Tylko ten, kto rozumie, że nie ma różnicy między Śiwą a człowiekiem,
jest prawdziwym atmadżnianinem (znawcą jaźni).
Uczeni na wszelkie sposoby starają się wyjaśnić tajemnicę stworzenia.
Wiedza duchowa również wyjaśniała tę tajemnicę na różne sposoby. Świat
nie może istnieć bez atomów. Góry, lasy, oceany, ziemia oraz ciało i
kości są zbudowane z atomów. Wszystko zbudowane jest z atomów. Gdy
wnikniecie w naturę atomu, zrozumiecie, że cały świat składa się z atomów.
Starożytni mędrcy uważali, że Bóg jest obecny w atomie. "Panie, jesteś o
wiele mniejszy niż atom i większy niż coś największego! Przejawiasz się
w 8 400 000 istnień i obecny jesteś w całym kosmosie. Jak więc możemy
cię rozpoznać?"
Uczeni badają naturę atomu od tysięcy lat. Jednak dawno temu mały
chłopiec Prahlada już wiedział, że Bóg jest obecny w atomie i głosił tę
prawdę. Stanowczo powiedział swojemu ojcu: "Nie miej żadnych wątpliwości
co do tego, że Bóg istnieje w każdej rzeczy. Pan przenika wszystko.
Możesz go znaleźć wszędzie". Młodzi ludzie powinni zrozumieć wyższość
mocy duchowej nad techniką.
Mantra OM zawiera w sobie moce Śiwy i Śakti. Odpowiadają one temu, co
uczeni nazywają elektronem i protonem.
Proton stanowi jądro atomu. Elektron kręci się z dużą szybkością wokół
protonu. Wedy różnie określały to zjawisko. Głosiły, że Śiwa i Śakti są
ze sobą nierozerwalnie związani, co odpowiada stosunkowi między protonem
i elektronem. Wcześniejszy od nich jest neutron i odpowiada temu, co
Wedy określiły jako Sat. W potocznym rozumieniu Sat jest uważane za
coś, co promieniuje. To nie jest właściwe. W rzeczywistości jest to
ciemność. Dzięki ciemności nazwanej aśanti, pojawia się blask praśanti.
Dlatego ciemność nazywa się tamah. Jednym ze znaczeń ta jest nektar,
innym garbha, czyli łono, które przez uczonych zostało nazwane
przestrzenią. Sylaba mah oznacza truciznę albo czas. Dlatego słowo
tamas obejmuje przestrzeń i czas determinujące ludzkie życie.
Jakie jest pochodzenie człowieka? Na początku była garbha, czyli
przestrzeń. W tej przestrzeni (czyli łonie) powstaje ludzkie życie i w
siódmym dniu ma postać pęcherzyka. W piętnastym dniu przybiera formę
embrionu, a w trzydziestym - płodu. Po sześćdziesięciu dniach zaczyna
formować się głowa. Po dwustu dziesięciu dniach zarodek ożywa, po dwustu
czterdziestu dniach ukształtowane jest już całe ciało. Po dwustu
siedemdziesięciu dniach dziecko przychodzi na świat. Wedy głoszą, że
przestrzeń i czas są podstawowymi czynnikami w narodzinach człowieka.
Zamiast starać się zrozumieć cud ludzkiego istnienia, ludzie marnują
swoje życie w pogoni za przemijającymi ziemskimi przyjemnościami.
Może się wydawać, że między odkryciami naukowymi, a tym, co głoszą Wedy,
istnieje różnica, jednak tak nie jest. Wedy zawierają wiele prawd
jeszcze nie odkrytych przez naukę.
Ludzie powinni starać się odkryć, jak wiele boskich mocy tkwi w
człowieku. Człowiek i Bóg nie różnią się. Jednak człowiek przez swoje
przywiązanie do ciała prowadzi doczesne życie. Gdy rozwinie w sobie
miłość do ducha, zrozumie też swoją jedność z Bogiem.
Ludzie powinni zrozumieć prawdziwy związek pomiędzy zewnętrznym światem
zjawisk, a wewnętrznym światem ducha. Świat zewnętrzny jest odbiciem
wewnętrznej istoty. Wszelkie szczęście, jakiego ludzie szukają w
zewnętrznych przedmiotach, jest w nich samych.
Weźmy jako przykład ocean. Woda z oceanów zamienia się w parę i
przybiera różne formy oraz właściwości. Staje się słodka i oczyszcza
się, a potem powraca do oceanu. Wznosi się w górę jako para, staje się
chmurą, spada w postaci deszczu i łączy się z oceanem jako rzeka.
Przemiana w parę to satja (prawda). Formowanie się chmur jest dharmą,
właściwym postępowaniem. Spadanie w postaci kropel deszczu odpowiada
kroplom miłości. Łączenie się kropel w rzekę jest strumieniem anandy
(błogości). Ten strumień błogości wpada do oceanu łaski.
Wcześniej czy później to, co pochodzi od Boga, musi się z Nim połączyć.
To jest naturalne przeznaczenie wszystkich żywych istot. Rodząc się jako
człowiek, prowadząc pobożne życie, każdy ostatecznie połączy się z Bogiem.
Uważając, że Bóg nie ma formy, niektórzy uczeni popadli w sprzeczność co
do tego procesu. Prawdą jest, że nie ma w świecie przedmiotu, który nie
miałby formy. Nawet najmniejsza cząstka elementarna ma formę. Tylko
ignorant myśli inaczej. To dlatego starożytni mędrcy czcili Boga w
różnych formach. Wiedząc, że wszystko zbudowane jest z atomów,
rozpoznawali Boga we wszystkim.
Śiwaratri ma wiele znaczeń. Ratri znaczy ciemność nocy. Jednak Śiwaratri
nie oznacza ciemności, lecz szczególną świętość tej nocy. W tę noc
również panuje ciemność, lecz jest ona pomyślna. Jest to korzystny czas
na zbliżenie się do Boga.
Upaniszady określają atrybuty Boga jako
satjam-śiwam-sundaram (prawda-dobro-piękno). Platon również uważał
prawdę, dobro i piękno za atrybuty Boga. Śiwam to pomyślność. Z jednej
strony wiąże się ona z prawdą, a z drugiej - z pięknem.
Starożytni mędrcy uznali Śiwaratri za dzień święty. Przeżywane w tym
dniu ofiarowywali światu szczęście. Ludzie powinni zrozumieć
przemijalność ziemskich przyjemności, młodości, bogactwa, potomstwa i
zwrócić swe umysły ku nieśmiertelnemu Bogu.
Może powstać pytanie. Skoro Bóg jest obecny we wszystkim, czy nie znaczy
to, że nie ma różnicy pomiędzy dobrem i złem, prawdą i fałszem? Dla
osób, które są przekonane, że Bóg jest obecny we wszystkim, nie istnieje
dobro czy zło. Postrzegają Boga jednakowo we wszystkim. Dobro i zło
istnieje dla patrzących na wszystko przez pryzmat różnic.
Gdy ktoś działa w głębokim przekonaniu, że jest narzędziem Boga i
poświęca wszystkie swoje czyny Bogu, nie będzie dostrzegał różnicy
pomiędzy dobrem i złem. To przywiązanie do ciała rodzi iluzję
indywidualnego działania. Gdy to przywiązanie znika, następuje
urzeczywistnienie jedności z Bogiem.
Niewątpliwie ciało jest niezbędne dla pewnych celów. Należy je jednak
uważać za narzędzie, a wszystkie czyny powinny być wykonywane jako
ofiara dla Boga.
Boskość jest obecna we wszystkich bez względu na ich religię. Wierni
powinni postępować opierając się na przekonaniu, że Bóg jest w nich
obecny i zbawić swoje życie przez działania zgodne z przykazaniami bożymi.
Niektórzy naukowcy odrzucają Boga nie rozumiejąc, że moce elektronu i
protonu pochodzą od Niego. Boga można nazywać różnymi imionami, lecz On
jest jeden. Ateiści mogą coś czcić nie nazywając tego Bogiem, lecz Bóg
niezmiennie jest w nich obecny.
Pewnego razu kilka osób zbliżyło się do Buddy z pytaniami na temat Boga.
Budda rzekł do nich: "Dlaczego marnujecie swój czas na te bezowocne
spory? Jeżeli będziecie mówić o Bogu, nie będziecie weń wierzyć.
Dlaczego chcecie marnować mój czas na tę sprawę? Podstawowymi
wymaganiami życia są: prawda, prawość i niekrzywdzenie - satja, dharma i
ahimsa. Uważajcie prawdę za Boga. Trzymajcie się prawdy, a zrozumiecie
wszystko".
Niektórzy pytają: "Jak mamy wierzyć w Boga, skoro nie dostrzegamy jego
postaci?". Oto kwiat. Ma on postać, lecz wydobywający się z niego zapach
nie posiada żadnej formy. Czy możecie zaprzeczyć istnieniu zapachu
dlatego, że nie ma on postaci? Zapach ma formę, lecz forma ta przejawia
się w kwiecie.
Weźmy na przykład miłość. Jaką postać ma miłość? Nie rozpoznając jej,
popełniacie błąd. Miłość ma formę, która pochodzi od ludzi okazujących
miłość. Miłość nie może istnieć, jeżeli nie ma kto jej wyrażać, tak jak
zapach nie może istnieć bez kwiatu. Istnieje nierozerwalny związek
między tym, co zdaje się nie posiadać postaci, a źródłem tej postaci.
Są tu osoby, których postaci można określić słowami opisującymi różne
cechy fizyczne. Czy jednak podanie wzrostu i wagi mówi coś o ich cechach
wewnętrznych, takich jak cierpliwość, pokojowe usposobienie,
współczucie, miłość i poświęcenie?! Czy te wartości nie są najbardziej
rzeczywiste i znaczące? Człowieka nagradza się głównie z powodu tych
wartości, a nie z powodu cech fizycznych. Ocenianie kogoś na podstawie
jego cech fizycznych jest bezsensowne. Ważniejsze są jego bezforemne
cnoty. Jeżeli kogoś ocenia się na podstawie jego wartości, postać nie ma
znaczenia.
Bezsens oceniania człowieka wyłącznie w oparciu o formę fizyczną wykazał
mędrzec Asztawakra udzielając lekcji uczonym panditom w pałacu króla
Dżanaki, gdy ci śmiali się patrząc na jego poskręcane, garbate ciało.
Mędrzec śmiał się jeszcze głośniej niż oni. Gdy poprosili go o
wyjaśnienie, Asztawakra rzekł, że uczeni, którzy śmieją się z jego
niezgrabnej sylwetki, nie są lepsi od szewca oceniającego wszystkie
rzeczy wedle jakości skóry. Powiedział również, że prawdziwie mądry
człowiek widzi Boga we wszystkich istotach. "Śmiałem się z was
wszystkich, ponieważ król szanuje was jako mędrców".
To znaczy, że ci, którzy oceniają cokolwiek w oparciu o formę
zewnętrzną, są kompletnymi głupcami. Bezcelowe są próby wyjaśnienia
ślepcowi natury czegoś, czego nie może on zobaczyć. Podobnie jest z
mówieniem o Bogu ludziom, którzy nie są z Nim w zażyłych stosunkach i
nie tęsknią za Nim.
Wasze sumienie jest Bogiem. Bóg mieszka w sercu jako świadek. Taka jest
prawda o wszechobecnym Bogu. By doświadczyć Boga w sobie, musicie
rozwijać pobożne uczucia. Aby mieć takie uczucia, musicie wykonywać
pewne ćwiczenia duchowe.
Bezforemnego Boga można czcić pod postacią Ramy, Kriszny lub każdej
innej wybranej przez siebie postaci. Tak jak powietrze czy woda
przyjmują kształt pojemnika, który wypełniają, podobnie Bóg przyjmuje
taką postać, w jakiej wielbiciel oddaje mu cześć. Wszystkie formy są
Jego. Oddawanie czci Bogu jako obecnemu w każdym atomie czy komórce
ciała jest najwyższą formą czci.
Ucieleśnienia miłości! Dzięki miłości możecie osiągnąć wszystko. Bez
miłości człowiek jest martwy. Służcie wszystkim z miłością. Bóg jest
zarówno w tym, który kocha, jak i w tym, który jest kochany. Jest On
reżyserem sztuki oraz aktorem. (Swami zaśpiewał pieśń telugu o podwójnej
roli Boga w sprawach ludzkich).
On napełni twoje oczy łzami, On osuszy twoje łzy.
Jak On to robi? Gdy jesteście pogrążeni w sprawach tego świata, On
napełni wasze oczy łzami. On zabierze wasz smutek, gdy jesteście
zanurzeni w duchowości.
On doprowadzi was do szaleństwa,
On zabierze wasze szaleństwo.
Zaprawdę, On jest pełnym błogości Sai.
On sprawia, że wielbiciel szaleje na punkcie Swamiego i woła z płaczem:
"Swami! Swami! Swami!" On uwalnia wielbiciela od szaleńczego
przywiązania do świata.
On uczyni hedonistę nieszczęśliwym;
On obdarzy nieszczęśliwych szczęściem.
Człowiek poszukujący przyjemności popada w nieszczęście. Nieszczęśliwy
człowiek staje się szczęśliwy. Człowiek zamożny zostaje dotknięty
chorobą przywiązania do świata.
Obecnie świat jest dotknięty siedmioma rodzajami chorób. Pierwsza to
biznes bez moralności (to jest główna plaga, jaka dotknęła świat).
Druga: polityka bez zasad. Trzecia: edukacja niekształtująca charakteru.
Czwarta: życie i pożywienie bez uświęcenia. Piąta: zbieranie plonów bez
pracy. Szósta: człowieczeństwo bez cnót. Siódma: religijność bez wiary.
Jakiż pożytek z religijności bez wiary? Jaki pożytek z utrzymywania, że
jest się człowiekiem, jeśli brak ludzkich cech? Jak możecie oczekiwać
plonu bez uprawy roli? Jaki pożytek z wykształcenia, jeśli nie ma się
prawego charakteru? Dzisiaj najważniejsze są trzy rzeczy: moralność w
biznesie, polityka z zasadami, kształcenie obejmujące także charakter.
Siedem powyższych schorzeń jest przyczyną kłopotów, w jakie popadł
świat. Gdziekolwiek się udacie, tam jest chaos, nieszczęście i lęk.
Każdy powinien dążyć do uwolnienia kraju od tych siedmiu bolesnych chorób.
Jak pozbyć się tych chorób? Miłość jest jedynym sposobem. Miłość jest
Bogiem. Żyjcie w miłości. Gdzie rozwija się miłość, tam nie ma miejsca
na nienawiść czy niesprawiedliwość. Ludzie nie będą pogrążać się w
fałszu, nie będą wybierać dróg pełnych niegodziwości, a pójdą drogą
prawości.
Uważajcie więc miłość za Boga. Budda głosił: niekrzywdzenie jest
najważniejszą cnotą. Sathya Sai głosi: jedynie miłość jest formą Boga.
Kochajcie wszystkich. Miłość jest jedyną własnością Boga. Ona nie należy
do ludzi. Nie jest towarem do nabycia. Wypływa z serca. Tylko miłość
można nazwać boską. Boska miłość różni się od ludzkiego przywiązania,
jest ponadczasowa i wszechobecna. Uczyńcie ją jedynym ideałem. Ona jest
w was. Przejawiajcie ją we właściwy sposób. Gdy na dnie kubka
wypełnionego wodą znajduje się cukier, możecie sprawić, że cała
zawartość kubka stanie się słodka, mieszając cukier i rozpuszczając go w
wodzie.
Podobnie wasze serce jest kubkiem, na dnie którego znajduje się boskość.
Weźcie łyżkę buddhi (intelektu). Poruszcie swoje serca wykonując
sadhanę. Wówczas obecna w sercu boskość będzie krążyć po całym ciele. A
wtedy każde wasze działanie będzie pełne słodyczy, słodka będzie wasza
mowa, sposób poruszania się, wasze spojrzenia i myśli. Wypełnicie się
cali słodyczą. Zrealizujcie tę słodycz w sobie. Skierujcie swój intelekt
do wnętrza i odkryjcie tę słodycz łącząc intelekt z miłością.
Święty Ramadas głosił tę samą prawdę, gdy śpiewał pieśń wzywającą
wszystkich wielbicieli do dzielenia się słodyczą imienia Ramy: "Oto
słodkie imię Ramy. Spożyj je i ciesz się błogością. Nie podążaj za
głupstwami sprzedawanymi na bazarze. Ta słodycz została zrobiona z mąki
Wed, wymieszana z mlekiem mahawakji (wielkich prawd) i podana przez
starożytnych mędrców. Sporządzili ją używając cukru wewnętrznej
kontemplacji i masła czystych myśli, usuwając z niej skazę fałszu".
Intonowanie imienia Ramy nic was nie kosztuje. Dlaczego więc gonicie za
tym, co złe, płacąc za to ciężkie pieniądze?
Pełne błogości imię Ramy zawiera esencję Wed, jest celem wszystkich
duchowych dążeń i podstawą wszelkiej duchowości. Intonując imię Pana
można osiągnąć wszystko.
Nie postrzegajcie Śiwaratri wyłącznie jako dorocznego święta. Każdą noc
uważajcie za Śiwaratri (świętą noc). Gdziekolwiek i kiedykolwiek
rozważacie święte myśli i kontemplujecie Boga, tam jest Śiwaratri.
Śiwam oznacza pomyślność. Wzywa do rezygnacji z egoizmu. Ci, którzy znają
język telugu, wiedzą, że litera sa staje się si z powodu skrócenia
znaku na końcu. Eliminacja ego stwarza różnicę pomiędzy śiwam i śawam
(zwłoki). Każdy powinien starać się zniszczyć ahamkarę (ego). Boskości
nie można urzeczywistnić, dopóki nie zostanie wykorzenione ego.
Rozważcie ten przykład. Jesteście tutaj; przyjechaliście z odległych
części świata ponosząc duże wydatki i przezwyciężając wiele problemów.
Kto posłał wam zaproszenie? Jak tu przybyliście? Przybyliście, aby
doświadczyć miłości Swamiego. Swami chodzi między wami z radością i
uśmiechem, napełniając was szczęściem. To z powodu miłości Swamiego
przybyliście tutaj. Gdyby tutaj rządziło ego, nikt z was by tu nie
przybył. To absolutny brak ego przyciąga was do Swamiego. To było
uczucie, które ożywiło pasterki z Brindawanu. Jedynym ich pragnieniem
było przebywanie w pobliżu Kriszny zawsze i bez względu na warunki. To
jest prawdziwa relacja między człowiekiem a Bogiem. Jednak ludzie
zapominają o tym i marnują swój czas. Powinni być gotowi na każde
poświęcenie, aby urzeczywistnić Boga, co jest podstawowym celem
ludzkiego życia. Podążajcie za przykładem Ramy.
Studenci! Bez względu na to, jakie plany mają wasi rodzice lub wy sami,
nigdy nie rezygnujcie z medytacji o Bogu. Służcie swoim rodzicom.
Podążajcie za przykładem Ramy, który stał się godny boskiej czci przez
swoje przykładne życie. Poświęcił wszystko, aby ojciec mógł dotrzymać
słowa. Wykonywanie swoich obowiązków jest prawdziwą jogą. Waszym
obowiązkiem jako studentów jest okazywanie szacunku nauczycielom,
oddawanie czci rodzicom i zdobywanie dobrego imienia w społeczeństwie.
Po ślubie musicie prowadzić prawe i rozsądne życie w społeczeństwie To
jest kultura Indii. Wzywa ona do życia w czystości myśli, słów i czynów.
To jest główne przesłanie Śiwaratri. Przekazuję wam trzy maksymy, które
musicie zachować w umyśle: sewa, sewa, sewa. Nigdy nie zapominajcie o
obowiązku służenia. W tym celu musicie rozwijać miłość. W tym celu
musicie wzmacniać ducha poświęcenia. Służba nabiera właściwego
znaczenia, gdy przejawia się przez nią miłość wypływająca z poświęcenia.
Służba sprzyja waszemu rozwojowi duchowemu. Bądźcie dobrzy, czyńcie dobro.
Tłum. Fryderyk Listwan
red. Bogusław Posmyk
Źródło: Sai Ram 74/2011 (from Sanathana Sarathi, April 1997)
(isdk)