Mowa jest bardzo wartościowa, ale nic nie kosztuje. Mowa powinna być
czysta, słodka i pozbawiona emocji. Bhagawadgita mówi:
Anudwegakaram wakjam satjam prijahitam czajat - powinno się mówić
jedynie z dobrą intencją prawdomówne i miłe słowa, korzystne dla innych.
Człowiek wykonuje wszelkie czynności dzięki światłu słonecznemu. Jednak
pomiędzy tymi czynnościami a słońcem nie ma związku. Podobnie, umysł i
rozum działają dzięki światłu atmy. Bez światła atmy umysł i rozum nie
mogą działać. Tak jak słońce, atma nie jest przywiązana do obowiązków i
działań. Tak jak człowiek dostaje światło od słońca, tak siłę otrzymuje
od atmy. Atma to świadek. Skutki dobrych i złych czynów nie dotykają
atmy. Kiedy woda płynie, wizerunek księżyca odbity w niej wydaje się
poruszać. Jednak księżyc się nie rusza.
Co jest przyczyną kłopotów, smutków i zmartwień człowieka? Ich przyczyną
jest ego i przywiązanie. Przywiązanie, szczęście, smutek - wszystkie
powstają w umyśle. Umysł i intelekt to narzędzia. Przez te narzędzia
doświadczamy wszystkiego. Są one przyczyną naszych problemów. Jeśli
usuniemy te narzędzia, możemy zaznawać błogości atmy.
Budujecie dom. Chociaż przestrzeń w domu jest jedna, dzielicie ją na
pokój dzienny, sypialnię, kuchnię i inne pomieszczenia. Z jakiego powodu
nadajecie im różne nazwy? Dlatego że pomiędzy nimi są ściany. Jeśli
usuniemy ściany, dom stanie się jednym wielkim pomieszczeniem.
Z powodu tworzonych przez nas związków nakładamy na siebie więzy.
Myślimy o kimś jako o ojcu, o kimś innym jako o matce itd. Wszyscy oni
to nasza wyobraźnia. Prawdą jest atma - ona jest rzeczywista.
Zapomnieliśmy o swojej prawdziwej istocie. Na skutek bhramy (złudzenia),
zapomnieliśmy o brahmanie (najwyższym bycie).
Ciało składa się z pięciu żywiołów. Chociaż ciało jest bezwładne,
czujemy je z powodu wibracji umysłu. Umysł zdobywa mądrość dzięki
promieniowaniu atmy. Promieniowanie atmy jest źródłem wszystkich mocy
człowieka. Jak to jest, iż zapominamy o mocy atmy? W
Kajwaljopaniszadzie wspomniano, że kiedy jeden kawałek drewna pociera
się drugim, wytwarza się ogień. Kiedy umysł i rozum 'ubijamy'
dociekaniem, powstaje w nas światło wiedzy. Ta mądrość jaśnieje w
każdym. Ale czas, w jakim się ją osiąga, w jakim się ją uświadamia, dla
każdego jest różny. Świadomość jaśnieje w każdym. Tak jak naturą słońca
jest światło, naturą księżyca jest chłód, naturą człowieka jest
sat-czit-ananda (istnienie-świadomość-błogość). Do zdobycia atma
sakszatkary (świadomości jaźni) nie trzeba żadnego wysiłku. Ci, którzy
nie znają tej tajemnicy, czynią wiele wysiłków i męczą swój umysł. Nie
rozumieją, że wiedza o nich samych istnieje w ich własnym wnętrzu. Ta
święta świadomość przenika całe ciało. Powinniśmy rozwijać tę pradżnianę
(świadomość). Jest to dla nas trudne dlatego, że nie wykonujemy
należycie swoich obowiązków.
Popiół, który powstaje z ognia, przykrywa ogień. Po zdmuchnięciu popiołu
widzicie znów ogień. Zdobywacie tę świadomość bez żadnego wysiłku
duchowego, albowiem jest w was boska świadomość. Z powodu popiołu
niewiedzy jest w was ego i przywiązanie. Usuńcie je, a zobaczycie w
każdym atmę. Każdy jest jakąś postacią atmy i we wszystkich jaśnieje
świadomość. Ta świadomość jest atmą. Jeśli rozwijacie tę świadomość, nie
potrzebujecie żadnego innego ćwiczenia duchowego. Z powodu zasłony
ignorancji spowodowanej ziemskimi uczuciami, nie jesteście w stanie
rozpoznać tego, co święte. Główną przyczyną waszej nieświadomości jest
oddawanie się sprawom materialnym i przypisywanie im wagi.
Ciało to jedynie narzędzie poruszające się i wykonujące wszelkie czyny.
Człowiek nie zdobywa pożądanych owoców swych czynów, ponieważ nie czyni
właściwego użytku z ciała. Powinniście szczerze wykonywać swoje
obowiązki. Każdy powinien je wypełniać, niezależnie od tego czy jest
dzieckiem, młodzieńcem czy starcem.
W dzieciństwie człowiek rozwija upodobanie do zabaw
i przebywania z towarzyszami tych zabaw.
W młodości i w wieku średnim jest pochłonięty
ziemskimi związkami i zarabianiem pieniędzy.
W starszym wieku żałuje, że nie ma tego czy tamtego.
Nawet wtedy wciąż pragnie pieniędzy, nie rozmyślając o Bogu.
Niezdolny do porzucenia swoich występków i podążania ścieżką prawości,
człowiek wpada w pułapkę następstw swoich czynów
i marnuje w ten sposób swoje cenne, ludzkie narodziny.
Jeśli pociąg się spóźnia, ganimy zarząd kolei, krytykujemy rząd i
społeczeństwo, ponieważ jacyś ludzie nie wykonali swoich obowiązków we
właściwym czasie. Ale nie wyciągamy z tego takich wniosków, jakie
powinniśmy wyciągnąć.
To ciało jest jaskinią brudu, jest podatne na choroby.
Od czasu do czasu podlega zmianie,
ale nie może przepłynąć oceanu samsary (doczesności).
Nie jest niczym innym jak konstrukcją zbudowaną z kości.
Umyśle, nie ulegaj złudzeniu, że ciało jest trwałe!
Zamiast tego schroń się u boskich lotosowych stóp.
Dlaczego otrzymaliśmy to ciało? Sariramadjam khalu dharma sadhanam -
ciało służy do podejmowania prawych działań. Ciało zostało nam dane, aby
wypełniać prawe czyny i działać rozważnie. Człowiek powinien wykonywać
nakazane mu obowiązki. Ciało nie ma żadnej mocy rozróżniania ani wiedzy;
jedynie umysł i intelekt dysponują wiweką (rozróżnianiem), wiedzą i mocą.
Człowiek nie posługuje się dziś podstawową zdolnością rozróżniania. Ma w
sobie jedynie samolubstwo, samolubstwo, samolubstwo. Rozumu używa do
pozyskiwania tego, co jest dobre tylko dla niego, nie zwracając uwagi na
dobro społeczeństwa. W ten sposób źle używa ciała. Nie wykorzystuje go
do podążania ścieżką, która wiedzie do oświecenia.
Jeśli zmielicie pszenicę w młynie, otrzymacie mąkę pszenną. Jeśli
wsypiecie ryż, uzyskacie mąkę ryżową. Ale jeśli do ciała wprowadzicie
jedzenie, wyjdą tylko fekalia. Jeśli w słoiku umieścicie marynatę,
pozostaje nienaruszona przez rok. Jeśli marynatę wprowadzicie do ciała,
w krótkim czasie zgnije. Właśnie taka jest natura ciała. Jednak to ciało
jest człowiekowi niezbędne do osiągnięcia wysokich ideałów. Zatem aby
osiągnąć cel życia, powinien poświęcić ciało Bogu.
Człowiek powinien wprowadzić swoje ciało na ścieżkę prawości i jaśnieć
jako przykładna istota ludzka. Lecz wykonuje praktyki duchowe, które są
tylko tymczasowe. Powinien uświadomić sobie, że trwała ananda (błogość)
jest jedynie w jego wnętrzu, a nie na zewnątrz. Każdy człowiek o
ludzkich cechach powinien wypełniać prawe czyny. Ostrość intelektu i
wysokie wykształcenie są cenne. Jednak sprawą najwyższej wagi jest dobre
postępowanie. Istotą ludzką można nazywać tylko tego, kto dobrze
postępuje. Jednak dzisiaj człowiek zachowuje się w sposób dziecinny. Aby
dotrzeć do Boga, musi być zdyscyplinowany. Niemniej dyscypliny nie
powinna narzucać żadna siła zewnętrzna; powinna sama się rozwinąć z
miłości, która jest we wnętrzu człowieka. Miłość to prawdziwa siła
człowieka. Miłość jest Bogiem. Bóg jest miłością. Wszystkie działania
wykonujcie z miłością. Codziennie coraz bardziej rozwijajcie miłość.
Poprzez miłość stajecie się Bogiem. Jeśli rozwijacie doskonałą miłość,
Bóg staje się wasz. Rozwijajcie tę mądrość.
Przybyli tu ludzie z odległych miejsc, z różnych krajów, wydawszy
wiele pieniędzy. Dlaczego? Powodem jest ich miłość do Boga. Jeśli nie
mieliby tego rodzaju miłości, nie przyjechaliby z tak daleka,
przechodząc tyle trudności. Miłość jest w każdym. Każdego uważajcie za
świątynię Boga. Żywcie prawdziwą miłość do społeczeństwa, a nie miłość
złudną. Miejcie miłość do całego świata. Kochajcie każdego na świecie.
Najpierw jednak rozwińcie miłość w sobie. Później rozszerzcie tę miłość
na swoją rodzinę, społeczeństwo i naród. Jeśli jednostka będzie
niezawodnie wypełniała swoje obowiązki, jej rodzina będzie się
rozwijała. W słowie 'samadża', 'sam' znaczy to, co się osiągnęło, a
'adża' - czysty. Samadża (społeczeństwo) oznacza zdobywanie czystości.
Kiedy społeczeństwo robi postępy, my też robimy postępy. Wszystkie
działania i ćwiczenia duchowe wykonujcie pamiętając o dobru
społeczeństwa. Jesteście lustrem społeczeństwa. Zawsze powinniście
myśleć o dobru ogółu. Kiedy inni są szczęśliwi, powinniście czuć
szczęście. Kiedy inni są nieszczęśliwi, pomagajcie im osiągnąć
szczęście. Ważny jest nie krwioobieg czy ruch ciała, ale wasze czyny.
Duchowość to nie jest życie w pojedynkę, w samotności. Duchowość oznacza
widzenie wszystkich jednakowo, życie pośród wszystkich i służenie
wszystkim z ekatmabhawą (poczuciem jedności).
Żyjcie w społeczeństwie, mając serce i umysł skupione na Bogu. Żyjcie ze
świadomością i zrozumieniem, że wszyscy są tylko jednym. Nie myślcie, że
jesteście oddzielni od innych. Tylko odczuwając jedność możecie
doświadczyć Boga. Rozwijajcie miłość do Boga i osiągnijcie jedność.
Wprowadzajcie w czyn mahawakje: Tat twam asi (Tym jesteś ty),
Pradżnianam Brahma (brahman to najwyższa świadomość). Praktykowanie
ich jest waszym tchnieniem życia. W boskości jest błogość i siła.
Oddzielne nici nie są mocne. Stają się wytrzymałe, gdy zostają utkane w
postać tkaniny. Jedność jest bardzo potrzebna. Osiągajcie jedność przez
służenie społeczeństwu. W jedności znajdziecie boską błogość. Kiedy
podróżujesz w pojedynkę, możesz się bać i stawiać czoła różnym
trudnościom. Ale kiedy podróżujesz z dziesięcioma osobami, siła ich
wszystkich będzie twoja. Doświadczanie siły jedności jest
anandą (błogością).
Świat to pałac, w którym każdy kraj jest niczym pokój o określonej
nazwie, takiej jak Indie, Japonia, Ameryka. Chociaż kraje mają różne
nazwy, żyjący w nich ludzie są tacy sami. Zrozumcie tę zasadę jedności
ludzkości. Dzięki jedności człowiek może osiągnąć wszystko, ale do tego
konieczny jest wysiłek.
Wydając dużo pieniędzy naukowcy udali się w kosmos, drogą wielkich
wysiłków i wielu doświadczeń. Ale nie znają własnego serca. Człowiek
powinien raczej spoglądać w głąb siebie niż zapuszczać się w świat
zewnętrzny. Cokolwiek widzimy na zewnątrz, jest jedynie odbiciem bytu
wewnętrznego. To wszystko, co nie istnieje wewnątrz, nie istnieje też na
zewnątrz.
Na przykład, kiedy zamkniecie oczy, nic nie widzicie. Kiedy otworzycie
oczy, widzicie wszystko, co jest widzialne. To, co widzicie, jest waszą
własną kreacją. To wasze oczy stwarzają wszystko. Wszystko jest w was.
Cały świat jest w was. Oto święte nauczanie świętych pism.
Pandawowie żyli w lesie przez 10 lat. Na rok zmienili swoje imiona i żyli
incognito. Co to znaczy żyć incognito? Oznacza to - żyć, nie będąc przez
nikogo rozpoznawanym. Jest to niczym nasza wewnętrzna siła. Nie wiemy o
niej, ale ona w nas jest. Tylko dzięki tej sile jesteśmy w stanie
chodzić, rozmawiać, śpiewać i działać. Wszystkie uczucia także są w
naszym wnętrzu. Nienawiść i złość czy gniew przychodzą z wnętrza. Nie
mogą przyjść z zewnątrz. Jednak my widzimy jedynie materialne rzeczy i
postaci. Nasze spojrzenie na świat jest materialistyczne. To ignorancja!
To, co widzimy na zewnątrz, jest częściowo prawdziwe. Na przykład,
widzicie jakiegoś tłustego, dobrze wyglądającego człowieka o wzroście
sześciu stóp i dwóch cali. Jest to jedynie częściowa prawda. Całą prawdę
poznajemy, kiedy poznamy jego cechy i postępowanie. Jeśli nie macie cech
ludzkich i mówicie "jestem człowiekiem", jest to jedynie w połowie
poprawne. Powinniście mówić wielokrotnie: "jestem człowiekiem, nie
zwierzęciem" (Swami powtórzył to trzykrotnie). Jeżeli jestem
człowiekiem, powinienem mieć cechy ludzkie, a nie zwierzęce. Inaczej nie
jestem istotą ludzką.
Kto to jest manawa (człowiek)? 'Ma' oznacza ignorancję, 'na' znaczy bez,
'wa' - prowadzić się. Istotą ludzką jest ten, kto prowadzi się bez
ignorancji. Istnieje również inne znaczenie słowa manawa. 'Nawa'
znaczy nowy, 'ma' oznacza bez. Tak więc manawa znaczy też "Nie jestem
nowy". Macie za sobą wiele narodzin. Swami je zna, ale wy o nich nie
wiecie.
Oto czego Pan Kriszna uczył Ardżunę na polu bitwy. Powiedział: "Z powodu
niewiedzy trzęsiesz się ze strachu, myśląc, że będziesz zabijał innych.
W istocie nie jesteś tym, który walczy. Ja walczę, odbieram życie i daję
życie. To wszystko robię ja. Stałeś się słaby z powodu słabości swojego
umysłu. Cierpisz z powodu przywiązania do krewnych, którzy są tymczasowi
jak przepływające chmury. Przed ślubem pomiędzy mężem a żoną nie ma
żadnego związku; przed narodzinami dziecka, nie ma żadnego związku z tym
dzieckiem. Nie potrafisz tego pojąć, dopóki nie zrozumiesz, że masz za
sobą różne narodziny. Jeśli o tym pomyślisz, będziesz wiedział, że
wcześniej miałeś wiele narodzin". "Nie mogę w to uwierzyć" - powiedział
Ardżuna. Wtedy Kriszna odparł: "Weźmy mały przykład. W określony dzień
poślubiłeś moją siostrę Subhadrę i pamiętasz to. Ale jeśli ktoś cię
zapyta, gdzie byłeś 26 kwietnia, nie pamiętasz. Jaka jest tego
przyczyna? Otóż, nie przywiązujesz takiej wagi do tej daty, jaką
przywiązujesz do dnia swojego ślubu. Podobna jest też przyczyna nie
pamiętania swoich poprzednich urodzin".
Pewien optymista i pewien pesymista spojrzeli na wodę w kubku. Optymista
powiedział, że to szklane naczynie jest w połowie pełne. Pesymista
rzekł, że jest w połowie puste. Optymista jest pełen szczęścia.
Pesymista widzi cierń pod kielichem kwiatu róży, optymista natomiast
widzi ów kwiat. Zarówno pesymizm, jak i optymizm polegają na driszti
(widzeniu, podejściu). Obie te rzeczy są ze sobą ściśle związane.
Beznadziejność powstaje z wadliwego widzenia. Optymista i pesymista
kroczą tą samą ścieżką Optymista patrzy do góry i widzi niebo oraz
gwiazdy, natomiast pesymista patrzy w dół i widzi wyboje. Obaj idą tą
samą drogą. Jednak ich widzenie i punkt widzenia różnią się. Zmieńcie
swoje widzenie i zobaczcie wszystko jako Boga. Pojmijcie różnicę
pomiędzy widzeniem, a okularami. Poprzez przyrodzone nam widzenie
widzimy barwy. W okularach o niebieskich szkłach wszystko wydaje się
niebieskie. Ale nie możemy o to obwiniać okularów.
Gdy będziecie patrzyli na świat przez okulary miłości, cały świat okaże
się pełen miłości. Wszystko zmienia się w miłość. Okulary zakrywają
oczy, ale nie zakrywają widzenia. Bóg jest pełen miłości. Gdy nosicie
okulary miłości, widzicie właściwą barwę i otrzymujecie pełen widok. Gdy
umysł i intelekt będą odpowiednie, widzenie będzie dobre. Bez miłości na
nic zdają się ćwiczenia duchowe. Nie wyrażajcie się źle o żadnym
człowieku, narodzie ani religii. Wszystko jest boskim stworzeniem.
Wypełniajcie swoje obowiązki, pozbądźcie się nienawiści, rozwijajcie
miłość i prowadźcie boskie życie. Napełniajcie życie anandą.
Bhagawan zakończył swój dyskurs bhadżanem Prema mudita manase kaho Rama Rama Ram.
Tłum. Grzegorz Leończuk
red. Bogusław Posmyk
Źródło: Sanathana Sarathi, listopad 2015
(isdk)