STRONA GŁÓWNA | SATHYA SAI BABA | NAUKI | ORGANIZACJA | PUBLIKACJE | AKTUALNOŚCI | MYŚL DNIA | GALERIA | JEDZIEMY DO SAI | KONTAKT Z NAMI | MULTIMEDIA | DYSKURSY MP3 | LINKI | MAPA SERWISU | SKLEP



Powrót do listy dyskursów          wersja w formacie pdf         



Seminaria Sai w Brindawanie 1977


15. Świat jest złudną projekcją
podstawowej substancji brahmana



Zero nabierze wartości tylko wtedy, gdy stoi po cyfrze;
podobnie, dżiwa (człowiek) nabiera jakiejś wartości tylko wtedy, gdy łączy się z boskością.
Oto prosta prawda. Jakąż inną prawdę mogę wam przekazać?

Paramatma jest nieskończenie mniejsza od najmniejszego. Paramatma jest większa niż największe. Paramatma to całość wszystkich małych i wielkich rzeczy na świecie. Nikt nie jest w stanie opisać lub zrozumieć pełnego aspektu Pana. Czterech niewidomych chciało poznać słonia. Zaczęli dotykać jego poszczególnych części i myśleli, że słoń jest w kształcie tej szczególnej części, której każdy dotykał. Ludzkie istoty nie są w stanie pojąć nieskończonego aspektu Pana. Każda z nich doświadcza Go tylko w ograniczonym stopniu i myśli, że Bóg jest ograniczony do jej doświadczenia.

Przywódcy rozmaitych religii opisali tę boskość w sposób niekompletny. Wyznawcy ćarwaki1 doszli do wniosku, że nie ma ona żadnej mocy. Wyznawcy dżinizmu i buddyści nie potrafili uchwycić jej prawdziwej postaci. Śankara natomiast do opisu boskości używał takich słów jak nieopisywalna, niepojmowalna itp. Stwierdził, że promienna paramatma jest podstawową prawdą. Głosił, że ułuda, na którą człowiek często cierpi, nie jest czymś oddzielnym od brahmana, prawdziwej substancji leżącej u podłoża świata, lecz tylko jego projekcją. Uczył, że należy wierzyć, iż wszystko, co składa się na żywe istoty, to tylko i wyłącznie brahman. Aspekt brahmana jest czymś, co jest wieczne, niezmienne i bez skazy. Mówiąc, że brahman jest niezmienny i wieczny, dajemy też do zrozumienia, że nie ma on narodzin ani końca. Wynika z tego też to, że jego cech i gun nie da się opisać ani zrozumieć. W tekstach Śankary tkwi także wewnętrzne znaczenie mówiące, że paramatma lub brahman nie zależy od niczego innego - jest doskonale i całkowicie niezależny. Nie istnieje nic, na co można by wskazać i powiedzieć, że brahman jest od tego większy lub temu równy. Nie ma niczego równego lub większego od brahmana. Taki jest aspekt paramatmy.

Tak jak na całym świecie powszechnie wiadomo, że słodkie mleko zmienia się w kwaśne mleko, tak samo ta nieopisywalna śakti, czyli moc paramatmy, zamieniła się i przedstawiła jako postać stworzenia. Powinniśmy uświadomić sobie, że moc paramatmy, która zmieniła się na skutek maji i przejawiła się jako materialne stworzenie, symbolizuje Sita, zaś samą boską moc paramatmy - Rama. Zaślubiny Ramy z Sitą to w istocie połączenie puruszy (odwiecznego męskiego pierwiastka) z prakriti (uosobieniem stworzenia). Jak było wspomniane wczoraj, ponieważ Wiśwamitra bardzo dobrze rozumiał znaczenie stanu turija, rozumiał też symboliczne znaczenie stworzenia, którym jest Sita. Tak też ją opisał. Stan turija możemy rozpatrywać dosłownie jako postać atmy. Gdyby kawałek soli wszedł do oceanu, by go poznać, rozpuściłby się w nim i już nie mógłby wrócić w swojej pierwotnej postaci. Podobnie, gdy dżiwa chce poznać naturę atmy, gdy tam dochodzi, całkowicie się w niej rozpuszcza i nie może już powrócić. Ustalono, że natura i znaczenie Ramy to cicha przerwa między dwoma pierwotnymi dźwiękami Om. Rama pokazuje nam też, jakie związki powinny łączyć ludzkie istoty. Za przykład możemy wziąć boskość, brahmana, który jest jednym istnieniem i oprócz którego niczego nie ma. Jego manifestacjami są liczni i różnorodni ludzie. Wiemy, że światło po przejściu przez pryzmat ukazuje wiele różnych barw. Siedem barw, które widzimy przez szklany pryzmat, nie są różne i odrębne. Zasadniczo istnieje pojedynczy promień światła, który zostaje rozszczepiony przez pryzmat na siedem różnych kolorów. Nie jest to naturalna postać pierwotnego promienia światła. Gdy zapalimy knot lampy olejnej i popatrzymy na płomień z różnych stron, zobaczymy go w całkowicie różnych formach. Płomień z knota widzimy w różnych postaciach, ale w istocie nie są one różne; pochodzą z tego samego źródła. Wedanta mówi, że jeśli wziąć coś pełnego z czegoś, co jest kompletne i pełne, to to, co zostanie, dalej będzie pełne. Nieskończoność odjęta od nieskończoności daje nieskończoną resztę.

Oto mały przykład. Idziemy do sklepu i prosimy o kilogram nierafinowanego cukru palmowego. Sprzedawca odcina niewielki kawałek z posiadanego zapasu i odważa kilogram. Słodkość w kilogramie cukru, który kupiliśmy, w żaden sposób nie różni się od słodkości cukru w zapasach. Różnica jest tylko w wadze. Zanosimy cukier do domu, rozdrabniamy go na niewielkie kawałki, kawałek wkładamy do wody przyrządzając w ten sposób słodki sok i wypijamy sok. Nawet gdy rozdrobni się cały kilogram na małe kawałki i posłodzi wodę, słodyczy cukrowi nie ubywa. Wielki blok w sklepie, kilogram i małe kawałki różnią się ilością i wagą, ale smak nie uległ zmianie. Tak więc, źródło jest pełne, z niego zabraliśmy coś pełnego, doświadczyliśmy tej pełni, ale to, co zostało, też jest pełne. Imię Ramy dowodzi, że wszystkie aspekty człowieka są boskie. Są blisko związane z boskością.

Ramajana pokazuje, że wszystkie istoty żywe pochodzą od Boga. Tego samego uczą upaniszady mówiąc, że Iśwara (Bóg) jest źródłem każdej istoty. Opierając się na przykładach z Ramajany stwierdzamy, że Wiśwamitra mówi, iż Sitę trzeba traktować jako symbol stworzenia, a Ramę - jako boskość lub atmę. Ślub Ramy z Sitą to połączenie boskości z esencją ludzkiej istoty. Wiśwamitra pokazał nam też to, że smutki i radości są po prostu skutkami takich połączeń lub ich zrywania. Ramajana uczy też, że duch atmy zawiera się w prawdziwym rozumieniu skutków łączenia lub separacji. Gdy Wiśwamitra wraz z Ramą i Lakszmaną szli do lasu w celu zabicia demonicy Tataki, w połowie drogi usłyszeli wielki hałas. Rama i Lakszmana pytali Wiśwamitrę, skąd w lesie, gdzie nie ma wielu ludzi, może pochodzić tak wielki hałas. Wiśwamitra powiedział im, że w Himalajach istnieje szczególna góra nazywana Kajlasa, a na niej jest jezioro Manasarowar. Z tego jeziora wypływa rzeka Saraju. Dawno temu król należący do dynastii Ramy sprowadził tę rzekę na równiny. Król nazywał się Bhagirata. Wiśwamitra dodał, że Bhagirata sprowadził także rzekę Ganges i że tutaj Saraju łączy się z Gangesem czyniąc ten głośny hałas. Wiśwamitra zasugerował, że miejsce to ma dobre duchowe znaczenie. Zauważył, że słowo Kajlasa symbolizuje czysty umysł. Nasz umysł jest porównywany do jeziora Manasarowar. Wypływanie wielu idei z czystego umysłu jest porównane do wypływania rzeki Saraju z jeziora Manasarowar. Wiśwamitra wyobrażał sobie, że te idee wypływają pokryte czystą białą pianą. Gdy te święte idee emanują z Manasarowaru w postaci rzeki Saraju, a jeśli padają na nie promienie słońca, wytwarzają dźwięk, pierwotny dźwięk Om. Święty dźwięk Om, czyli pranawa, emanuje z serca każdej jednostki. Wiśwamitra wyjaśnił, że jest to źródło owego hałasu. Dźwięk pranawy możecie usłyszeć tylko w miejscach, które są czyste. Właśnie dlatego riszi tamtych czasów zwykli opuszczać miasta i udawali się do lasów, które są czyste i ciche - tam mogli słuchać pierwotnego dźwięku Om. Dźwięk słyszalny w ciszy należy utożsamiać z Bogiem.

Po przejściu pewnej odległości Wiśwamitra, Rama i Lakszmana usłyszeli dźwięki, które nie były zbyt przyjemne; przyprawiały raczej o strach. Rama spytał, co to za odgłosy. Wiśwamitra powiedział, że te przerażające odgłosy pochodzą od Tataki, rakszasi, która siała spustoszenie i sprawiała kłopoty wszystkim riszim w lesie. Mówiono o niej, że to jakszini (półboska istota). Wyjaśnił też, że Rama został tutaj sprowadzony po to, by ją zabić. Ponieważ Rama znał wszystkie dharmy i wszystkie sekretne rzeczy, spytał Wiśwamitrę, jak jakszini, która nie może działać według własnej woli, może wyrządzać tyle szkody. Zasugerował, że Tataki jest tylko rakszasi.

W tym miejscu Wiśwamitra opowiedział ciekawą historię. Jaksza Suketa nie miał dzieci, dlatego modlił się o nie do Pana. Jego prośby zostały spełnione i został pobłogosławiony bardzo silną córką nazwaną Tataki. Była to obecna tu rakszasi. Tataki wyszła za mąż za osobę imieniem Sangalu. Po ślubie mieli dwóch synów, Subahu i Marićę. Po jakimś czasie jej mąż zmarł. Nie mogąc znieść śmierci Sangalu, Tataki stała się bardzo pobudzona i pełna wielkiej złości. Wraz z dwoma synami cały czas szkodziła riszim. Agastja, widząc gniew i złe zachowanie tej kobiety, rzucił na nią klątwę, by odtąd zachowywała się jak rakszasi.

Opowiedziawszy tę historię, Wiśwamitra powiedział, że Tataki była jakszinią, ale na skutek klątwy rzuconej przez Agastję stała się rakszasi i teraz może działać według własnej woli, szkodząc ludziom. Później zabrał Ramę do Mithilapury. Wiśwamitra pokazał też prawdę zawartą w stwierdzeniu, że grzech nie jest czymś odrębnym i nie ma związku z czynami. Grzech wynika wyłącznie z pracy i działań, jakie podejmujecie. Bóg nie znajduje się gdzieś daleko, ale można go znaleźć tylko dzięki dobrym uczynkom i działaniom. Gdy mówimy o rakszasach i niegodziwych ludziach, trzeba rozumieć, że nie znajdują się oni gdzieś daleko jako oddzielne jednostki, lecz żyją w naszych sercach i pojawiają się tam jako skutek naszych działań. Dewaty (bogowie) opisywały Rawanę jako mającego dziesięć głów, symbolizujących gniew i grzechy. Pozbycie się gniewu i grzechów oznacza usunięcie Rawany, czyli cech demonicznych. Innymi słowy, jeśli nie dołożymy starań, zagoszczą w nas niegodziwość i gniew w postaci Rawany. Aspekt Sity symbolizuje widżnianę i pradżnianę, czyli wiedzę i mądrość. Sita jest ucieleśnieniem śakti (mocy). Wiśwamitra rozumiał i doceniał ten święty aspekt, dlatego chciał, by Rama, czyli boskość, zdobył aspekt Sity. Ramajana uczy o połączeniu tych dwóch boskich aspektów. Takie połączenie służy dobru świata.

Gdy patrzymy na łączenie się tych dwóch aspektów, wszystkie wielkie i boskie idee w nas zostają radośnie pobudzone. Wszystkie dobre cechy Sity opisano w postaci klejnotów, diamentów, pereł i kwiatów. Każdy chciał pójść obejrzeć ślub Ramy z Sitą. Ludzie wierzyli, że Rama będzie o nich dbał, darząc ich radością i błogością, a podczas ślubu rozda im wszelkiego rodzaju broń i siły. Analizując znaczenie słów wypowiedzianych podczas tej uroczystości, zdajemy sobie sprawę, że to atrakcyjne stworzenie z całym swoim pięknem to Sita, która została zrodzona z ziemi. W tej opowieści Wiśwamitra opisuje to piękno stworzenia.

Ceremonii ślubnej Ramy nie powinniśmy rozpatrywać jako zwykłego ślubu Ramy z Sitą, lecz jako połączenie wszystkich szlachetnych cech, które rodzą się w nas w duchu boskiej atmy, którą jest Rama. Taką chwilę nazywamy pomyślną i jest to chwila, kiedy aspekt dżiwy łączy się z aspektem paramatmy. Pomyślną chwilą nazywamy też tę, w której nasz umysł skupia się na Bogu. Wielu ludzi zadaje pytanie: "Swami, dlaczego mój umysł nie skupia się na Bogu?". Popatrzmy na to z boku. Powiedzmy, że przygotowujemy się do ślubu dziewczyny z chłopcem. Wtedy mówimy o wysyłaniu zaproszenia nazywanego lagna pattrika (kartka z podanym czasem ślubu). Słowo lagna faktycznie znaczy połączenie - połączenie dżiwatmy z paramatmą.

W nocy, gdy już odbyła się lagna, połączenie dżiwatmy z paramatmą, Wiśwamitra zniknął ze sceny. Do czasu połączenia utrzymywał on boski aspekt Ramy w tajemnicy. Utrzymywali to w tajemnicy także inni riszi, gdyż chcieli, by na pewno dokonała się destrukcja Rawany.

Gdyby przed ślubem i przed zgładzeniem Rawany wyjawili wszystkim, że Rama jest inkarnacją Boga, ten ślub nie odbyłby się, Sita nie zostałaby porwana i nie nastąpiłaby śmierć Rawany. Właśnie z tego powodu Rama od samego urodzenia zachowywał się i prezentował ludziom tak, jak gdyby był zwykłym człowiekiem. Nigdy, w żadnym miejscu i w żadnych okolicznościach nie oświadczył, że jest Bogiem w ludzkiej postaci. Takie utrzymywanie boskości w tajemnicy trwa zawsze aż do czasu, gdy zadanie, które Bóg podejmuje, nie zostanie zakończone powodzeniem. Gdy nadchodzi odpowiedni czas i pojawia się odpowiednia sytuacja, boskie moce stają się dla świata oczywiste.

Rama i Lakszmana w towarzystwie Wiśwamitry przybyli do Mithilapury. Król Dźanaka znał wielkość Wiśwamitry i domyślił się, że sprowadził on książęta, by spróbowali napiąć Śiwa dhanu (łuk Śiwy), dlatego godnie ich przywitał. Rama sprawiał wrażenie zwykłej ludzkiej istoty - przyszedł pieszo z bardzo daleka.

W Mithilapurze Rama siedział sam w pokoju i nacierał sobie stopy, by ukoić ból wywołany długim marszem. Drzwi pokoju były przymknięte, ale pozostała niewielka szpara. Narada, który wiedział wszystko, co się działo, przechodził tamtędy, zajrzał przez szparę i zauważył, że Rama masuje sobie stopy. Głośno zawołał: "Paramatmo, co się stało? Dlaczego masujesz sobie stopy?".

Na miejscu natychmiast zjawił się Wiśwamitra i poprosił Naradę, aby nie wywoływał katastrofy otwarcie głosząc, że Rama jest paramatmą. Powiedział, że jeśli to zrobi, nie odbędzie się ślub Sity, ani nie nastąpi zagładzenie Rawany. Wszyscy riszi, którzy w rzeczywistości byli wyzwolonymi ludźmi, nie mieli samolubnych pobudek. Ich postępowanie było nastawione na niesienie ludziom szczęścia i pomyślności.

Uczniowie i studenci!

Jeśli posądzamy riszich o niskie motywy, okazujemy tym własną ignorancję. Ponieważ nie potrafimy zrozumieć wewnętrznego znaczenia tego, co nam zostawili, i nie potrafimy docenić ich wielkości, myślimy, że byli to zwykli ludzie. Gdy patrzymy na wielkich ludzi z naszego niższego poziomu, myślimy, że ich dhjana (medytacja) i ich osiągnięcia są poślednie. Jest tak tylko dlatego, że nie potrafimy pojąć ich wielkości. Boski aspekt jest obecny we wszystkich ludziach. Skoro uważacie tę małą iskierkę w sobie za wielką i szczycicie się nią, musicie też zastanowić się, jak ta sama iskierka może być wielka w każdej podobnej wam osobie. Możecie myśleć, że jesteście wielką osobą. Ale jest to ocena z waszego punktu widzenia. Gdy patrzycie na ocean z waszego poziomu, wydaje się ogromny. Ale gdy wzniesiecie się bardzo wysoko i stamtąd popatrzycie na ocean, uznacie, że ocean też jest mały. To, że wszystkie żywe istoty na świecie są bardzo małe, możecie zrozumieć dopiero, gdy sami wzniesiecie się na wyższy poziom.

Wiśwamitra uczył ludzi prawdy zawartej w stwierdzeniu Brahma satjam, dżagat mithja (brahman jest prawdą, świat jest ułudą). Jedyną prawdą jest brahman. Ponieważ przejawia się w postaci materialnego stworzenia, doświadczamy iluzji i widzimy ten świat wokół siebie. Bez słodkiego mleka nie otrzymacie kwaśnego. Bez kwaśnego mleka nie otrzymacie masła. Bez brahmana nie byłoby projekcji tego świata.

*
*    *

Tłum. Kazimierz Borkowski
Red. Izabela Szaniawska

Źródło: www.sssbpt.info/english/sum1977.htm


1 Ćarwaka – nieistniejący nieortodoksyjny indyjski system filozoficzny (według pl.wikipedia.org/wiki/%C4%86arwaka, dostęp 18.06.2017).

Copyright © 2001-2024 Stowarzyszenie Sathya Sai