Istnieją cztery typy ludzi: tacy, którzy wszędzie widzą wyłącznie dobro;
mniej rozwinięci duchowo, którzy postrzegają dobro jako dobro, a zło
jako zło; następnie są tacy, którzy przymykają oczy na dobro i
dostrzegają tylko zło; w końcu najgorsi ze wszystkich, którzy nawet
dobro oceniają jako zło. Nikt nie przynosi ze sobą bogactwa, kiedy
przychodzi na świat ani nie zabiera go ze sobą, kiedy umiera. Jeśli ktoś
zgromadził jakieś dobra, powinien hojnie dzielić się nimi z innymi
ludźmi. Kwiaty wydzielają zapach; drzewa oferują obfitość swoich owoców.
Zamiast uczyć się od nich, człowiek goni za swymi zmysłowymi
pragnieniami, za sławą i chęcią panowania nad innymi. Zadowolenie jest
najcenniejszym skarbem; chciwość ostatecznie przysparza cierpienia. Samo
tylko zadowolenie może doprowadzić człowieka do celu życia, tj. do
osiągnięcia Boga.
Czułe serce cenniejsze jest niż wszelkie dobra materialne. Kiedy
osiągnie się moralną i duchową doskonałość, boskość w człowieku ujawni
się. Wiśwamitra był potężnym królem, dumnym ze swej siły i rozległego
królestwa. Chciał pokonać mędrca Waśisztę, ale nie udawało mu się. W ten
sposób nauczył się lekcji, że potęgi materialna, fizyczna i mentalna za
słabe są, by pokonać boską moc. Tak więc podjął duchową sadhanę
(wysiłek) aby oczyścić umysł z gniewu, zachłanności i zazdrości. W
wyniku tej sadhany sam został mędrcem.
Bracia Kaurawowie w liczbie stu zatruci byli chciwością, choć posiadali
wiele bogactw i rozległe królestwa. Walczyli więc ze swoimi kuzynami
Pandawami, których było tylko pięciu, ale byli bogobojni i Bóg ich
prowadził. Ostatecznie Kaurawowie wygubili sami siebie co do jednego, a
Pandawowie zostali pobłogosławieni zwycięstwem.
Dwaj bracia Hiranjaksza i Hiranjakasipu zdołali uzyskać w darze od Boga
moc panowania nad żywiołami. Jednak niewłaściwie korzystali z tego daru
i siali spustoszenie we wszystkich trzech światach. Człowiek musi
uzyskać panowanie nad brzydkimi tendencjami w jego własnym umyśle - nad
pożądaniem, gniewem, nienawiścią i zazdrością. Tylko wtedy będzie mógł
cieszyć się boskim spokojem, do którego należy mu się prawo od urodzenia.
Każda żywa istota podąża w pielgrzymce - niezależnie czy wie o tym, czy
nie. Purana Bhagawata (Opowieść o boskiej chwale) podaje, że
przeznaczeniem wszystkich istot jest powrót do swojego źródła
pochodzenia. Pan Kriszna stwierdził w Gicie, że wszystkie istoty
wyłoniły się z niego i muszą do niego powrócić. Słońce powoduje
powstawanie na niebie chmur, które unoszą wodę z morza w formie pary
wodnej. Ta sama woda z morza spada jako deszcz. Woda deszczowa zbiera
się i płynie w postaci strumieni i rzek, zanim nie połączy się ze swym
źródłem - morzem. Woda jest pewna swojego przeznaczenia, w swej
pielgrzymce z odwagą staje wobec przeszkód i trudności. Każdy człowiek
przychodzi na ten świat jako wysłannik Boga.
Jezus ogłosił się wysłannikiem Boga. Wiele lat przeżył w prostocie i w
trudnych warunkach, przez co potrafił objąć współczuciem i miłością całą
ludzkość. Potem zapytał sam siebie: "Jestem tylko wysłannikiem Boga, czy
też może jestem bliżej z Nim związany? Może stanowię cząstkę Boga, a
boskość jest moją istotą?". Szukając odpowiedzi na te pytania, Jezus
spędził dwanaście długich lat samotnie wędrując po pustyniach. Na koniec
powrócił do społeczeństwa i ogłosił: "Jestem synem Boga".
W tamtych czasach kapłani w jerozolimskich świątyniach ulegli korupcji i
skomercjalizowali swoją działalność. Zdegenerowali się do poziomu ludzi
wyniosłych i przepełnionych egoizmem. Jezus potępił ich i próbował
wykorzenić ich haniebne praktyki. Czynił to, ponieważ wszystkie formy i
postacie były w jego oczach boskie i nie potrafił on tolerować działań,
które negowały ten boski status. Tak wiec, kiedy ludzie pytali go, kim
jest, odpowiadał: "Ja i mój Ojciec jesteśmy jednym". Jezus starał się
uczyć wszystkich o ojcostwie Boga i braterstwie ludzi.
Ludzie przywiązani do tradycji i egoistyczni uważali Jezusa za
fałszywego proroka i wszelkimi środkami próbowali przeszkodzić mu w jego
misji. Jednak Jezus nie wahał się. Napotkawszy wrogość, nadal stanowił
wzór życia w prawdzie i pracował nad oczyszczeniem społeczeństwa. Wielu
uczniów podążało za przykładem Jezusa; jednak jak pokazuje historia i
przykłady Ramy, Kriszny, Jezusa czy Mahometa, nawet najbliżsi uczniowie
rzadko potrafili rozwinąć całkowite oddanie. Większość z nich było
wyznawcami "na pół etatu". Jezus miał dwunastu uczniów, z których
większość wierzyła w niego i żyła zgodnie z jego naukami. Jednak Judasz
uległ chciwości. Zdradził swego Mistrza za marne trzydzieści monet.
Potem nie mógł już znaleźć radości w życiu, jego umysł nie dawał mu
spokoju. Musiał szukać ucieczki w samobójstwie.
Zdrada ludzi, którzy udają wielbicieli, zdarzała się na przestrzeni
wieków. Skorumpowani, chciwi i egoistyczni ludzie szerzyli kłamstwa na
temat swoich mistrzów. Słyszeliśmy o Judaszu, który żył 2 000 lat temu.
Ale w czasach kalijugi ludzie mają obsesję na punkcie pieniędzy i
Judaszy namnożyło się. Starają się oni gromadzić bezwartościowe dobra,
podczas gdy dobry charakter, dobre zachowanie i znajomość Boga to trzy
prawdziwe skarby do zdobycia. Ziemia i nieruchomości, srebro i złoto,
dolary i inne waluty są przemijające i trywialne. Trwają, dopóki trwa
życie. Jednak te trzy skarby pozostaną, ochronią i wzmocnią was aż do
czasu gdy osiągniecie jedność z Nieskończonym.
Człowiek stał się mistrzem wiedzy astronomicznej, wie wszystko o ziemi.
Doskonale wie, co się dzieje w Ameryce, Rosji i Wielkiej Brytanii. Ale
nie wie, kim jest i z tego powodu cała jego pozostała wiedza nie czyni
go mędrcem. Człowiek gorliwie gromadzi informacje na każdy temat, ale
nie zadaje sobie pytania "kim jestem?", chociaż takich zwrotów jak "ja"
i "moje" używa swobodnie prawie zawsze. Jesteś rolnikiem. Twe ciało to
pole uprawne. Siej nasiona dobroci, a zbierzesz plon szczęśliwości.
Zasiej ziarna zła, a zbierzesz plon smutku. Ty jesteś przyczyną jednego
i drugiego. Nie wiń innych ani nie oskarżaj Boga o stronniczość. Ponad
wszystko, nie pokładaj nadziei w tym nietrwałym przedmiotowym świecie.
Jest on pełen smutku i przemian. Rozwijaj nieprzywiązanie, zrównoważenie
i samokontrolę oraz miłość.
Rozwijajcie wiedzę o wyższych etapach świadomości i wyższych poziomach
istnienia. Wiedza prowadzi do umiejętności. Dzięki umiejętności używania
tej wiedzy osiąga się wewnętrzną równowagę. Musicie dostrzec, że to
życie jest etapem na długiej pielgrzymce i że właśnie jesteśmy w hotelu,
chwilowym miejscu postoju, który ma także swojego stróża. Tym stróżem
jest umysł. Tak więc, nie czujcie się nieustannie przywiązani do umysłu
i ciała. To "negatywne" ciało zawiera w sobie "pozytywną" boskość. Kiedy
staniecie się wszechogarniającą nieskończoną miłością, Bóg przejawi się
w was i poprzez was. Spróbujcie być tacy, jak Jezus.
Jedyną radością Jezusa było szerzenie boskiej miłości, ofiarowywanie
boskiej miłości, otrzymywanie boskiej miłości i życie boską miłością.
Istnieją różne teorie na temat daty narodzin Jezusa, opierające się na
zjawisku "jasnej gwiazdy, która ukazała się w czasie jego narodzin".
Powiedziano, że pojawia się ona raz na 800 lat. Niektórzy twierdzą, że
Jezus urodził się piętnastego września. Jednak Jezus narodził się
wczesnym rankiem, o godzinie 3:15, 28 grudnia, 1980 lat temu. Było to w
niedzielę. Gwiazda, która wówczas pojawiła się na niebie, jest widoczna
tylko raz na 800 lat. Jej pojawienie się nie ma nic wspólnego z
narodzinami Jezusa. Nie ma takiej zasady mówiącej, że kiedy na ziemię
zstępuje boska energia lub boska inkarnacja, musi ukazać się gwiazda. To
jest tylko pogląd wielbicieli. Ale sam Jezus był "gwiazdą" o bezcennej
wartości, rozsiewającą nieskończonej wielkości blask. Po cóż sugerować
inną, mniej promienną światłość?
Mamy dzisiaj urodziny Jezusa. Obchodzone są one podczas grudniowych
opadów śniegu, z drzewkiem przystrojonym lampkami i wśród modlitw.
Jednak bezużyteczne jest modlenie się w jeden dzień i zapominanie o Bogu
przez resztę roku. To jest puste przedstawienie, ono nie płynie z serca.
Będziemy prawdziwymi chrześcijanami jedynie wtedy, gdy będziemy żyć
zgodnie z naukami Chrystusa i praktykować je w codziennym życiu. Nawet
jeśli będziemy stosowali choćby tylko dwie z jego nauk, to wystarczy.
Chrystus powiedział: "Wszelkie życie jest jedno, mój drogi synu! Bądź
jednaki dla wszystkich".
Jeśli będziemy szczerze podążać za tym nakazem, to wystarczy, byśmy
wypełnili swe przeznaczenie. Kiedy Jezus umierał na krzyżu, niewidzialny
głos odezwał się z nieba: "Śmierć jest przebraniem życia". Ciało jest
ubraniem, które zakłada boski duch. Zatem nie rozpaczajmy, kiedy to
ciało jest znoszone, rozpada się lub jest zranione. Śmierć jest
wydarzeniem będącym częścią prawdziwej natury ciała. Człowiek doszukuje
się przyczyn śmierci, ale nie szuka boskiego źródła życia. Zaangażujcie
się przez ten krótki epizod życia w wielbienie Boga i w wykonywanie
boskiej pracy.
Bóg inkarnował się w ludzkiej postaci aby zainspirować ludzi, by
podążali za wyższymi ideałami - nie tylko w Indiach, ale również w
innych krajach. Ludzie mogą posługiwać się wieloma językami i prowadzić
odmienny styl życia, lecz Bóg jest jeden i jest obecny wszędzie.
Wszystkie religie głoszą, że Bóg jest miłością i że można Go osiągnąć
przez miłość. Formy wielbienia Boga mogą się różnić, ponieważ zostały
ukształtowane zgodnie z czasem i miejscem, ale miłość jest podstawową
treścią ich wszystkich. Językiem miłości posługują się wszystkie serca i
jest dla wszystkich zrozumiały. Tak naprawdę jest tylko jedna rasa i
jest to rasa ludzka. Obecnie poważnie traktuje się nieistotne różnice w
narodowości, rasie, wyznaniu i języku, a powstrzymuje się miłość, która
musi płynąć do każdego prosto z serca. Na tym polegało życie i
przesłanie Jezusa. Zachowajcie je i pielęgnujcie w swoich sercach.
Doświadczajcie Jezusa jako posłańca przysłanego do was przez Boga.
Tylko miłość może odsłonić boskość, która jest wrodzona wszystkim.
Miłość to Bóg. Żyjcie w miłości. Miłość żyje dawaniem i wybaczaniem,
egoizm żyje braniem i zapominaniem. Miłość jest bezinteresowna,
interesowność jest niemiłosierna. Nie marnujcie swego życia w pogoni za
ograniczonymi, egoistycznymi korzyściami. Kochajcie! Kochajcie! Bądźcie
tym, kim naprawdę jesteście - ucieleśnieniami miłości. Nie ma znaczenia,
jak traktują was inni lub co sobie o was myślą - nie przejmujcie się
tym. Podążajcie za Jezusem Chrystusem. Kochajcie dla swego własnego
rozwoju duchowego, a nie ze względu na to, co inni powiedzą. Nie
naśladujcie innych. Żyjcie swoim własnym życiem. Posiadacie swoje własne
serce, macie własne opinie, własne idee, własna wolę. Po co zastępować
je czymś sztucznym? Mówi się, że naśladowanie jest rzeczą ludzką, ale
tworzenie jest boskie. Podążajcie wybraną przez siebie drogą. Niech
wasze własne doświadczenie Boga będzie dla was przewodnikiem i mistrzem.
Nie kopcie sobie grobu przez banalne kopiowanie innych ludzi. Nie
znajdziecie Boga, jeśli będziecie Go poszukiwać w zewnętrznym świecie.
Boska miłość to wasze własne serce świecące własną miłością. Podążajcie
za Mistrzem. Stawcie czoła diabłu. Walczcie do końca i zakończcie
zwycięsko grę. Ty jesteś Bogiem. Prawdziwy ty to Bóg.
Nie jesteś jedną osobą, lecz trzema - tym, kim myślisz, że jesteś; tym,
kim jesteś w oczach innych i tym, kim jesteś naprawdę. Myślisz o sobie,
że jesteś ciałem i pragnieniami jego zmysłów. Inni widzą w tobie
osobowość. Ale w rzeczywistości jesteś nieskończonym boskim duchem.
Powinieneś nieustannie przypominać sobie; "Jestem Bogiem, jestem Bogiem,
jestem Bogiem". Tego dnia, kiedy dostrzeżesz w sobie Boga, staniesz się
Bogiem.
Jeśli myślisz: "Jestem tylko człowiekiem", zejdziesz na manowce. Nie
pozwól ciału i zmysłom, by dyktowały, co masz robić. Rozwijaj wewnętrzne
widzenie. Ciało jest powozem, duch jest koniem. Nie stawiaj powozu przed
koniem. Tylko praktyka duchowa może zapewnić osiągnięcie spokoju umysłu.
Jeśli wszystkie samochody w Ameryce ustawić jeden za drugim, to
dosięgłyby Księżyca. A jednak nie ma tam prawdziwego szczęścia, nie ma
tam spokoju umysłu. Rozwijajcie nie bogactwo materialne, nie komfort ani
luksusy, lecz boskie cnoty. Wówczas zasłużycie sobie, by otrzymać bożą
łaskę. W jaki sposób nietrwałe materialne luksusy mogą zapewnić trwały
spokój?
Mówcie słodko, każdym spojrzeniem obdarzajcie innych komfortem. Nie
bądźcie niewolnikami swoich zmysłowych pragnień. Prahlada powiedział
swojemu ojcu, który dokonał podboju trzech światów, że nie udało mu się
pokonać pożądania i pragnień. Powinniście pokonać pożądanie i
przezwyciężyć gniew. Wypędźcie ze swoich umysłów chciwość, nienawiść i
zazdrość. Poświęćcie swe ręce służbie ludzkości. Jezus nauczał
nieskończonej miłości i współczucia. Aby ożywić miłość i współczucie,
musicie zabić zazdrość i egoizm, i oczyścić swe serca. Zapracujcie sobie
na prawdziwe miłosierdzie Jezusa. Podążajcie drogą, którą on wskazał i
osiągnijcie pozycję, którą on osiągnął.
Tłum. Jacek Rzeźnikowski
Źródło: www.sssbpt.info/ssspeaks/volume14/sss14-45.pdf