Przekonania i wiara są jak dwoje oczu.
Gdy ktoś ich nie posiada, zalicza się go do ślepców.
Jeżeli nie możesz zobaczyć Boga, to znaczy to,
że tylko dlatego nie istnieje? Może nie istnieć dla danej osoby,
ale czy nie istnieje dla nas, którzy go widzimy?
Pawitratma swarupy!
Wśród najważniejszych rzeczy, jakich człowiek musi nabyć i doświadczyć,
na pierwszym miejscu stoi łaska Boga. Dzięki takiej łasce może otrzymać
wartościową mądrość, a dzięki niej może też wieść bardzo spokojne życie.
Każda osoba musi dołożyć starań, aby rozpoznawać działania boskości,
których doświadcza. Powinna też zrozumieć właściwe aspekty Boga.
Początkowo człowiek nie jest w stanie modlić się i znać nieprzejawioną
formę Boga. Dlatego koniecznie musi zacząć od formy jako podstawy
oddawania czci. Dzięki takim modlitwom powinien stopniowo nabywać
boskiej siły, a z nią posuwać się do następnego etapu. Powinniśmy starać
się rozpoznać istnienie Boga nie tylko w imieniu, ale także w śabdzie,
czyli dźwięku. Ciągle mówimy Bhagawan, Bhagawan. Trzeba wiedzieć,
jakie jest znaczenie tego słowa. Święte pisma uczą, że najważniejsze
znaczenie pochodzi z aspektu paramatmy. To, co zawiera się w brahmanie i
paramatmie, zawiera się też w Bhagawanie. Jedno ze znaczeń tego słowa
mówi, że jest on pełny wszelkich rodzajów pomyślności. Znaczy ono też,
że Bhagawan jest kimś, komu można i powinno się oddawać cześć.
Sylaba bha ma dwa dalsze znaczenia: śambharta i bharta. Słowo
śambharta znaczy, że powinniśmy starać się zrozumieć pochodzenie
stworzenia. Samo bharta (niosący) mówi, że dźwiga on ciężar tego
stworzenia. Sylaba ga (rodzić się, trwać, kończyć się) odnosi się do
faktu, że odpowiada on za kreację, podtrzymywanie i rozpad stworzenia.
Istnieje też trzecie znaczenie sylaby bha - jasność lub iluminacja. W
tym kontekście ga wskazuje na rozprzestrzenianie tej jasności. Słowo
wanta znaczy, że ma on zdolność niesienia jasności. Zatem pełne
znaczenie słowa Bhagawanta odnosi się do aspektu Boga, wyrażającego
się zdolnością rozprzestrzeniania jasności. Święte słowo Bhagawan ma
więc liczne ważne wewnętrzne znaczenia, ale my, niestety, o tym nie
pamiętamy i używamy go tylko w charakterze honorowego tytułu.
Zrozumienie tych świętych znaczeń i świętego aspektu boskości wymaga
pewnej introspekcji. Tylko wtedy możemy zrozumieć naturę umysłu.
Umysł ma charakterystyczną cechę ciągłego myślenia i powtarzania w kółko
tego samego. Umysł zawsze myśli o łączeniu się i rozdzielaniu rzeczy.
Jest to jego naturalna cecha. Bez składania i rozdzielania myśli nie
może on w ogóle istnieć. Gdy takie myśli przychodzą zbyt szybko jedna po
drugiej, umysł niekiedy wkracza na błędną ścieżkę. W takich sytuacjach
gubi się i staje się niespokojny. Jeśli człowiek chce pokonać tego
rodzaju błądzenie, musi umysłowi dać jakiś odpoczynek. Gdy chce mieć
spokojną głowę, musi dać umysłowi odpocząć. Taki przelotny odpoczynek
jest potrzebny nie tylko ludzkim istotom, ale także zwierzętom, ptakom,
a nawet bezdusznym maszynom, w których nie ma życia. Bez tego odpoczynku
dla życia byłoby bardzo trudne istnieć, a dla człowieka żyć. Odpoczynek
przynosi spokój i szczęście.
Umysł ma zdolność biegania szybciej niż wiatr. Gdy chcemy zatrzymać
szybko jadący pociąg lub samochód, używamy urządzenia zwanego hamulcem.
Podobnie, gdy chcemy zatrzymać rozbiegany w sposób niekontrolowany
umysł, musimy użyć hamulca w postaci koncentracji, czyli dhjany.
Człowiek, który nie panuje nad swoim umysłem, staje się demonem, staje
się zwierzęciem. Dlatego panowanie nad umysłem i narządami zmysłów jest
niezbędne. Na drodze do takiego panowania pojawiają się trzy stany,
które mogą działać jako przeszkody. Pierwszym jest stan nicości, drugim
- zróżnicowanego myślenia, a trzecim, który może być pomocny -
koncentracja. Umysł z samej swojej natury ma te trzy aspekty.
Gdy czytamy święty tekst, może nas zmorzyć sen. Kiedy indziej, gdy
uczestniczymy w świętym spotkaniu, umysł może na to nie pozwolić i nawet
gdy ciałem tam się udamy, bogini snu również będzie nam przeszkadzać.
Taki stan można nazwać stanem nicości. Gdy pogodzimy się z potrzebą snu
i położymy się, by odpocząć, będą nas nachodzić wszelkiego rodzaju
niepokojące myśli, które wyprowadzą nasz umysł na ulicę. Stan ten nazywa
się stanem zróżnicowanego myślenia. Najważniejszy jest jednak stan
koncentracji. Człowiek może być szczęśliwy tylko wtedy, gdy przejdzie do
tego stanu i skupi się na pewnych rzeczach, zapominając o tych innych
dwóch aspektach. Człowiek nie musi stawać się Madhawą (potomkiem Madhu)
i wznosić się do poziomu boskości. Wystarczy, że nauczy się żyć jak
człowiek. Koncentracja jest szczególnie ważna dla uczniów i studentów.
Niezdolność do koncentracji odpowiada za liczne choroby na świecie.
Panoszą się one wśród studentów. Pewien lekarz badał studentów na
uniwersytecie w Bombaju i stwierdził, że 89% z nich cierpi na jakąś
chorobę. W stanie Bengal choruje 98% studentów. Patrząc na studentów
odnosimy wrażenie, że są przystojni i zdrowi jak łabędzie, ale ich
zdrowie gwałtownie pogarsza się. Na zewnątrz ci studenci wyglądają
całkiem zdrowo, ale faktycznie wcale nie są zdrowi. Pozwalają swoim
umysłom na rozmaite błędne poczynania i dzień po dniu rujnują zdrowie.
Jest to też przyczyna tego, że coraz bardziej upowszechnia się wśród
nich tamoguna (tępota) i myślenie o różnych sprawach w tym samym czasie.
Dzisiaj skupianie się studentów na wybranym aspekcie jest niezbędne.
Jako doskonały przykład pokazujący światu znaczenie koncentracji można
przytoczyć gopiki. Cokolwiek robiły i gdziekolwiek poszły, miały umysł
całkowicie skupiony na Krisznie. Nigdy nie pozwalały sobie na myślenie o
różnych rzeczach. Zawsze panowały nad umysłem. Dzisiaj nie panujemy nad
umysłem, nie panujemy nad narządami, nie panujemy nad zachciankami i
awersjami, nie panujemy nad własnym głodem. Często się zdarza, że wasze
ciało przebywa w świątyni w obecności Pana, ale umysł rozmyśla o
pozostawionym na zewnątrz obuwiu. Tak więc skupiamy się na rzeczach,
które nie mają żadnej wartości. Dzisiaj ludzie siadają w medytacji, ale
wkrótce komary zaczynają im przeszkadzać i zwracają swój umysł na
komary. Może przyciągać ich też mrówka, która chodzi im po plecach.
Nasze zachowanie zależy od tego, co się dzieje. Jeśli pokój, w którym
medytujemy znajduje się obok kuchni, a tam żona gotuje jakieś warzywa,
nasz umysł skupia się na warzywach i zastanawiamy się, czy dobrze się
smażą. Siedzimy w medytacji tylko po to, by stwarzać pozory na zewnątrz,
gdy tymczasem nasze myśli, przyciągane przez trywialne rzeczy, wędrują w
rozmaitych kierunkach. Jeśli nie rozumiemy, jak się zdobywa widję lub
awidję (wiedzę lub niewiedzę), niczego dobrze nie zrobimy. Awidja
prowadzi do braku spokoju, ale czasami do tego samego prowadzi także
niewłaściwie rozumiana widja. Oto przykład. Nóż można użyć do krajania
warzyw lub robienia czegoś dobrego, ale także do ranienia lub szkodzenia
innym. Chociaż nóż jest ten sam, nasze myśli określają, czy użyjemy go
dobrze czy źle. Podobnie, gdy wykorzystamy nasze wykształcenie
właściwie, będzie nam przyjazne i przyniesie dobre skutki. To samo
wykształcenie stanie się naszym wrogiem, gdy niewłaściwie je
wykorzystamy. Dlatego uczniowie i studenci powinni zrozumieć, jak
właściwie korzystać ze zdobytej wiedzy. Mówi się: "Powolny i stały
wygrywa". Studenci powinni starać się wykonywać swoją pracę w sposób
powolny i regularny.
Istnieje więc wiele rzeczy, których możemy się nauczyć od gopik.
Powinniśmy poznać przyjęte przez nie odmienne ścieżki, słowa, których
używały, i pracę, jaką wykonywały. Powinniśmy też zwrócić uwagę na
jakość ich wyrozumiałości oraz siostrzany związek, jaki je łączył.
Wprawdzie przy tak dużej liczbie gopik starających się o dostęp do
Kriszny musiały wystąpić między nimi różnice i kłótnie, ale w ich
głowach nie było zazdrości. Ten brak zazdrości był ich cechą
charakterystyczną. Dzisiaj zazdrość pojawia się nawet w kontekście
naprawdę nieistotnych spraw. Gdy uczeń czy student otrzyma najwyższą
ocenę, inni mu zazdroszczą. Sami nie dość pilnie się uczą, a zazdroszczą
innym zasłużonej oceny. W ósmym rozdziale Bhagawadgity Kriszna ostrzega
Ardżunę: "Nie bądź zazdrosny". Gdy ktoś ciągle doszukuje się skaz u
innych, staje się zawistny. Ta choroba przybiera stopniowo na sile i w
końcu doszukujecie się wad u własnego guru, a nawet u Boga. Raz
zapoczątkowana zawiść nie zna już miary ani ukierunkowania - w sposób
niekontrolowany płynie na wszystkie strony. Gopiki w ogóle nie odczuwały
zazdrości. Gdy jedna cierpiała z powodu oddalenia z Kriszną, wszystkie
inne przychodziły ją pocieszać, mówiąc, że one też dzielą z nią jej
smutek i ciężar rozłąki. Wypowiadały przy tym takie imiona Kriszny jak
Gowinda, Damodara, Madhawa itp. Tak więc stale myślały o Panu Krisznie.
Czy zwykła ludzka istota może wykazać się takimi cechami równowagi,
wyrozumiałości i braku zazdrości? Gopiki miały je dlatego, że w
poprzednich swoich wcieleniach uczyniły wiele dobra. Widzimy na
przykład, że ich zdolność koncentracji była wręcz przykładna. Nie
myślały o niczym innym. Nawet gdy widziały jakieś bardzo straszne
rzeczy, zachowywały doskonały spokój. W wiosce Gokulam trudno było
znaleźć ludzi, którzy nie obwinialiby gopik. Mężczyźni generalnie w
rozmowach bardzo lekko traktują temat kobiet. Niewielu mężczyzn
dostrzega świętość tkwiącą w kobietach.
Kiedyś do Gokulam przybyła nowa synowa. Miała na imię Saguna. Gdy tylko
się zjawiła, wszystkie gopiki zaczęły jej mówić, jakie spotyka ją
szczęście, że zjawia się tutaj jako synowa, gdyż dostępuje w ten sposób
okazji przebywania blisko Pana i śpiewania o jego chwale. Zawsze, gdy
spotykały ją przy ujęciu wody albo na targowisku, opowiadały jej o
Krisznie. W Gokulam obowiązywała starodawna praktyka, która jest
pielęgnowana nawet obecnie w niektórych wioskach. Na werandzie bogatej
osoby co wieczór była stawiana zapalona lampa i wszyscy mieszkańcy
przychodzili zapalać od niej swoje lampy. Nanda był nie tylko bogaty,
ale w jego domu urodził się też sam Bóg w postaci Kriszny. Wieśniacy
wierzyli, że gdy zapalą swoją lampę w tym domu, dostąpią udziału w
szczęściu Nandy. Synowa Saguna wzięła lampę z domu, w którym mieszkała,
i poszła do domu Nandy, by tam ją zapalić. Na tę chwilę, gdy będzie
mogła pójść i zobaczyć miejsce, gdzie mieszkał Kriszna, niecierpliwie
czekała od popołudnia. W głowie miała tylko święte myśli. U niej te
myśli były niechwiejne. Z takim nastawieniem przyszła do domu Nandy,
weszła na werandę i próbowała zapalić swoją lampę. Patrzyła do wnętrza
domu w nadziei, że ujrzy tam Krisznę. Faktycznie, cała jej uwaga była
skierowana na niego. Gdy była pogrążona w takich myślach, ogień objął
jej rękę, ale ona tego nie zauważyła. W lampie zobaczyła postać Kriszny.
Patrząc na tę postać, doznała ekstazy i całkowicie się w niej zatraciła.
Jaśoda dostrzegła ze środka domu, co się dzieje i szybko odsunęła rękę
Saguny od płomieni, besztając ją za nieuwagę. Mimo strofowania uwaga
Saguny była skupiona wyłącznie na lampie i postaci Kriszny. Jaśoda
odciągała ją od lampy, ale ona wciąż do niej szła. Jaśoda zrozumiała, że
Kriszna właśnie darzył Sagunę swoją boską wizją. Szybko pobiegła na
rynek i zaprosiła kilka gopik, aby poszły zobaczyć, jak Saguna doznaje
darszanu (widzenia) Kriszny. Gopiki przybiegły i zobaczyły tę scenę. Na
chwilę same zapomniały o sobie i w uniesieniu śpiewały: "Naszej Sagunie
Kriszna udzielił darszanu, a ona zatraciła się w wizji jego postaci.
Nawet przypaliła sobie rękę". Do tego darszanu Pana doprowadziła
koncentracja Saguny. Wszystko, na czym się skupiamy, powinno utkwić
głęboko w umyśle. Gopiki przeżywały takie sytuacje dzięki swojej
koncentracji. Gopiki zwykły sypiać na zewnątrz domów, opiekując się
swoimi dziećmi, ale gdy tylko usłyszały dźwięk boskiego fletu,
zapominały o wszystkim i biegły w kierunku, skąd dźwięk dochodził. W
swoich działaniach wykazywały pewność. Były przekonane, że wszystko, co
robiły, było święte, dlatego nie dbały o to, co inni mogą powiedzieć.
Ponieważ miały ogromną ufność w siebie, mogły koncentrować się i myśleć
o Bogu. My zaś ciągle obawiamy się, co świat powie, a także boimy się
różnorodnych własnych myśli. Gdy czynimy dobro, nie ma powodu bać się
świata. Wasze myśli są wasze i wasze szczęście powinno być wasze. Wielu
ludzi idzie do świątyni i nakłada sobie wibhuti, ale ściera je zaraz jak
wyjdzie, myśląc, że ich znajomi będą się z nich śmiać. Po co chodzą do
świątyni, skoro nie mają odwagi tego robić? Dlaczego boicie się
przyznać, że byliście w świątyni i że macie własną wiarę? Czemu nie
powiecie, że macie swoją wiarę i że nie jesteście niewolnikami idei
kogoś innego? Z postępowania gopik możemy się bardzo dużo nauczyć. Ich
odwaga i ufność w siebie są naprawdę przykładne. Trzeba, abyśmy i my
mieli trochę pewności siebie. Powinniśmy rozwinąć odwagę przyjmowania ze
spokojem cierpienia i przyjemności, porażki i zwycięstwa.
Gdy ktoś dorabia się jakiejś pomyślności, do końca życia pielęgnuje
poczucie, że dana ziemia należy do niego. Po jego śmierci ziemię tę
dziedziczy syn i teraz on myśli, że należy ona do niego. Gdy popadnie w
finansowe kłopoty i sprzeda ziemię, osoba, która ją nabyła, mówi, że ta
ziemia należy do niej. Ojciec utrzymywał, że ziemia jest jego, syn to
robił i nabywca też to robił. Do kogo więc ta ziemia należy? Ziemia,
widząc to wszystko, myśli, że nie należy do nikogo. Ludzie przychodzą i
odchodzą i nikt nie może posiąść ziemi. Gopiki zawsze uważały, że ich
myśli są ich własne i że nie będą słuchać dyktatu myśli kogoś innego.
Gdy myślimy o kobietach, mamy odczucie, że są to słabe istoty, ale tak
nie jest. Są one ucieleśnieniami śakti (mocy). W Bhagawadgicie mówi się,
że Bóg mieszka w kobietach przejawiając siedem rodzajów mocy, podczas
gdy w mężczyznach - tylko trzy rodzaje. Zatem boskość przebywa w
kobietach w wielkim stopniu. Oto mały przykład. Nie zrozumcie go źle.
Cały kraj Bharat ma jednego naczelnego wodza i dowodzi on milionami
żołnierzy. Gdy pojawia się taki generał, wszyscy żołnierze dosłownie
trzęsą się ze strachu. Gdy tenże generał, który napawa strachem tak
wielu ludzi, przyjeżdża do domu, sam trzęsie się ze strachu w obecności
żony. Kobiety mają bardzo dużo mocy i dzięki tej mocy świat może się
kręcić. Kobieta jest jak pole, a mężczyzna - tylko jak nasiono. Bez pola
nasiono nie może wykiełkować. Kobieta odpowiada za całe życie na ziemi.
Wielcy ludzie, wielcy święci, a nawet wielcy awatarzy pojawili się na
tym świecie dzięki pomocy udzielonej przez kobietę w roli matki. Zatem
moce kobiety są naprawdę święte. Gopiki nadały blasku samej kobiecości.
Wykazywały przykładne zachowanie w aspekcie cierpliwości, wyrozumiałości
i przyjaźni. Niewłaściwe jest traktowanie przyjętej przez nie ścieżki
jako czegoś trywialnego. Ich święte oddanie oraz Radhy powinno na zawsze
zostać idealnym przykładem. Jugi (epoki) mijały, style życia zmieniały
się, ale ideały gopik i lile (boskie zabawy) Kriszny przetrwały próbę
czasu i zawsze są świeże. Wszystkie te czyny gopik reprezentują czyny
dżiwy (indywidualnej duszy) w stosunku do brahmana. To wewnętrzne
znaczenie można wyjaśnić przyrównując nasz umysł do Brindawanu, a nasze
idee do gopik. Dżiwa to Radha, a atma to Kriszna. Zatem, w Brindawanie
naszego serca dżiwa w postaci Radhy wraz z ideami w postaci gopik
odgrywają lile z atmą. Nie sądźcie, że Brindawan był gdzieś daleko i tam
Kriszna dokonywał swoich lil. Traktujcie swoje serce jako Brindawan, a
siebie jako Radhę i poddajcie się Panu Krisznie. Wasze myśli muszą być
takie jak myśli gopik. Grzeszne i nieczyste idee nie powinny mieć wstępu
do waszego umysłu. Jeśli uczniowie w ten sposób ukształtują siebie, będą
w stanie wskrzesić dawną chwałę tego wielkiego kraju.
*
*    *
Tłum. Kazimierz Borkowski
Red. Izabela Szaniawska
Źródło: www.sssbpt.info/english/sum1978.htm