Jeśli będziecie głęboko dociekali, dojdziecie do wniosku, że ta sama
rzecz przybiera różne nazwy i kształty i jest wykorzystywana na
niezliczone sposoby. Nasiono jest jedno - z niego wyrasta pień, konary,
gałęzie, liście, kwiaty i owoce drzewa. Mają one różne nazwy i kształty
i różnorako są wykorzystywane. Ekoham bahusjam - jeden zapragnął stać
się wielością. Chociaż Bóg jest jeden, przyjmuje wiele imion i postaci.
Zastanówcie się nad dwoma rodzajami przyczyn: pierwszą jest
nimittakarana (przyczyna instrumentalna), a drugą -
upadanakarana (przyczyna zasadnicza). Jeśli chodzi o dzban,
nimittakaraną jest garncarz, a upada karaną jest glina. Dzbany mogą
się potłuc i stracić swoją postać, jednak glina pozostaje niezmienna.
Garncarz wyrabia z tej samej gliny różne dzbany. Glina nie podlega
zmianie, gdy dzbany się stłuką. Podobnie, jest wiele ozdób, dla których
upadanakaraną jest złoto, a nimittakaraną - złotnik. Tym ozdobom
można nadać różne nazwy i kształty, ale złoto pozostaje takie samo.
Jednak Bóg, który jest upadanakaraną wszechświata, przyjmuje także rolę
nimittakarany, Stwórcy i stwarza przedmioty oraz istoty o różnych
nazwach i formach. Musicie zrozumieć jedność nimittakarany i
upadanakarany.
Jeśli nie ma garncarza, gliny nie można przeistoczyć w dzbany. Ale nawet
jeśli jest garncarz, nie zrobi dzbanów bez gliny. Dlatego tak garncarz,
jak i glina są konieczne, aby powstały dzbany. Bóg jest upadanakaraną
dla całego wszechświata i jego siłą twórczą. Wasze ciała są jak różne
dzbany. Czynicie ze swego ciała rozmaity użytek oraz zaznajecie
przyjemności i bólu. Tak jak dzban pęka, gdy spadnie, ciało także
rozpada się, gdy nadchodzi jego czas. Ale Bóg, który jest zarówno
nimittakaraną, jak i upadanakaraną, jest stały. Ten sam przydatny
dzban staje się bezużyteczny, gdy się stłucze. To samo można powiedzieć
o ludzkim ciele.
Bogu przypisuje się pięć imion: Para Nama, Wjuha Nama, Wibhawa Nama,
Antaratma Nama i Arczana Nama. Z tymi pięcioma imionami Bóg wykonuje
różne zadania na tym świecie. Bóg mieszka w Wajkuncie. Dlatego Wajkunta
Niwasi (mieszkaniec Wajkunty) to Para Nama. Wajkunta jest tym, co nie
staje się nigdy kunthita (zdeformowane). Tam mieszka Bóg - Para Nama. Do
tamtego miejsca nikt nie ma dostępu. Nikt nie może wejść do Wajkunty,
gdzie oślepiającym blaskiem jaśnieje boskość. Stamtąd Bóg widzi i słyszy
wszystko oraz wszystko stwarza. Jednak On nie jest przez nikogo widziany
ani słyszany. Nikt nie widzi Jego postaci. Oto zasada Para Namy.
Drugim imieniem Boga jest Wjuha Nama. Odnosi się ono do Tego, który
spoczywa na wężu Adisesza na oceanie mleka. Tam mogą Go zobaczyć jedynie
bogowie i boginie, a dla zwykłych śmiertelników jest niewidoczny. Tutaj
Bóg jako Wjuha Nama spełnia życzenia bogów i bogiń. Możecie to zobaczyć
w przedstawieniach i filmach. Kiedy demoniczny król Hiranjakasipu
zadawał niewypowiedziane cierpienie ludziom wszystkich światów, bogowie
i boginie udali się do Pana Narajany, spoczywającego na wężu Adiseszy i
pomodlili się doń. Pan przyjął ich modlitwy i wcielił się na ziemi, aby
zabić Hiranjakasipu. Dlatego zrozumcie, że Bóg Wjuha Nama jest widzialny
tylko dla bogów i bogiń.
Trzecim imieniem Boga jest Wibhawa Nama. Jest to imię przypisywane Bogu,
gdy dla ochrony świata wciela się w ludzkiej postaci, jak Rama czy
Kriszna. Gdy Bóg zstępuje jako awatar, nawiązuje bliskie relacje z
ludźmi, niszczy ich złe cechy i grzeszne myśli oraz wprowadza ich na
właściwą ścieżkę, rozwijając w nich oddanie, szlachetne myśli i dobre
cechy. Kiedy Bóg przychodzi jako awatar, ukazuje bliski związek, jaki
istnieje między Bogiem i Jego wielbicielami.
Czwartym imieniem jest Antaratma Nama. Odnosi się ono do świadomości,
która przenika człowieka od stóp do głów i go ochrania. Antaratma
(boskość wewnętrzna) jest w każdym. Piąte imię to Arczana Nama. Wielu
oddaje cześć Bogu w takiej postaci, aby przez modlitwę, bhadżan i kirtan
wykonany z oddaniem i poddaniem, zdobyć sobie Jego łaskę.
Od niepamiętnych czasów Bóg inkarnuje na ziemi w różnych epokach w celu
ustanowienia dharmy. Dzisiaj uczniowie i studenci mogą być zaskoczeni,
każdy może się zdziwić, słysząc o potężnej mocy ludzi z kritajugi. Brzmi
to rzeczywiście niewiarygodnie. W kritajudze człowiek żył setki lat.
Ludzie byli bardzo wysocy i dobrze zbudowani, a nie małego wzrostu, jak
dzisiaj. Same ich ręce miały 6 stóp długości [ok. 1,8 m]. Co było siłą
podtrzymująca życie ludzi w tamtych czasach? W ich kościach obecny był
pierwiastek życia. Dlatego ludzie mogli utrzymać się przy życiu nawet
wtedy, gdy pozostając bez jedzenia i wody, zostali sprowadzeni do
postaci szkieletu. Nawet jeśli nie było mięsa i krwi w ciele,
pierwiastek życia mógł zostać w kościach.
W tretajudze wzrost ludzi stał się niższy. Nie tylko wzrost, ale i
długowieczność się zmniejszyła. Ludzie mogli żyć tak długo, jak długo w
ich ciele było mięso i krew. Później, w dwaparajudze pierwiastek życia
obecny był we krwi i ludzie mogli pozostać przy życiu, dopóki w ich
ciele była krew. Można to dobrze zrozumieć na przykładzie Bhiszmy, w
wojnie opisanej w Mahabharacie. Przez 56 dni leżał on na łożu ze strzał,
aż z ciała wysączyła się cała krew. W tamtych czasach nie było urządzeń
podtrzymujących życie, takich jak butle tlenowe. Pierwiastek życia
znajdował się w jego krwi, która zwolna wysączyła się w ciągu 56 dni.
W dzisiejszych czasach kali, pierwiastek życiowy jest obecny w jedzeniu.
Człowiek pozostaje przy życiu, dopóki przyjmuje pożywienie. Bez jedzenia
ciało umiera. Dlatego w tej epoce kali człowiek jest nazywany annagata
prani (ten, którego podtrzymuje jedzenie). Ale we wcześniejszych epokach
jedzenie nie było ważne, ważniejsza była więź z Bogiem. W kritajudze i w
dwaparajudze ludzie na najwyższym miejscu stawiali swoją więź z Bogiem.
Jednak wraz z początkiem dwaparajugi, zaczęli bardziej polegać na swojej
głowie niż na Bogu. Spróbujcie to klarownie zrozumieć. W kritajudze i w
tretajudze ludzie wierzyli, że Dharma mulam idam dżagat - podstawą
całego świata jest dharma. Ale w dwaparajudze uważali, że Dhana mulam
idam dżagat - podstawą świata są pieniądze. Co było przyczyna wojny
pomiędzy Kaurawami i Pandawami? Chciwość była tak wielka, że Kaurawowie
odmówili oddania Pandawom nawet pięciu wiosek jako ich części królestwa.
Dlatego przyczyną wojny opisanej w Mahabharacie były pieniądze. W
obecnych czasach kali powinniście uświadomić sobie, że tym, co
podtrzymuje świat, nie jest dhana (pieniądze), lecz
daja (współczucie). Daja mulam idam dżagat - podstawą całego świata
jest współczucie. Jednak dzisiaj w sercu człowieka nie ma śladu
współczucia. Hri + daja = hridaja. Ludzkie serce powinno być wypełnione
współczuciem. Ze względu na brak współczucia w swym sercu, człowiek
doświadcza wielu ciężkich prób.
W czasie kiedy w Indiach szeroko wyznawany był buddyzm i dżinizm, w
małej wiosce Kaladi w Kerali urodził się Śankara jako syn Arjamby i
Śiwaguru - szlachetnego małżeństwa. Jak przedstawiały się wówczas
sprawy? Istniało wiele małych królestw, które walczyły ze sobą dla
doczesnych zysków. W wyniku tych wojen umysły ludzi napełniły się
nienawiścią. Nienawiść doprowadziła do rozbicia jedności, co z kolei
zrodziło niewłaściwe postępowanie, niesprawiedliwość i nikczemność. Mało
tego, uczeni wedyjscy, intelektualiści i wykształceni ludzie zaczęli
opacznie tłumaczyć nauki Wed i śastr (pism świętych). Dlatego ludzie
stracili wiarę w te nauki. W rezultacie zaistniała potrzeba, aby
wcieliła się boska moc dla doprowadzenia spraw do ładu. W
Bhagawadgicie Kriszna głosi:
Jada jada hi dharmasja glanir bhawati bharata,
abhjutthanam adharmasja tadatmanam srudżamjaham.
Gdy prawość upada, a wzmaga się nieprawość,
wcielam się na ziemi.
Kiedy przestrzeganie dharmy upada, kiedy rośnie niesprawiedliwość, kiedy
ludzie postępują wbrew naukom Wed i innych pism świętych, Bóg albo
wciela się sam, albo też posyła amsawatarów (częściowe przejawienia
Boga), proroków i szlachetne dusze, aby to poprawić. Gdy Bóg wciela się
ze wszystkimi swoimi boskimi cechami, nazywany jest purnawatarem albo
wibhawawatarem. Arczana Nama odnosi się do imion amsawatarów. Tacy
amsawatarowie wcielają się od czasu do czasu nie tylko w Indiach, ale
we wszystkich krajach.
Na początku Jezus mówił: "Jestem posłańcem Boga". Stopniowo zrozumiał
zasadę wewnętrznego mieszkańca. Wówczas oznajmił: "Jestem synem Boga".
Będąc synem Boga, zdobył wszystkie cechy Boga. Tak jak syn ma pełne
prawo do majątku ojca, Jezus jako syn Boga, zdobył wszystkie boskie
cechy. Kiedy uświadomił sobie, że w każdym jest obecny ten sam atmiczny
pierwiastek, oświadczył: "Ja i mój Ojciec jesteśmy jednym". To samo
stwierdził również Zoroaster. Najpierw powiedział: "Jestem światłem".
Oświadczył, że Bóg jest w niebie, a on żyje w Jego świetle. Stopniowo
zrozumiał, że jest w nim obecna boskość. Następnie oznajmił: "Światło
jest we mnie". Początkowo myślał, że jest w świetle. Później zdał sobie
sprawę z tego, że to samo światło jest wewnątrz niego, a światło na
zewnątrz jest niczym innym jak odbiciem wewnętrznej istoty. Wierzył, że
prowadzi go światło we własnym wnętrzu. Kiedy uświadomił sobie jedność
światła wewnętrznego i światła zewnętrznego, oświadczył "Jestem
światłem". Według filozofii indyjskiej te trzy etapy reprezentuje
dwajta (dwoistość), wiśisztadwajta (uwarunkowana niedwoistość) i
adwajta (niedwoistość).
Śankara, który przybył, aby ukazać całemu światu zasadę adwajty
(niedwoistości), uważał się za sługę Boga. Jego ojciec Śiwaguru,
niestety odszedł z tego świata, gdy Śankara miał trzy lata. Dziesięć dni
przez zgonem Śiwaguru miał widzenie boskiego blasku, który mu przekazał,
że powinien przeprowadzić upanajanę Śankary (obrzęd przekazania świętej
nici). Stosując się do zaleceń tego boskiego światła, Śiwaguru dokonał
upanajany trzyletniego Śankary. Po upanajanie, Śankara zaczął
wypowiadać mantrę Gajatri.
Po śmierci ojca, matka Śankary, Arjamba, wzięła na siebie pełną
odpowiedzialność za jego wychowanie i posłała go do gurukuli pod opiekę
guru (nauczyciela). Śankara był obdarzony tak przenikliwym intelektem,
że przed osiągnięciem 16 roku życia opanował cztery Wedy i sześć śastr
(sześć szkół filozofii). W przypadku zwykłych śmiertelników nie sposób
zgłębić czterech Wed i sześciu śastr nawet przez 50 lat. Ale Śankara był
niezwykłym chłopcem; w istocie był nadzwyczajny. Potrafił zrozumieć i
przyswoić sobie nauki wszystkich czterech Wed i sześciu śastr. Guru był
zdumiony intelektualną bystrością swojego ucznia. Pewnego dnia matka
chłopca przyszła do tego guru i wyraziła swój zamiar ożenienia syna. Ale
Śankara powiedział, że małżeństwo go nie interesuje i że chce przyjąć
sannjasę (wyrzec się świata). Powiedział: "Pragnę ofiarować swoje ciało,
umysł i wszystko Bogu. W rzeczywistości nic nie jest moje, wszystko jest
dane przez Boga. Dlatego chcę ofiarować się Bogu". Jego postanowieniem
było zostać sannjasinem (wyrzeczonym). Arjamba lejąc łzy błagała go, aby
się ożenił. To naturalne, że matka pragnie, aby syn się ożenił.
Pewnego dnia, kiedy matka udała się w stronę rzeki, aby przynieść wodę,
Śankara poszedł za nią, błagając: "Matko daj mi pozwolenie na przyjęcie
sannjasy". Ale ta nie ustąpiła. Kiedy napełniała w rzece swój dzban,
Śankara skoczył do rzeki i po jakimś czasie podniósł rękę i zawołał:
"Matko, pożera mnie krokodyl. Przynajmniej teraz pozwól mi przyjąć
sannjasę". Matka odpowiedziała: "Mój drogi, jeśli przyjęcie sannjasy
uratuje ci życie, niech tak będzie!". Krokodyl od razu uwolnił Śankarę
ze swego chwytu i ten wyszedł z wody. Powiedział matce: "Pożerał mnie
krokodyl doczesności. Kiedy pozwoliłaś mi stać się wyrzeczonym,
rezygnującym ze wszystkich ziemskich przywiązań, ten krokodyl
doczesności puścił mnie". Wejście na drogę sannjasy nie polega na
ubraniu pomarańczowych szat; oznacza zmianę swego spojrzenia na życie.
Śankara przekazał matce wyrazy wdzięczności i odszedł z domu w wieku 16
lat. Matka zażądała, by obiecał, że przyjdzie do niej w godzinę śmierci
i przeprowadzi jej ostatnie namaszczenie. W tamtych czasach nie było
żadnych autobusów, samochodów ani samolotów, a Śankara wędrował pieszo,
odwiedzając wszystkie ośrodki pielgrzymkowe w kraju. Podczas swoich
podróży spotykał wielu uczonych wedyjskich, wygrywał z nimi debaty i
uczył ich zasady adwajty. Mówił im: "Widzicie różnorodność w oparciu o
zewnętrzne nazwy i postaci. Chociaż postaci są różne, głowy są różne,
serce jest jedno i to samo". Odmian trzciny cukrowej może być wiele, ale
sok w nich wszystkich jest jeden i ten sam. Podobnie boskość jest obecna
we wszystkim w postaci boskiej esencji. W tamtym czasie za wielkiego
uczonego uważano Mandana Miśrę. On także został uczniem Śankary, gdy
przegrał z nim debatę. Śankara dużo podróżował i przekonał o zasadzie
jedności wielu uczonych.
Istota jest tylko jedna, a nie dwie. Ekam ewa adwitijam Brahma - Bóg
jest jeden, bez drugiego. Ludzie są wprowadzani w błąd różnorodnością
nazw i postaci. Powinni trzymać się podstawowej zasady jedności. Bez tej
zasady nic nie istnieje. Nie można wykonać złotych ozdób bez złota ani
glinianych dzbanów bez gliny. Podobnie, dla całego stworzenia jest tylko
jedna podstawowa zasada. Jest ona taka sama dla wszystkich religii: dla
hindusów, chrześcijan, muzułmanów czy sikhów. Chociaż boski pierwiastek
jest jeden, ludzie różnych wyznań nazywają go różnymi imionami. Bóg
jest jeden, cel jest jeden. Tej zasady jedności należy uczyć uczniów i
studentów. Niełatwo jest pojąć adwajtę. Dlatego powiem dziś w paru
słowach, co ona znaczy.
Czym jest religia? Religia jest tym, co usuwa wszelkie różnice. W
istocie, pokazuje ona jedność w różnorodności. Umocniwszy w sercach
ludzi zasadę adwajty, Śankara opuścił ciało w bardzo młodym wieku 32
lat. Co było tego przyczyną? Zadanie, dla jakiego przyszedł, zostało
wykonane. Swoim uczniom powiedział, by chronili tę zasadę w swych
sercach i krzewili ją. Założył cztery ośrodki adwajty - Dżagannath Mutt,
Śringeri Mutt, Dwaraka Mutt i Dżosi Mutt, a na ich czele postawił swoich
czterech wybitnych uczniów. Powołując te ośrodki i krzewiąc wśród ludzi
duchową jedność, Adi Śankara ustanawiał w kraju harmonię. Starał się
szerzyć wszędzie szczęście dzięki propagowaniu adwajty oraz usuwaniu
różnic i niepokoju. Nikt nie może zaprzeczać adwajcie, którą głosił
Śankara.
Później Ramanudżaczarja przekształcił adwajtę i nazwał ją
wiśisztadwajtą. Tak jak we wszystkich rodzajach trzciny cukrowej jest
ten sam sok, tak samo we wszystkich istotach jest ta sama esencja.
Takiej zasady adwajty uczył Śankara. Ale jak długo można zachować sok z
trzciny cukrowej? Zmienia się on z upływem czasu. Jednak jeśli przemieni
się w cukier, staje się trwały i może być dodawany do różnych potraw.
Można go dodać do mąki pszennej, ryżowej lub innej - nadaje im słodycz.
Wszystko, co wejdzie w styczność ze słodką substancją, taką jak cukier,
stanie się słodsze. Cukier jest trwały i można dodawać go do
wszystkiego. Stąd zamiast zachowywać sok z trzciny cukrowej takim, jaki
jest, lepiej przemienić go w cukier i używać. Oto zasada wiśisztadwajty,
której zwolennikiem był Ramanudżaczarja.
Trzecim pierwiastkiem jest dwajta, którą głosił Madhwaczarja.
Śankaraczarja, Ramanudżaczarja i Madhwaczarja są przedstawicielami
trzech rodzajów filozofii, odpowiednio: adwajty, wiśisztadwajty i
dwajty. Ale wszyscy oni zgadzają się co do podstawowej zasady jedności.
Śankaraczarja nazwał ją sokiem z trzciny cukrowej, Ramanudżaczarja
określał ją jako cukier, a Madhwaczarja powiedział: "Jeśli boskość jest
jak cukier, ja nie chcę być cukrem; chcę być tym, który raduje się
słodyczą cukru. Jeżeli ja też stanę się cukrem, jakże mogę się cieszyć
jego smakiem?". Dlatego modlił się: "O Panie, Ty pozostajesz zawsze
cukrem, jednak mnie uczyń tym, który raduje się twą słodyczą!".
Kiedy możesz stać się tym, który raduje się słodyczą boskości? Jest to
możliwe tylko wówczas, gdy całkowicie ofiarujecie się Bogu. Do tego
czasu możecie wykonywać dowolną sadhanę - jak dżapa (śpiew),
tapa (pokuta), dhjana (medytacja) i joga - możecie zgłębiać dowolną
ilość świętych tekstów, ale nie zasłużycie na to, by cieszyć się
słodyczą boskości. Wszystkie te ćwiczenia duchowe dadzą jedynie chwilowe
zadowolenie umysłu. Skoro wszystkie te praktyki wykonuje się przy pomocy
serca, ofiarujcie swoje serce Bogu. Oto, czego nauczał Madhwaczarja:
Boże, ofiarowuję ci serce, które mi dałeś.
Cóż jeszcze mogę złożyć u Twoich lotosowych stóp?
Proszę cię, przyjmij je.
Kiedy mówicie: "Boże, ofiarowuję ci swoje serce", Bóg mówi: "Daję ci
doznanie słodyczy boskości". Jad bhawam tad bhawati - jakie uczucia,
taki rezultat. Bóg jest niezmienny. Będzie wam odpowiadał zgodnie z
waszymi uczuciami. Jaką postać ma woda? A jaką postać ma powietrze? Nie
mają żadnej postaci. Bóg jest również taki. Powodowany bezgraniczną
miłością do swego wielbiciela, Bóg przybiera postać zgodną z jego
wyborem. Powietrze przyjmuje postać piłki, kiedy ją wypełnia albo
balonu. Podobnie, woda przyjmuje postać pojemnika lub zbiornika, w
którym się ją umieści. Tak samo Bóg przybiera postać, o której
rozmyślacie. Bóg nie przedkłada tej czy innej postaci nad inną.
Sarwa rupa dharam śantam, sarwa nama dharam śiwam,
Sat czit ananda rupam adwaitam, satjam, śiwam, sundaram.
Wszystkie imiona i postaci są jedynie przejawieniami najwyższego bytu,
który jest istnieniem-wiedzą-błogością, absolutny i niedwoisty.
On jest ucieleśnieniem satjam, śiwam, sundaram (prawdy, dobra, piękna).
Chociaż Bóg nie ma żadnej postaci, przybiera wszystkie formy i uważa
wszystkie imiona za swoje. Choć satjam, śiwam, sundaram wydają się być
różne, w istocie są jednym i tym samym. Prawda to piękno. Jak może być
piękno tam, gdzie nie ma prawdy? W nieprawdzie nie może być piękna; może
być przyciąganie, ale nie piękno. Stąd to, co jest prawdziwe, jest
piękne. Kiedy prawda i piękno łączą się, przejawia się dobro. Prawda,
dobro i piękno są jednym i tym samym. Tej samej prawdy uczył Platon
swego ucznia Arystotelesa. Powiedział on: "Mój drogi, zgłębiłem
wszystkie pisma święte i uświadomiłem sobie, że Bóg jest ucieleśnieniem
prawdy, dobra i piękna". Kiedy człowiek ma te trzy cechy, również staje
się boski.
Człowiek dzisiaj nie rozumie, czym jest człowieczeństwo. Nie potrafi
rozpoznać obecnych w nim ludzkich wartości. Zatem jak może rozpoznać
swoją wrodzoną boskość? Od narodzin człowieka upłynęły setki tysięcy
lat. Jak dotąd jednak nie narodziło się w nim człowieczeństwo. W dniu, w
którym człowiek uświadomi sobie swoją prawdziwą ludzką naturę,
urzeczywistni własną wrodzona boskość. Jeśli nie rozpozna swojego
człowieczeństwa, jak może uświadomić sobie własną boskość? Jak ten, kto
nie potrafi dotknąć dachu, może dosięgnąć nieba? Dlatego człowiek przede
wszystkim powinien starać się, by mieć ludzkie cechy. Wtedy łatwo mu
będzie rozwinąć w sobie cechy boskie. Uczniowie i studenci powinni
zrozumieć, jak szlachetne dusze w tamtych czasach urzeczywistniły
boskość. Jeśli pójdą wskazaną przez nie drogą, będą mogli rozwinąć w
sobie szlachetne uczucia, bezinteresowną miłość i prowadzić życie pełne
pokoju.
Bhagawan zakończył swój dyskurs bhadżanem Bhadża gowindam, bhadża gowindam...
Tłum. Grzegorz Leończuk
red. Bogusław Posmyk
Źródło: Sanathana Sarathi, kwiecień i maj 2015
(isdk)
Notka redakcyjna:
Niniejszy dyskurs nie występuje w serii Sathya Sai Speaks; został opublikowany w Sanathana Sarathi, April and May 2015.