Już wiecie, że Wedy nauczają rzeczy, których nie da się dowieść ani
bezpośrednio ani przez wnioskowanie. Istnieje definicja Wed, która
stwierdza: Wedajati iti wedaha (tym, co niesie poznanie, są Wedy),
dlatego niektórzy ludzie myślą, że Wedy uczą czegoś tajemniczego i
specjalnego, czego nie da się łatwo zrozumieć. Gdy zastanowimy się nad
pytaniem: "Co mówią nam Wedy?", stwierdzimy, że Wedy obejmują pewne
uzupełniające gałęzie wiedzy, takie jak Gandharwaweda, Ajurweda i
Natjaweda (nauka o gandharwach1, zdrowiu i tańcach). Ich
nazwy występują tu jako dodatki do słowa Weda. Przedrostki te
wyjaśniają, o czym traktują poszczególne Wedy.
A co wyraża słowo Weda bez przedrostka? Mamy cztery puruszarthy (cele
życia): dharmę, arthę, kamę i mokszę, o których traktują Wedy w
odniesieniu do jednostki i rodzaju pracy, jaką powinna podjąć w swoim
życiu. Tak więc, Wedy w kontekście dharmy, arthy, kamy i mokszy omawiają
wszelkiego rodzaju działania, które dotyczą człowieka w każdej chwili
jego życia. Artha i kama, czyli bogactwo i pragnienia, są naturalne dla
ludzkich istot. Nie należy jednak myśleć, że dharma i moksza, czyli
prawe postępowanie i wyzwolenie, dotyczą jakiegoś wyższego stanu życia.
Niewłaściwe byłoby uznawanie, że dla ludzkiego życia ważne jest tylko
bogactwo i pragnienia, zaś dharma i moksza odnoszą się do jakiegoś
wyższego aspektu. Dopiero wtedy, gdy to dobrze zrozumiemy, będziemy
mogli zrozumieć różne aspekty, nauki i znaczenie słów zawartych w
Wedach. Powinniśmy zrozumieć znaczenie pierwiastka życia w różnorakich
dżiwach (wcielonych duszach) i wiedzieć, w jaki sposób wstąpił w nie
oraz co się dzieje, gdy pierwiastek życia odchodzi z ciała dżiwy.
Do pełnego znaczenia treści zawartych w Wedach będziemy w stanie dojść
dopiero wtedy, gdy zrozumiemy, jakie znaczenie na tym świecie mają
słowa: stworzenie, podtrzymywanie (stworzenia), rozpad, życie i łaska.
Słowa te mają znaczenie równoznaczne pięciu pranom (żywotnym
tchnieniom). Te pięć pran jest podstawą pięciu kosz (powłok). Owe pięć
kosz nazywa się też pięcioma pierwotnymi substancjami, czyli żywiołami.
W substancjach tych jest coś boskiego, co pozwala nam poznać naturę
wewnętrznej jaźni. Pięć karmendrijów, czyli narządów działania, widać na
zewnątrz; mamy też pięć zmysłów postrzegania.
Poza tymi, powinniśmy odróżniać narządy wewnętrzne nazywane antahkaraną.
Z nią połączona jest atma, czyli wewnętrzna jaźń. W kontekście atmy
musimy używać słowa hiranja. Oznacza ona siłę życiową. Wyraz hiranja
dosłownie znaczy złoto. Złoto można oczyścić ze wszystkich
zanieczyszczeń za pomocą ognia. Agni, czyli ogień, z powodu posiadania
zdolności usuwania nieczystości, kojarzy się z dharmą i taki ogień nosi
inną nazwę - pawaka. Również samą tę zdolność oczyszczania materii
nazywa się aspektem pawaka. Ponieważ jest on przepełniony aspektem
hitaramji (czynienia zadowalającym), jest też nazywany hiranją.
Hitaramją powinno być nazywane ciało subtelne, ale nazwa ta stopniowo
uległa zmianie na hiranja. Hitaramja stała się więc hiranją, a w mowie
potocznej - hiramją. Aspekt brahmana stowarzyszony z hiramją omawialiśmy
tutaj w aspekcie Saraswati. Tak jak agni ma zdolność oczyszczania i
usuwania zanieczyszczeń w materii, Saraswati jest zdolna oczyszczać
narządy wewnętrzne.
Ponieważ Saraswati ma zdolność oczyszczania narządów wewnętrznych,
nazywa się ją także Pawaką. Jeśli będziecie słuchać Saraswati, możecie
usunąć swoją ignorancję. Saraswati ma zdolność usuwania ignorancji przez
proces słuchania. Nazywa się ją Pawaką, ponieważ posiada zdolność
usuwania ignorancji i obdarzania pradżnianą (najwyższą mądrością). Nosi
też świętą nazwę Pawana. Słowo pawana oznacza wietrzyk lub powietrze. W
każdym człowieku to święte powietrze albo wiatr przyjmuje postać życia.
Ten aspekt życia, którego obecność widzimy w każdym, nazywa się aspektem
Bharaty. Z kolei aspekt Bharaty, który jest równoznaczny z aspektem
życia w każdym, jest utożsamiany z Aditją. Dlatego Pawaka stał się
powszechnym synonimem także Aditji oraz Bharaty.
W ten sposób Ida, Saraswati i Waju stały się równoznaczne z aspektem
Bharaty. Zatem w miejscu, gdzie mieszka atma, mieszkają też Ida i
Saraswati, a więc także Bharata. Tej zbieżności wewnętrznej atmy i
aspektu Bharaty nie dostrzegamy i dlatego temu aspektowi nie
przypisujemy należnej ważności. Myślimy po prostu, że słowo to oznacza
nazwę kraju. To źle. Poeci, pisarze i historycy nie dołożyli
dostatecznych starań, by odkryć pochodzenie słowa Bharata i wyciągnęli
wnioski, których nie można zaakceptować w kontekście tego, co teraz
mówimy o mantrach.
Prawdziwymi poetami mogą nazywać się jedynie ci z naszych riszich
(wieszczów), którzy opanowali Wedy. Właściwe jest nazywać poetami tylko
ludzi obeznanych w Wedach. Bardzo niesłuszne jest założenie, że osoba,
która ma zdolności poetyckie, może stać się riszim.
W dawnych czasach riszi posiadali czyste umysły, mogli więc pojmować
boskość. Dlatego też byli nazywani kantha darahana (głos pogromcy
strachu). Potrafili zaglądać jednocześnie w przeszłość, teraźniejszość i
przyszłość. Dzięki swojej czystości mogli objąć te trzy czasy. Możemy tu
odnotować fakt, że nazwa riszi jest właściwa tylko w stosunku do ludzi,
którzy mają dostęp do trzech czasów, trzech światów i trojakiego aspektu
boskości. Ponieważ tak święci riszi podejmowali się kompilacji puran i
itihasów (legend i epopei), zdobywali sławę i poważanie. Tacy ludzie jak
Walmiki i Wjasa byli wielkimi riszimi przede wszystkim dzięki swojemu
tapasowi (wyrzeczeniom) i czystości umysłu. Dopiero potem stali się
pisarzami i poetami. Można spytać, dlaczego ci riszi musieli być
poetami, skoro już mieli w sobie aspekt Iśwary (Boga). Robili to po to,
by swoim pisarstwem w sposób łatwo przyswajalny przekazać reszcie świata
subtelne aspekty boskości. Dawni riszi nie tylko cieszyli się błogością
i szczęściem związanym z aspektem Boga, ale zależało im także na
przekazaniu tego innym. Dzięki temu zdobyli łaskę Boga i podjęli się
pisania świętych opowieści, które przynosiły szczęście i błogość innym.
Jest to łatwa do zauważenia cecha mieszkańców starożytnego Bharatu.
Rozumieli, że błogość płynąca z boskości, którą przeżywali, nie była
przeznaczona tylko dla ich samolubnych celów, dlatego dzielili się nią z
ludźmi, którzy żyli doczesnymi sprawami.
Istnieją trzy metody nauki: śrawana (słuchanie), manana (refleksja,
ciągła kontemplacja) i nididhjasana (medytacja, przyswajanie). Na tych
trzech poziomach nauki osadzono Saraswati, Bharati i Idę. Już wiecie, że
te trzy imiona odnoszą się do trzech części tego samego aspektu. W
istocie tego, co usłyszeliście, nie da się łatwo pojąć i przyswoić
dzięki samemu słuchaniu. Musicie przeprowadzić jakąś mananę, czyli
ciągle nad tym rozmyślać, po czym wchłonąć to, co usłyszeliście. To
wchłanianie to nididhjasana. Owoców tego, co usłyszeliście, możecie
doświadczyć dopiero wtedy, gdy przejdziecie te trzy etapy: słuchanie,
przemyślanie i wchłanianie.
Oto mała ilustracja. Powiedzmy, że w waszej kuchni ugotowano coś do
jedzenia. Czy wasz głód zostanie zaspokojony przez samo patrzenie na to
pożywienie? A nawet jeśli zjecie to, co ugotowano, czy nabierzecie z
tego sił? Posilicie się dopiero, kiedy strawicie spożyty pokarm. Tak jak
gotowanie, jedzenie i trawienie są trzema niezbędnymi procesami na
drodze do ostatecznego celu, tak samo śrawana, manana i nididhjasana
muszą wystąpić w tej kolejności, abyście otrzymali końcowy skutek.
Dopiero wtedy nabędziecie określonych aspektów atma widji (wiedzy o
atmie). Ludzie, którzy tylko słuchają i nie prowadzą żadnej manany są
podobni do tych, którzy patrzą na posiłek i nie próbują go zjeść.
W kuchni może być wiele rzeczy do jedzenia, ale to nie wystarczy, by
zaspokoić czyjś głód. Jakąś korzyść można odnieść tylko wtedy, gdy się
coś z tego zje. Ten etap można porównać do słuchania i refleksji nad
tym, co się usłyszało. Potem to, co usłyszeliście, musicie sobie
przyswoić, wchłonąć w siebie. Tylko wtedy odniesiecie pełną korzyść z
wysłuchania. Te trzy etapy nazywają się śrawana, manana i nididhjasana.
Poeci uważają, że pełną korzyść odnosi się z samego słuchania. Riszi,
doświadczywszy anandy, czyli błogości, po przejściu przez różne etapy i
wchłonąwszy tę anandę, przekazują ją zwykłym ludziom, a ci poddają ten
przekaz mananie i nididhjasanie.
Oto inna mała ilustracja. Uczony bierze do ręki wielką księgę i czyta ją
strona po stronie. Skupia uwagę na treści księgi. Z drugiej strony, tę
samą księgę może wziąć małe dziecko. Uwagę dziecka w księdze przyciągają
tylko obrazki i nic innego. Dziecko, które w tym przykładzie cieszą
tylko obrazki w książce, można porównać do poety, uczonego zaś, który
czyta i przyswaja sobie jej treść - do riszego. Czy oglądając same
obrazki możecie poznać szczegółową zawartość książki?
Czy ciemność na ziemi rozproszy się w wyniku samego słuchania wiadomości
o gdzieś istniejącej lampie? Czy apetyt człowieka zniknie dzięki samemu
słuchaniu nazw wielu słodyczy? Czy biedny człowiek pozbędzie się swego
ubóstwa dzięki słuchaniu o potencjalnym wielkim bogactwie i powodzeniu?
Chory człowiek nie zostanie wyleczony dzięki samemu wysłuchaniu nazw
wszystkich dostępnych lekarstw. A właśnie podobnie postępowali poeci i
pisarze; czytali i pisali o rzeczach, których znaczenia sami nie
rozumieli. Źle interpretowali słowo Bharata i nie oddawali jego pełnego
znaczenia.
Gdy staniecie na poziomie morza i popatrzycie na nie, wyda się rozległą
taflą wody. Gdy natomiast popatrzycie na to samo morze z pewnej
wysokości, będzie przypominać jezioro. Analogicznie, ponieważ riszi
znajdowali się na wyższym poziomie wiedzy duchowej i z dala od świata,
mogli postrzegać ten rozległy świat jako coś bardzo małego i
nieznaczącego. Gdy ktoś znajduje się na niższym poziomie, myśli, że
świat jest wielki, ważny i różnorodny. Stąd różnorodność i różnice widać
klarowniej. Ale gdy przejdzie na wyższy poziom, wszystko będzie wyglądać
gładkie, małe i jednorodne. Gdy mamy wąskie horyzonty, nasz kraj, ludzie
i języki wydadzą się pełne problemów i różnic. Jeśli popatrzycie na
świat z wyższego poziomu, wyda się wam zjednoczony, a wszyscy ludzie i
wszystkie języki zdadzą się jednym.
Słowo Bharata jest związane z Aditją, imieniem boga słońca. Aditja,
czyli słońce, należy do całego świata. Tak samo Bharata nie odnosi się
tylko do jakiejś części tego świata - odnosi się do całego świata. Żaden
kraj świata nie może uważać, że słońce należy do tego kraju. Na
przykład, nie może być słońca indyjskiego albo amerykańskiego. Istnieje
tylko jedno słońce, które daje światło i jasność wszystkim krajom świata.
Oto kolejna ilustracja. Macie naczynie gliniane, srebrne, miedziane i
brązowe. Gdy wszystkie cztery naczynia napełnicie wodą, w każdym
zobaczycie odbicie słońca. Musimy zrozumieć, że w każdym z czterech
naczyń odbija się to samo słońce. Jedyna różnica zawiera się w wartości
naczyń, a nie w słońcu. Te naczynia można porównać do różnych krajów.
Ludzie, którzy mieszkają w poszczególnych krajach, są jak woda w tych
naczyniach, a odbicia aditji, czyli słońca, można porównać do wyobrażeń,
jakie ludzie różnych krajów mają o jednej i tej samej boskości.
Ludzie tego kraju mają szczęście, że mogą rozumieć pełne znaczenie słowa
Bharat. W związku z tym nadali swojemu krajowi tę nazwę. Ludzie
mieszkający w innych krajach nie rozumieli pełnego znaczenia tego
wedyjskiego słowa, dlatego nie obrali takiej nazwy. Już stwierdziliśmy,
że słowo pawaka jest synonimem słowa Bharata. Nazwa Pawaka oznacza
aspekt oczyszczania jednostki, dlatego słowa pawaka i brahman mają w
naszym kraju wielkie poważanie. Tylko ludzie, którzy mają właściwą
sanskarę, czyli tradycję, mogą docenić pełne znaczenie wedyjskich słów
Bharata i Pawaka. Śruti (Wedy) uczą, że paramatma składa się z aspektów,
które wykraczają ponad pięć zmysłów postrzegania.
Powinniśmy postarać się zrozumieć, co znaczy powyższa fraza "ponad pięć
zmysłów postrzegania". Oto mały przykład. Wśród pięciu pierwotnych
substancji, czyli żywiołów, materia lub ziemia jest na pierwszym
miejscu. Ziemia ma pięć ograniczających ją cech: dźwięk, dotyk, formę,
smak i zapach. Następnym żywiołem jest woda. W wodzie mamy brak jednej z
cech ziemi, mianowicie zapachu. W związku z tym woda jest nieco lżejsza
i bardziej ruchliwa niż ziemia, gdyż ma o jedną wiążącą cechę mniej.
Dlatego woda może sama poruszać się z miejsca na miejsce. W trzecim
żywiole, w agni, czyli w ogniu, mamy cechy dźwięku, dotyku i formy, ale
brakuje smaku i zapachu, dlatego jest on znacznie lżejszy i może
poruszać się swobodnie w górę. Kolejną pierwotną substancją jest
powietrze. Charakteryzują ją tylko dźwięk i dotyk. W powietrzu nie
znajdziemy pozostałych trzech cech, tj. formy, smaku i zapachu. Jest ono
bardzo lekkie i porusza się swobodnie z miejsca na miejsce we wszystkich
kierunkach. Dochodzimy do piątego żywiołu, mianowicie przestrzeni. Z
pięciu cech poznania pozostała w nim tylko jedna - dźwięk. Przestrzeń
nie ma smaku, zapachu, dotyku ani formy, dlatego jest jeszcze lżejsza,
faktycznie jest najlżejsza i znajduje się wszędzie.
Mówiąc, że paramatma wykracza ponad zmysły postrzegania, rozumiemy więc
to, że jest ona wolna od wszystkich atrybutów, czyli gun. Właśnie w
takim znaczeniu śruti nauczają, że paramatma znajduje się ponad pięcioma
żywiołami, przez co jest tak lekka, że jej wszechobecność stanowi jej
atrybut. Wyrażono to stwierdzeniem, że jest obecna w najmniejszej z
najmniejszych cząstek jako anu (atom) i w największej z największych
rzeczy jako mahat (ogromny). Jest więc jednocześnie nieskończenie mała i
nieskończenie wielka. Powinniśmy z tego wysnuć naukę, że gdy odrzucimy
wiążące nas pragnienia i ułudę, będziemy mogli wieść życie o szerszych
horyzontach.
Proces stopniowego porzucania pragnień w języku wedanty nazywa się
wajragją. Mniejszy bagaż to większa wygoda i przyjemna podróż. Gdy nasi
przodkowie mówili o wajragji, rozumieli, że mamy porzucić bagaż pragnień
i życzeń, przez co uczynimy nasze życie mniej uciążliwym. Przez wajragję
nie należy rozumieć porzucenia rodziny i dzieci i pójścia do lasu.
Wajragja tego nie oznacza.
Nasi rodacy praktykują stawanie przed świętą figurą i modlenie się do
niej. Ktoś mógłby spytać, jak można osiągnąć coś nieskończonego przez
oddawanie czci rzeczy przelotnej, takiej jak obraz czy figura. Trzeba
jednak zrozumieć, że można czcić obraz jako Boga, ale nie Boga jako
obraz. Znaczy to, że oddawaniem czci możecie wznosić obraz do poziomu
Boga, ale nie sprowadzać Boga do poziomu obrazu. Znając takie wewnętrzne
znaczenia, powinniście wznosić swoje myśli i idee na wyższy poziom. Mam
nadzieję, że ta młodzież zrozumie prawdziwą wagę tych stwierdzeń i
przyjmie za swój obowiązek ponowne ustanowienie dharmy i wzniesienie
tego kraju na wyższy poziom.
* * * * *
tłum.: Kazimierz Borkowski
red. Izabela Szaniawska
Źródło: www.sssbpt.info/english/sum1974p2
1 gandharwa - istota niebiańska zajmująca się medycyną i muzyką.