Wszystkie ożywione i nieożywione istoty, jakie widzimy na tym świecie,
są ucieleśnieniami pokoju. Fizyczne formy wszystkich żyjących istot są
ucieleśnieniami piękna. Boskość, która jest ucieleśnieniem satjam,
śiwam, sundaram (prawdy, dobra i piękna), znajduje się we wszystkich
żywiołach i we wszystkich żywych stworzeniach jako pierwiastek jedności.
To samo stwierdził Platon, nauczyciel Arystotelesa, na setki lat przed
Chrystusem. Powiedział, że prawda, dobro i piękno są podstawą świata.
Chciwość niszczy życie człowieka
Podstawą wszystkiego jest prawda. Trikalabadhjam satjam - prawda
pozostaje niezmienna we wszystkich trzech okresach czasu - w
przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Dobroć to prawdziwa boskość.
W rzeczy samej, dobroć jest pobożnością. Chociaż człowiek jest obdarzony
cechami satjam, śiwam i sundaram, nie potrafi zdać sobie sprawy z
własnej prawdy, piękna i dobra. Dopiero kiedy odkryje w sobie prawdę,
dobro i piękno, będzie mógł pojąć prawdziwe znaczenie człowieczeństwa.
Człowiek zgłębia dziś święte pisma, takie jak Wedy, purany (pisma
mitologiczne), Brahmasutry (zasady brahmana), Ramajanę, Bhagawadgitę,
Biblię i Koran. Choć je czyta, brakuje mu spokoju, ponieważ nie
wprowadza w czyn ich nauk. Zwykłe czytanie świętych pism można porównać
do spożywania chudej maślanki. Natomiast wprowadzanie ich z oddaniem w
życie jest jak spożywanie tłustego mleka. Czy ma sens przedkładanie
chudej maślanki nad tłuste mleko? To praktyka jest prawdziwą siłą.
Głoszenie, szerzenie i kształcenie, bez stosowania w życiu, jest zwykłą
ostentacją. Praktyka jest ważna, a nie zwykłe głoszenie.
Jakiż jest pożytek z posiadania przez człowieka olbrzymiego bogactwa,
jeśli nie potrafi czerpać z niego żadnych wygód i udogodnień?
Nawet jeśli w jeziorze jest mnóstwo wody, pies może jedynie lizać tę wodę,
a nie pić z jeziora. Podobny jest los skąpca.
Człowiek dzisiejszy obdarzony jest wszelkiego rodzaju
wiedzą, majątkiem i siłą, jaką jednak ma z tego korzyść? Jego chciwość
sprawia, że wszystko to jest dla niego bezużyteczne. Chciwość człowieka
jest dziś bezgraniczna wskutek oddziaływania kalijugi. Ani nie
wykorzystuje on swego bogactwa dla siebie, ani nie dzieli się nim z
innymi. Nie jest istotne to, że nie dzieli się swym bogactwem z innymi,
ale nie może też patrzeć na szczęście innych. Nawet zwierzęta nie mają
podłej cechy grabienia ani głupoty maskowania się. Jednak wady te
rozpanoszyły się dziś w człowieku. Bez uwolnienia się od nich,
bezużyteczne są czynności duchowe, takie jak dżapa, dhjana i pudża
(powtarzanie imion Boga, medytacja i nabożeństwo). Oddawanie czci bez
miłości i oddanie bez wiary są bezużyteczne. Można nie mieć wiedzy, nie
słuchać nauk świętych pism ani nie rozumieć ich znaczenia, ale
wystarczy, jeśli ma się miłość i wiarę. Co zabieramy ze sobą, kiedy
opuszczamy nasze ciało? Używasz swego ciała do wykonywania różnych zadań
i uciekasz się do nieuczciwych praktyk, aby utrzymać to ciało i
opiekować się swoją rodziną.
Ten, kto jest chciwy, nie odniesie powodzenia w żadnym ze swoich starań.
Będzie popełniał grzechy i będzie wyśmiewany przez wszystkich.
Zostanie porzucony przez bliskich.
Straci cały majątek i poważanie.
Chciwość zniszczy go całkowicie.
Korzystaj z majątku we właściwy sposób
To zły wpływ kalijugi sprawił, że chciwość stała się
modna. W człowieku nie ma dziś ani śladu poświęcenia. Starożytna kultura
Bharatu głosiła: Na karmana, na pradżaja dhanena tjagenajke
amrutattwamanasu - nieśmiertelności nie osiąga się poprzez działanie,
potomstwo ani majątek; osiąga się ją jedynie drogą poświęcenia.
Kiedy grzesznik pławi się w bogactwie, nie okazuje szacunku ani czci nawet Bogu.
Uświadamia sobie prawdę dopiero wtedy, kiedy wszystko traci.
Jak długo człowiek jest zakochany w swym bogactwie, nie
widzi rzeczywistego świata. Zaczyna go widzieć dopiero wówczas, kiedy
wszystko traci. Czym jest ten świat? Czym jest życie? Jak długo będzie
trwać? Co takiego osiągnąłeś w tym życiu? Wszystko jest jak
przepływające chmury. Gdy jesteś młody, ciężko pracujesz, zdobywasz
wiedzę różnego rodzaju i stawiasz czoła wielu wyzwaniom. Przyjemności
młodości są krótkotrwałe. Wszystkie ziemskie związki są tymczasowe. Jest
tylko jedna wieczna rzecz i jest nią miłość do Boga. Jeśli nie
zdobędziesz miłości do Boga, jaki będzie pożytek ze zdobywania
czegokolwiek innego? Choćbyś najdłużej żył, musisz ostatecznie odejść z
tego świata z pustymi rękami.
Ciało złożone z pięciu żywiołów jest słabe i musi się rozpaść.
Chociaż przypisany jest mu stuletni okres życia,
nie powinno się brać tego za coś oczywistego.
W każdej chwili człowiek może porzucić swoją ziemską powłokę -
w dzieciństwie, w młodości czy starości. Śmierć jest pewna.
Dlatego, dopóki ciało jeszcze nie zginęło, człowiek powinien podejmować wysiłki,
aby poznać swoją prawdziwą naturę.
Czyż nie było królów, co mieli ogromne królestwa i byli pełni pychy i
buty? Gdzie oni są teraz? Niemniej jednak musisz ciężko pracować i
zarabiać tyle, aby utrzymywać się bez niedostatków. Wdychamy i wydychamy
powietrze. Jemy pożywienie, trawimy je i wydalamy. Podobnie człowiek
powinien nie tylko zdobywać majątek, ale także wydawać go na dobry cel.
Nie powinieneś go gromadzić i ukrywać. Tym, co musisz ochraniać, jest
dharma (prawość), a nie bogactwo. Dharma jest naszym prawdziwym i
trwałym majątkiem. Oto prawda, którą powinniście sobie dziś uświadomić.
W pewnej wiosce żyło dwóch braci, którzy byli wielkimi
skąpcami. Choć nagromadzili wiele bogactwa, nie wydawali ani grosza.
Nawet nie jadali do syta. Lampy nie palili dłużej niż przez pięć minut,
aby nie zużywać oleju. Pewnego dnia zmarła pewna osoba, mieszkająca w
sąsiedniej wiosce, odległej o 10 kilometrów. Zgodnie z panującym w owych
czasach obyczajem, jeden z braci musiał udać się do tamtej wsi, aby
pocieszyć pogrążoną w żałobie rodzinę. Starszy z braci wstał wczesnym
rankiem, żeby wyruszyć tam pieszo, ponieważ gdyby jechał autobusem,
musiałby wydać trochę pieniędzy. Powiedział młodszemu, żeby zapalił
lampę, aby mógł włożyć do torby jakieś ubrania. Gdy tylko opuścił dom,
młodszy brat zgasił lampę, aby oszczędzać olej.
Po przejściu około 3 kilometrów starszy brat powrócił do domu i zastukał
do drzwi. Młodszy brat spytał: "Kto tam?". "To ja, twój starszy brat".
Młodszy brat spytał, dlaczego wrócił do domu. Tamten oznajmił:
"Wychodząc z domu, nie powiedziałem, żebyś zgasił lampę. Dlatego
przyszedłem sprawdzić, czy lampa się nie pali". Młodszy brat odparł na
to: "Bracie, myślisz, że nie mam zdrowego rozsądku? Zgasiłem lampę, jak
tylko wyszedłeś z domu. Ale przeszedłeś taki kawał drogi tam i z
powrotem, żeby mi o tym przypomnieć! Nie pomyślałeś, jak zedrzesz
sandały przez to niepotrzebne chodzenie?". Na to starszy brat
powiedział: "Bracie, nie jestem tak głupi, jak myślisz. Zdjąłem sandały
i idąc tu niosłem je pod pachą".
Jaki jest pożytek z posiadania sandałów, jeśli człowiek z powodu
skąpstwa z nich nie korzysta? Jaka jest korzyść z bogactwa i własności,
jeśli nie przynoszą człowiekowi wygód i udogodnień? Powinieneś prowadzić
dostatnie życie i sprawić, by życie innych też było dostatnie. Inaczej
nie ma pożytku z całego twojego majątku.
Wykorzystujcie swoje wykształcenie, aby pomagać innym
Zdobywacie wiele rodzajów wykształcenia, jednak wykształcenie nie jest
jedynie po to, by dostać pracę. Powinieneś wykorzystywać swoje
wykształcenie dla dobra społeczeństwa i swojej wioski. Zdobywanie stopni
naukowych jest bezcelowe. Dzisiaj studenci używają swoich stopni
naukowych jak żebraczych misek. Chodzą od biura do biura, żebrząc o
pracę. Zdobywaj wykształcenie, które daje ci samodzielność. Podejmuj
działania korzystne dla rozwoju swojej wioski. Uczcie mieszkańców wsi
dbałości o zdrowie i higienę, aby nie dotykały ich choroby, o tym, jak
ważna jest czystość i pomagajcie im usprawniać system kanalizacyjny.
Uczcie ich, aby podejmowali pożyteczne działania, takie jak uprawa
warzyw. Dzielcie się swoją wiedzą z dziećmi ze wsi. W tym jest prawdziwa
korzyść z waszego wykształcenia. Paropakara punjaja, papaja
parapidanam - zasługi zdobywa się służąc innym, grzech popełnia się
raniąc ich. Swoje wykształcenie powinieneś wykorzystać do pomagania innym.
Gdy tylko studenci dostaną dziś dyplom, idą do urzędu pracy, aby
zarejestrować się w celu otrzymania pracy. Natomiast wysoko wykształceni
składają podania o pracę w obcych krajach. To nie jest prawdziwy cel
waszego wykształcenia. Prawdziwym celem waszego wykształcenia jest praca
nad rozwojem wiosek. Urodziłeś się, wychowałeś i wykształciłeś w swojej
wsi. Wszystko, co osiągnąłeś w swoim życiu, zawdzięczasz swojej wsi.
Społeczeństwo dało ci wiele możliwości. Urodziłeś się i wychowałeś w
społeczeństwie i będziesz żył w społeczeństwie. Czy nie powinieneś być
wdzięczny społeczeństwu, które zrobiło dla ciebie tak wiele? Niestety,
dzisiaj w studentach nie ma takich wspaniałych uczuć. Wiodą życie
skupione na sobie, zainteresowani tylko sobą i swoją rodziną. Jeśli
będziesz prowadził takie samolubne życie, kto zatroszczy się o
społeczeństwo? Wszyscy są dziećmi Boga. Wszyscy są braćmi i siostrami.
Dlatego powinieneś starać się o postęp wszystkich. Pracujcie na rzecz
rozwijania społeczeństwa w duchu wzajemnej współpracy i tolerancji,
zapobiegając konfliktom. Rozwijajcie w sobie wyrozumiałość i
współodczuwanie (empatię).
Jedność jest konieczna. Powinieneś wcielać w czyn zasadę jedności. Tylko
wówczas może ona wzrastać. Jedność nie oznacza zwykłego pozdrawiania
się: 'cześć', 'cześć'. Powinna uzewnętrzniać się w życiu. Powinniście
pracować w jedności, która jest bardzo korzystna. Dlatego studenci
powinni rozwijać otwartość i tolerancję. Poszerzaj hridaję (swoje
serce). Gdzie w twoim ciele znajduje się hridaja? Nie jest to serce
fizyczne położone w lewej części klatki piersiowej. W istocie, hridaja
jest obecna w całym ciele. Nie ma granic, przenika wszystko.
Sarwata panipadam tat sarwatokszi siromukham sarwata srutimaloke
sarwamawrutja tisztati - boskość przenika cały wszechświat - rękoma,
nogami, oczami, głową, ustami i uszami przenika wszystko. Tak więc
każdy, kto wkracza w przestrzeń twojej hridaji, jest twoim bliskim.
Powinieneś wieść życie w duchu braterstwa i jedności. Celem
wykształcenia nie jest jedynie zarabianie na życie; wykształcenie jest
po to, abyś stał się kulturalną osobą. Kształcenie jest procesem
oczyszczania (uszlachetniania). Kiedy rozwiniesz kulturę, nie będziesz
doświadczał niedostatku, ani problemów z utrzymaniem. Codziennie
wypowiadasz modlitwę Dharmo rakszati rakszitah - jeśli ochraniasz
dharmę, będziesz chroniony przez dharmę. Kiedy będziesz ochraniał
dharmę, dharma ochroni ciebie. Dlatego powinniście rozwijać dharmę w
społeczeństwie. Kiedy będziecie krzewić dharmę we wioskach, rozwinie się
ona także w miasteczkach i w metropoliach.
Ludzie powinni rozwijać człowieczeństwo
Studenci!
Dzisiaj widzimy, że tradycje kulturalne Indii są żywe, przynajmniej do
pewnego stopnia, jedynie we wioskach. Nie zobaczy się ich nigdzie w
miasteczkach i w dużych miastach. Jedynie na wsiach obecne są takie
cnoty, jak trzymanie się dharmy, sprawiedliwość, wyrozumiałość i miłość,
które zanikły w miasteczkach i miastach, gdzie sądy, banki,
uniwersytety i wiele innych instytucji, ale przeważają tam
niesprawiedliwość, nieprawość i występki. Z drugiej strony, na wsi nie
ma takich instytucji, a mimo to ludzie trzymają się moralności i etyki.
Nawet dzicy ludzie żyjący w plemionach, w lasach, z dala od
społeczeństwa przestrzegają prawdy i prawości. To oni właściwie
podtrzymują naszą kulturę. Co ludzie robią dzisiaj po zdobyciu
wykształcenia? Niszczą w społeczeństwie kulturę, moralność i etykę. W
istocie niszczą człowieczeństwo. Gdzie jest dziś człowieczeństwo? Setki
tysięcy lat minęło, odkąd człowiek narodził się na tym świecie. Ale
człowieczeństwo ma się w nim dopiero narodzić. Widać, że ludzie są
ludźmi jedynie z wyglądu, ale nie z zachowania. Kiedy więc
człowieczeństwo rozkwitnie w człowieku? Ile narodzin przyjął człowiek i
ile jeszcze razy musi się narodzić? W istocie człowieczeństwo powinno
narodzić się człowieku wraz z jego narodzinami w ludzkim ciele. Mówimy,
że powinniśmy mówić prawdę. Czy jednak jest ktoś, kto mówi prawdę?
Wszystko, co wypowiada dziś człowiek, jest nieprawdą. Wszystko, co robi,
jest nieprawe. Jak więc może się w nim narodzić człowieczeństwo? Nawet
ptaki i zwierzęta stosują się do pewnych zasad i reguł. Dla wszystkiego,
co robią, jest jakaś przyczyna i czas. Tymczasem poczynania człowieka
nie mają przyczyny ani pory. Jaki jest więc pożytek z całego waszego
wykształcenia? Po co człowiek ma zdobywać to bezużyteczne wykształcenie?
Zdobywajcie wykształcenie, które jest dobroczynne dla społeczeństwa,
rozwija braterskie relacje między jednym człowiekiem a drugim i sprawia,
że rozkwita w was człowieczeństwo.
Dzisiaj między dwoma ludźmi, między jedną wioską a drugą, jednym stanem
[Indii] a drugim, dominuje nienawiść. Jak więc może nie być nienawiści
pomiędzy państwami? Rozwijacie nienawiść w swoim własnym stanie i w
swoim własnym kraju. Nie wstyd więc wam mówić, że jakiś inny kraj napada
na nas, powodowany nienawiścią? Przede wszystkim zróbcie porządek w
swoim własnym domu, wsi, mieście i stanie. Jeśli nie jesteś w stanie
załagodzić konfliktów we własnym domu, jak możesz oczekiwać harmonii
pomiędzy jednym krajem a drugim? Kim jesteś, żeby poprawiać innych?
Jakie masz do tego prawo? Najpierw wprowadź harmonię do swego własnego
domu i rozwijaj swoje człowieczeństwo. Uważaj wszystkich za dzieci Boga.
Oto wykształcenie, jakie powinni dziś zdobywać studenci.
Nigdy, w żadnych okolicznościach nie porzucaj prawdy
Gdziekolwiek się dziś spojrzy, ludzie pragną pieniędzy. Po co ci tak
dużo pieniędzy? Co będziesz z nimi robił? Czy wykorzystujesz je dla
dobra kraju, bądź pomagasz potrzebującym? Czy wykorzystujecie je do
szerzenia oświaty? Czy przynajmniej karmicie żebraków? Jeśli z pieniędzy
nie robi się dobrego użytku, są one tyle warte co kurz. Nie powinieneś
marnować życia na gromadzenie pieniędzy. Poświęć życie rozwijaniu
współczucia i miłości w społeczeństwie. Wykorzystuj pieniądze do
utrzymywania ciała w zdrowiu, abyś mógł dokonywać prawych czynów i dbać
o swój honor.
Powinieneś być gotów poświęcić nawet życie dla Boga. Trzymaj się prawdy
i idź drogą dharmy. To dwie cnoty, jakie człowiek powinien w sobie
rozwijać. Wedy nauczają: Satjam wada dharmam czara - mów prawdę,
postępuj w prawy sposób. Nigdy nie wypieraj się prawdy - w żadnych
okolicznościach, nawet za cenę swojego życia. Za wzór przyjmij sobie
Hariśczandrę. W obliczu wszelkich trudności jego wiara w Boga nigdy się
nie zachwiała. W końcu prawda go uratowała i odzyskał swe królestwo i
bogactwo. Czym jest to, co podtrzymuje prawdę? Jest to miłość. Dlatego
rozwijaj miłość. Nie ograniczaj jednak miłości do siebie i swojej
rodziny. Jeśli myślisz tylko o sobie i swojej rodzinie, lepiej żyj w
lesie. Jakie masz wtedy prawo do życia w swojej wiosce i w
społeczeństwie? Skoro mieszkasz w społeczeństwie, powinieneś dbać o jego
dobrobyt. Będąc członkiem społeczeństwa, jeśli zawsze myślisz tylko o
sobie i swojej rodzinie, nie jesteś lepszy od osoby, która jest chora na
nieuleczalną chorobę. Rozwijaj jedność i żyj zgodnie ze wszystkimi. Nie
padaj ofiarą choroby, jaką jest samolubstwo i skupianie się tylko na
sobie. Dąż do dobrobytu wszystkich, zaś cierpienia innych uważaj za
własne. Jeśli studenci rozwiną w sobie takie wspaniałe uczucia, staną
się zbawcami narodu. Powinieneś stać się osobą doskonałą oraz
podtrzymywać satję i dharmę, rozpowszechniane przez Bharat od
starożytnych czasów.
Studenci!
Jesteście przyszłymi oswobodzicielami tego narodu. Jesteście przyszłymi
przywódcami i obrońcami (adwokatami). Dlatego idźcie drogą prawdy.
Dzisiaj nawet adwokaci zeszli na złą drogę. Czy wiecie, jakiego rodzaju
obrońców (adwokatów) mamy dzisiaj? Nawet gdyby miał się dziś narodzić
Hariśczandra, oni kazaliby mu wypowiadać sto kłamstw. Jest to wpływ
kalijugi. Dlatego nie znajdzie się dziś nikogo takiego jak Hariśczandra.
Ze strachu przed takimi obrońcami Hariśczandrowie uciekli w lasy i w
góry! Satja i dharma uciekły, a swoją władzę ustanowiły asatja
(nieprawda) i adharma (nieprawość). To, co musicie dziś zrobić, to
oczyścić swoje środowisko. Jak można to uczynić? Tylko poprzez
postępowanie zgodne z prawdą i prawością. Zwykłe mówienie o prawdzie nie
wystarcza. Musisz wcielać ją w życie. To, co masz w sercu, powinno być
wyrażane słowami, a to, co się mówi, należy wcielać w życie. Student tak
długo pozostaje prawdziwym studentem, jak długo idzie drogą satji i
dharmy. Gdy satja i dharma będą nieobecne, widjarthi (student) stanie
się wiśajarthi (poszukiwaczem przyjemności).
Bhagawan zaśpiewał bhadżan Satjam dżnianam anantam brahma, po czym
kontynuował swój dyskurs.
Traktujcie studentów jak braci i siostry
Teraz powiem o ważnej rzeczy, na którą powinniście zwrócić uwagę. Kiedy
jakiś nowy student dołączy do naszego instytutu, powinniście traktować
go z całą miłością i uczuciem większym niż wobec własnego brata;
powinniście sprawić, żeby zapomniał o wszystkich swoich troskach i
niepokojach. To nie są przechwałki, że nasz instytut jest pod tym
względem wzorcem, bo starsi studenci podchodzą do nowych jak do braci i
sióstr. Wiele innych instytutów najbardziej szanuje ludzi bogatych,
dających duże darowizny. Jednak w naszym instytucie jedyną darowizną
jest miłość. Ja przywiązuję wagę do ludzi pełnych miłości. Słyszeliście
chłopca, który jakiś czas temu przemawiał w sanskrycie. Nie ma on
wsparcia rodziców. Opiekują się nim dziadkowie. Przyjmujemy takich
studentów i pomagamy im rozwinąć się w życiu. Sami możecie zobaczyć, jak
zupełnie wolny od wszystkich przeszłych trosk jest ten student - do tego
stopnia, że nawet nauczył się sanskrytu i wygłosił przemówienie. Moją
sankalpą (wolą) jest dawać szczęście studentom, którym brakuje miłości
rodziców i sprawiać, aby zapominali o troskach [głośne oklaski]. Robię
to i proszę was, abyście robili to samo. Jeśli spotkacie takich
studentów, pomóżcie im, ile się tylko da, aby dokonali postępu w życiu.
Być może zdajecie sobie sprawę z tego, jak działają inne placówki. Jeśli
do innego instytutu dołączy jakiś student, musi przejść przez prawdziwe
piekło, w ramach otrzęsin. Niezdolni znieść męczarni takiego dokuczania,
niektórzy studenci odchodzą nawet z takiego instytutu w przeciągu
tygodnia. Nazywa się to otrzęsinami. Nie rozumiem, jaki jest cel nękania
bez końca tych studentów. Czy tak powinni postępować starsi studenci?
Powinni traktować młodszych jak braci i siostry i obdarzać miłością i
uczuciem. Powinni dbać o ich wygodę i pomóc im pozbyć się trosk, tak by
mogli żyć w serdecznej i pokojowej atmosferze. Właśnie to czynię i
proszę, abyście robili to samo [głośne oklaski].
W tym Instytucie nie tylko zapewniamy bezpłatne wykształcenie, ale
dajemy także stypendia studentom, którzy na nie zasługują. Nie pobieramy
ani grosza opłaty egzaminacyjnej, bibliotecznej, laboratoryjnej,
czesnego itp. Skoro zapewniamy studentom tak doskonałe oraz bezpłatne
wykształcenie, jakże szlachetni i doskonali powinni być studenci!
Powinni stać się idealnymi chłopcami. Jeśli podejdzie do was jakiś
żebrak, powinniście powiedzieć mu: "Mój drogi! Nie jest rzeczą właściwą
uciekać się do żebrania. Dlaczego zniżasz się do takiego poziomu? Chodź,
pokażę ci, w jaki sposób możesz zarobić na życie". Powinieneś pomagać
takim ludziom stać się niezależnymi, polegać na własnych siłach. Kiedyś
do Jezusa podszedł jakiś głodny człowiek, a ten dał mu dwie ryby. Jak
można jednak codziennie dostarczać w ten sposób jedzenie? Dlatego Jezus
kupił sieć, dał ją tamtemu i rzekł: "Wiąż koniec z końcem, korzystając z
tej sieci". Nasi studenci także powinni iść za tym przykładem. Powinni z
szacunkiem pomagać potrzebującym zarabiać na życie.
Cechą wyróżniającą studenta jest pokora
Wszyscy studenci naszego instytutu powinni żyć jak bracia i siostry i
traktować wszystkich z miłością. Powinieneś w sobie rozwinąć takie
właśnie tolerancyjne, szerokie horyzonty. To jest to, czego powinni
uczyć się dziś nasi studenci. Nie powinni zostawiać pola dla ego i
ostentacji, lecz rozwijać w sobie miłość i idealizm. Oto w jaki sposób
studenci powinni żyć.
W historii jest wiele przykładów zwykłych ludzi, którzy doszli do
wysokich stanowisk dzięki swym cnotom i ciężkiej pracy. Żył kiedyś
człowiek, który trudnił się sprzedażą gazet i inny, który czyścił buty.
Po wyczyszczeniu butów swoim klientom, ten ostatni mówił im: "Niech Bóg
was błogosławi". Był też inny człowiek, zarabiający na życie
adresowaniem kopert. Nawet taki człowiek potrafił osiągnąć wysokie
stanowisko premiera Anglii, obdarzony był bowiem pokorą i świętymi
uczuciami. Zobaczcie, jak człowiek może wyrosnąć w życiu, jeśli ma w
sobie pokorę i miłość! Wykształcenie nie jest aż takie ważne. Cóż ono
ostatecznie zawiera?
Edukacja daje pokorę, pokora sprawia, że człowiek zdobywa zasługi,
co z kolei daje mu majątek.
Bogactwo przyniesie ci zadowolenie materialne i duchowe,
jeśli będziesz je wykorzystywał do dobroczynnych i prawych czynów.
Pokora jest znakiem rozpoznawczym studenta. W istocie jest ona głównym
klejnotem oświaty. Jeśli natkniesz się na takich pokornych studentów,
pomagaj im w każdy możliwy sposób, aby zapominali o wszystkich
zmartwieniach i doświadczali szczęścia. Jakże szczęśliwy był ten
chłopiec, kiedy stworzyłem dla niego naszyjnik i zawiązałem mu go na
szyi! Nie odczuwał nawet braku rodziców. Wy również powinniście pomagać
innym. Wszystko, co robię, służy temu, aby pokazać wam ideały. Moje
myśli, słowa i czyny pozostają zawsze w doskonałej zgodności. Dlatego
właśnie mam prawo mówić wam to wszystko. Właściwym przedmiotem studiów
ludzkości jest człowiek. Powinniście wszyscy żyć jak istoty ludzkie, a
nie jak zwierzęta i demony. Nie stańcie się istotami o kamiennym sercu.
Miejcie miękkie serce, topniejące na widok cierpienia innych. Dziękuję.
Tłum. Grzegorz Leończuk
red. Bogusław Posmyk
Źródło: Sanathana Sarathi, styczeń 2012
(isdk)
Notka redakcyjna:
Niniejszy dyskurs nie występuje w serii Sathya Sai Speaks; został opublikowany w Sanathana Sarathi, January 2012.