krzyk i
w tej roli nazywa się ją Rudrą.
W mowie potocznej rozumiemy, że rodana jest czymś związanym ze smutkiem
lub bólem. Nie jest to jednak poprawne rozumienie. Powinniśmy to
rozumieć tak, że boski aspekt wyraża się oddychaniem - wdechem i
wydechem. Bóg wyraża siebie za pomocą głośnego płaczu i dlatego nosi
imię Rudra, które wywodzi się od słowa rodana. To, że ten krzyk wydawany
przez dziecko w celu ochraniania własnego ciała, nazywa się rudrą, ma
też wewnętrzne znaczenie.
Wyraz rodana na ogół kojarzymy z czymś, co powoduje ból lub cierpienie
ciała. Tutaj nie jest to właściwe znaczenie. Mówiliśmy, że okres rudry
to pośredni etap życia, a słowo to musimy interpretować tak, że na tym
etapie jest wam dostarczana boska energia.
Na trzecim etapie, nazywanym aditja, Aditja zabiera siły życiowe z
narządów ludzkiego ciała. Jest to proces podobny do tego, kiedy to
Aditja (bóg słońca) zabiera esencję z wody w postaci pary, stąd też etap
ten nosi nazwę aditja. Powinniśmy zwrócić tu uwagę na wewnętrzne
znaczenie. Gdy promienie słońca padają na słoną lub nieczystą wodę,
słońce zostawia resztki, czyli nieczystości, a zabiera tylko czystą wodę
w postaci pary. Analogicznie, gdy mówimy, że Aditja zabiera siły życiowe
z narządów, pozostawia tam wszystkie złe myśli, złe cechy i złą pracę, a
zabiera tylko wasze dobre cechy i idee w formie esencji. Wewnętrznym
znaczeniem jest tutaj to, że dobre i szlachetne idee, jakie
pielęgnujecie, zostają odciśnięte na sercu Aditji, czyli na słońcu
waszego życia. Powinniśmy więc rozumieć, że wasze nieczyste myśli nie
odchodzą w tym okresie z Panem. Dlatego też ci, którzy chcą osiągnąć
Boga i zjednoczyć się z Nim, powinni w swoim życiu postrzegać dobro i
czynić dobro. Na świecie pozostają i tu utykają jedynie nieczyste części
was. Śruti uczą, że Aditja nie zabiera nieczystych myśli. On zabiera
tylko święte idee. Wedy nauczają tak szlachetnych i świętych myśli i idei.
Ponieważ Wedy wyemanowały z samej paramatmy, uważa się je za tekst
poetycki. Praca poety przyjmuje postać poezji. Taki też sens ma
nazywanie Wed poezją. Poetycki tekst Wed został skomponowany przez samą
paramatmę jako autora, dlatego znajdują się w nich zarówno jej boskość,
jak i poetyckie piękno. Śruti oświadczają, że ponieważ Wedy emanowały z
Pana, tę poezję należy traktować jako produkt Pana. Tutaj Boga uważa się
więc za najwyższego poetę, który skomponował Wedy.
W tym miejscu powinniśmy zastanowić się, jakie cechy ma poeta. Słowo
poeta oznacza tutaj kogoś, kto potrafi postrzegać w jednej chwili
przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Poetą jest ten, kto ma takie
zdolności. Właśnie w takim sensie Bhagawadgita wysławia Pana jako
kawiego, jako puranę i jako anuśasitę, czyli poetę, odwiecznego i tego,
który ustanawia muzyczne metrum. Ci z was, którzy w ciągu minionego
miesiąca recytowali Purusza suktę muszą wiedzieć, że słowa kawi można
używać tylko w stosunku do paramatmy.
To, że paramatmę nazywamy poetą, implikuje, iż to ona przekazała światu
pewne pozbawione egoizmu i duchowe teksty, które są pełne szlachetnych
idei. Właśnie dlatego nazwano ją poetą. Prawdziwą poezją jest tylko to,
co ma na celu pomyślność człowieka oraz co zawiera najszlachetniejsze
idee i aspekt atmy. Słowo kawi ma sens tylko w kontekście wedyjskich i
boskich tekstów. Ale dzisiaj nawet tych, którzy napiszą kilka słów bez
sensu i wydadzą kilka bezużytecznych zdań, nazywa się poetami. Nie każdy
ma prawo ubiegać się o nazywanie poetą. Kawim może nazywać się tylko
ktoś, kto dobrze zna Wedy i potrafi w umyśle wizualizować Boga. Poezją
można nazywać słowa bądź tekst, który pochodzi od człowieka, jeśli
przychodzi on z głębi serca w postaci wedawani i niesie ze sobą boski
aspekt.
Z tego powodu tekst Bhagawaty, który opisuje Boga, został uznany za
jedno z największych dzieł. Potana, autor Bhagawaty [w języku telugu],
oświadczył: "To, co napiszę, są to słowa odnoszące się do Boga. Ten,
który sprawi, że będę je pisał, to Rama, sam Pan, który mieszka w moim
sercu. Skoro napiszę te słowa z pobudki Ramy, który jest w moim sercu,
one staną się święte". Właśnie dlatego Bhagawata stała się świętym
tekstem poetyckim.
Jeśli ktokolwiek pisze pod wpływem ego, a pisząc myśli, że jest wielce
uczony i że robi coś, czego inni nie mogą zrobić, i jeśli robi to z
zazdrością, to taką pracę można nazwać ekshibicjonizmem i nie może to
być poezja w prawdziwym znaczeniu tego słowa.
Uczniowie prawdopodobnie znają obraz Saraswati, na którym nosi ona
czyste, białe szaty symbolizujące czystość. Dlatego też mówimy:
Śuklambara dharam wisznum1 - wszechobecny, który nosi białe szaty itd.
Saraswati jest boginią mowy i jest tożsama z wedawani (głosem Wed). Z
tego powodu mówi się też, że jeśli czyjeś słowa pochodzą z głębi serca i
są wypowiedziane bezinteresowne, pochodzą one od bogini mowy i stanowią
prawdziwą poezję.
Można spytać, dlaczego przywołaliśmy tutaj Wisznu w słowach
Śuklambara dharam wisznum. W tym wersecie wisznu nie jest znaną z
tradycyjnych opisów postacią z konchą, kołem czasu i buławą. Słowo
wisznu oznacza tutaj aspekt wszechobecności. Werset ten dalej zawiera
też słowo śaśiwarna (dosł. kolor księżyca), które oznacza barwę
wibhuti (popiołu). Wibhuti w tradycji symbolizuje boskość. W sposób
oczywisty wynika to z różnych opisów Iśwary (Śiwy). W jednym z takich
opisów mówi się, że całe jego ciało jest wysmarowane wibhuti i ma barwę
szarawo-białą. Znaczy to po prostu, że wśród wielu zdolności, jakie
posiada Iśwara, jest też moc maji (stwarzania iluzji).
Ale ma to też inne ważne znaczenie. To, co na końcu pozostaje z naszego
ciała, to tylko niewielka ilość popiołu. Wielkie ludzkie ciało,
składające się z różnych narządów działania i postrzegania, w czasie
życia podejmujące liczne działania, po śmierci zostaje spalone jak
kawałek drewna i zamienia się w niewielką ilość popiołu. Dowolną
materialną rzecz można oczyścić albo przekształcić za pomocą agni, czyli
ognia, do postaci samego popiołu. Wibhuti jest święte, a jego forma nie
ulega zmianie, niezależnie od tego, co się z nim zrobi. Jeśli spalicie
żelazo, zmieni się w popiół, jeśli spalicie drewno, zmieni się w popiół,
jeśli spalicie ludzkie ciało, zmieni się w popiół, jeśli spalicie
cokolwiek, zmieni się w popiół. Tylko popiół nie zmienia swojej postaci.
Gdy jest spalane, pozostaje popiołem. Jedyną rzeczą, która jest trwała i
nie zmienia się, jest popiół.
Powinniście się z tego nauczyć, że ostatecznie wszystko zmienia się w
popiół. Właśnie dlatego wielu panditów (nauczycieli) nakłada sobie na
czoło ten popiół, symbolizujący pięć żywiołów przyrody. Ma to znaczyć,
że wszystkie żywioły są zasadniczo tożsame z popiołem. Popiół pozostaje
stale niezmienny, dlatego sam Iśwara nosi go na całym ciele.
Popiół to jedyna substancja, która jest symbolem i odpowiednikiem Boga.
Dlatego też i ja stwarzam i rozdaję wibhuti wielbicielom, którzy do mnie
przychodzą. Niesie to przesłanie, że popiół jest trwały i podoba się
nawet Iśwarze. Ponieważ w popiele obecne są aspekty Wasuwu, Aditji i
Saraswati, nie jest on ani w kolorze czystej bieli, ani pełnej czerni,
lecz ma barwę pośrednią nazywaną śaśiwarnam.
Wszyscy znacie słowo Czaturbhudża (Czteroręki, Wisznu). W jednej ręce
trzyma on koło czasu, w drugiej - konchę jako symbol dźwięku, w trzeciej
- buławę jako symbol fizycznej siły, a w czwartej - kwiat lotosu jako
symbol serca. Takie jest znaczenie czterech boskich rąk trzymających
czas, dźwięk, siłę i serce. Dlatego też nazywa się go Czaturbhudżą.
Insygnia przypisywane Panu to: czakra (koło) symbolizująca koło czasu,
koncha symbolizująca dźwięk, gada (buława) symbolizująca siłę fizyczną i
lotos symbolizujący serce.
Zrozumieliśmy bez trudu znaczenie słowa Czaturbhudża. Następnym
określeniem2 jest Prasannawadana, które oznacza zawsze
uśmiechniętą twarz Pana.
O ile prawdziwi poeci opisują Pana z oddaniem i czystością w sercu,
istnieją dzisiaj też inni, którzy przedstawiają alternatywne znaczenia
tych samych opisów Pana i hołdują bezsensownym Jego opisom. Oni także
nazywają siebie poetami. Tak się naprawdę nie godzi ich nazywać. Zgodnie
z nimi, śuklambara dharam oznacza kogoś, kto nosi czyste białe szaty,
wisznuhu to wszechobecny, czyli ktoś lub coś, co można zobaczyć
wszędzie, czaturbhudżam ma oznaczać kogoś o czterech nogach, zaś
prasannawadanam to niezmienne oblicze bez wyrazu. Na tej podstawie
wywnioskowali, że to, co ma twarz niezmienną i bez wyrazu, co chodzi
wszędzie bez celu, co ma cztery nogi i co nosi bagaż wypranych białych
ubrań, to osioł. Prawdziwymi osłami są ludzie, którzy nadają tak
wypaczone znaczenia świętym słowom.
Poezja powinna opisywać święte rzeczy i przedstawiać szlachetne idee
oraz dawać nam zadowolenie z siebie. Tylko taką twórczość można nazwać
poezją. Nie można nazywać poezją wszystkiego, co jest napisane.
Niestety, dzisiaj wielu jest takich, którzy propagują tak wypaczone i
nieprawdziwe znaczenia rozmaitych świętych słów i bezczeszczą świętą
dharmę, czyli obowiązek. Z tego powodu wszelka wiara zanika, a jej
miejsce zajmuje zwątpienie i brak wiary.
Pawitratma swarupy (ucieleśnienia świętej atmy), uczniowie i studenci!
Absolutnie niezbędne jest, abyście wypełnili swoje serca boskimi ideami.
Musicie myśleć, że słowa pochodzą z siedziby Saraswati w waszym ciele.
Powinniście też myśleć, że każda praca, której się podejmujecie pochodzi
z siedziby Aditji, czyli Bharaty, w was. Całe nasze życie jest splecione
z aspektami Idy, Saraswati i Bharati. Trzeba, abyście wykorzystali swoje
ciało dla wypełnienia celu swojego życia, co polega na pamiętaniu
nakazów Idy i słów Saraswati. Pamiętajcie też, że słowa, które
wypowiadacie, pochodzą od Saraswati, są więc święte, i że powinniście
podejmować święte prace, które zbliżą was do aspektu Aditji.
To, czego wysłuchaliście w ciągu minionego miesiąca, ma dwa ważne
aspekty: Bharata i brahman. Pamiętajcie, że stanowią one podstawę
wszystkiego, co słyszeliście. Ciągle o nich kontemplujcie, wracajcie do
nich, pamiętajcie wewnętrzne znaczenia tych słów i wcielajcie te
znaczenia w życie. Tylko gdy będziecie je stosować w praktyce, będziecie
w stanie rozpowszechniać zawarte w nich idee wśród tych, z którymi się
spotykacie. Jeśli po prostu wysłuchacie tego, co się do was mówi, a
niczego nie zastosujecie w praktyce, całe życie spędzicie na słuchaniu i
niczego nie zastosujecie. Wcielajcie w życie to, czego wysłuchaliście, i
bądźcie gotowi na wysłuchanie dalszych dobrych rzeczy. Te dwa słowa,
Bharata i brahman, nie są ograniczone do jakiegoś szczególnego czasu,
kraju lub społeczeństwa. Nie są ograniczone też do żadnej płci ani
religii. Daleko wykraczają poza takie ograniczenia. Nie odnoszą się też
do żadnej z aśram (etapów życia religijnego): ani do brahmaczarji, ani
do grihasthy, ani do wanaprasthy, ani do sannjasina (uczącego się Wed,
głowy rodziny, pustelnika, ascety). Dotyczą one życia w najszerszym
sensie. Nie należą do jednej osoby lub kraju, lecz do całej ludzkości.
Są to szerokie idee i dotyczą wszystkich krajów i wszystkich czasów.
Powinniście wyzbyć się wszelkich ograniczonych idei, które być może
pielęgnowaliście wcześniej. Przez wszystkie te dni mówiłem wam o
rzeczach, które są zasadnicze w waszym normalnym codziennym życiu na tym
doczesnym świecie. Położyłem też nacisk na pewne aspekty świata
duchowego. Mówiłem zarówno o materialnym, jak i o duchowym świecie. W
tych kilku pozostałych dniach całym sercem przyłączę się do was, będę z
wami śpiewał, bawił się, rozmawiał i w ten sposób przekażę wam to, co
mamy tu w Brindawanie i po co w tym miejscu spędzaliście cały swój czas.
Powinniście też wiedzieć, kto mieszka w Brindawanie i kim jest osoba,
która kieruje tą placówką. Mam nadzieję, że w ciągu kolejnych dwóch dni
poprzez przebywanie, kontaktowanie się i rozmowy z wami przekażę wam
odpowiedź na wspomniane pytanie, kim jest Sai Baba. Spodziewam się, że w
ten sposób dostarczę wam wiele radości i uszczęśliwionych odeślę do
miejsc zamieszkania.
*
*    *
tłum.: Kazimierz Borkowski
red. Izabela Szaniawska
Źródło: www.sssbpt.info/english/sum1974p2
1 Sathya Sai Baba analizuje tu werset ze Śri Wisznu sahasranama stotram - 1000 imion Wisznu (stotra to oda, hymn).
2 jak wyżej