Siła inteligencji rośnie w człowieku w olbrzymim tempie. W istocie nie
ma granic dla jego inteligencji. Niestety, nawet w najmniejszym stopniu
nie rozwijają się jego cnoty. Wskutek postępu nauki i techniki oraz mocą
swej inteligencji człowiek nauczył się latać po niebie jak ptak i
nurkować w wodzie jak ryba. Ale nie nauczył się żyć na ziemi jak istota
ludzka.
Dostrzegajcie jedność w różnorodności
Cóż to za wielkie osiągnięcie, że człowiek lata po niebie jak ptak?
Ważniejsze jest, aby nauczył się żyć na ziemi jak istota ludzka, bo
ziemia jest jego podstawą. Błędem człowieka jest myślenie, że dokonał
wielkiego postępu tylko dlatego, że nauczył się latać. To jedynie
złudzenie. W istocie inteligencja człowieka została dziś tak sprowadzona
na manowce, że stwarza on różnorodność tam, gdzie jest jedność. Co
więcej, liczba tak zwanych inteligentnych ludzi wzrasta. Człowiek
zapomniał dziś o cnotach, które mogą pomóc mu uzmysłowić sobie jedność w
różnorodności. Głównym obowiązkiem człowieka jest widzieć jedność w
różnorodności. Widzenie różnorodności w wielości jest oznaką
ograniczenia umysłu. Pociąć jakąś tkaninę na sto kawałków jest bardzo
łatwo. Ale trudno jest zeszyć wszystkie te części w jeden kawał tkaniny.
Prawdziwe spełnienie, szczęście i wygoda życia leży wyłącznie w
jedności. Człowiek powinien dziś pojąć związek pomiędzy jednością a
różnorodnością. Aby uszyć koszulę, bierzesz dwumetrową tkaninę i idziesz
do krawca. Krawiec potnie tę tkaninę na wiele części. Jeśli krawiec tego
nie zrobi, koszuli nie da się uszyć. Musi oddzielnie wyciąć mankiety,
kieszenie, kołnierz itd. i połączyć je razem. Czego używa, aby pociąć
tkaninę na części? Nożyc. Co pomaga mu połączyć te wszystkie kawałki i
zrobić koszulę? Jest to nić. Człowiek dziś zachowuje się jak nożyce,
które dzielą, a nie jak nić, która łączy. Myśli, że jest bardzo
inteligentny, bo umie dzielić. Ale to nie jest prawdziwa inteligencja.
Człowiek zapomniał, czym jest inteligencja. Stał się przebiegły i
marnuje swoje życie.
Ludzkie narodziny mają na celu zdobycie wolności od narodzin i śmierci
Życie jest mieszanką szczęścia i smutku. Szczęście i smutek, zysk i
strata, dobro i zło, światło i ciemność są w istocie swoimi wzajemnymi
odbiciami. Jak mówi Bhagawadgita: Sukhadukhe samekruthwa labhalabhau
dżajadżajau - człowiek powinien zachować równowagę w szczęściu i
smutku, zysku i stracie, w zwycięstwie i klęsce. Co jest celem życia? O
co chodzi w tym życiu? Zaczyna się ono urodzinami, a kończy śmiercią.
Człowiek został schwytany w to niekończące się koło narodzin i śmierci.
Dlatego powinien modlić się do Boga, aby dał mu wolność od tego.
Punarapi dżananam punarapi maranam,
Punarapi dżanani dżatare sajanam,
Iha samsare bahu dustare,
Kripajapare pahi murare.
O Panie! Zostałem uwięziony w kręgu narodzin i śmierci;
wielokrotnie doznawałem męczarni przebywania w łonie matki.
Bardzo trudno przepłynąć ten ocean ziemskiego życia.
Przenieś mnie, proszę, przez ten ocean i daj mi wyzwolenie.
Każda narodzona istota ludzka musi któregoś dnia umrzeć. Jak człowiek
powinien prowadzić swoje życie? Co jest celem życia? Jaki zamiar stoi za
tym życiem? Życie ludzkie uważane jest za bardzo święte.
Dżantunam nara dżanma durlabham - ze wszystkich żyjących istot,
narodziny ludzkie są najrzadsze. Dlaczego uważa się je za tak rzadkie?
Są rzadkie, ponieważ człowiek może w swym ludzkim życiu dowieść wielkich
ideałów. Stąd też nie powinien marnować życia na pogoń za ziemskimi
przyjemnościami.
Nasz prorektor wspomniał w swym przemówieniu, że dzieci co roku obchodzą
sradhę (rocznicę śmierci) swoich zmarłych rodziców i okazują im swą
wdzięczność. Ta coroczna uroczystość nazywa się w telugu tat dinamu
(ów dzień). Człowiek powinien myśleć o swoich rodzicach przynajmniej w
dzień ich śmierci i ofiarować im kilka łez wdzięczności. Oto prawdziwa
tarpanam (ofiarowanie wody dla zmarłych przodków). Okazywanie
wdzięczności swoim rodzicom jest waszym najważniejszym obowiązkiem.
Dlaczego? Wasza krew, jedzenie, głowa i pieniądze są darami waszych
rodziców. Dlatego waszym obowiązkiem jest okazywać im wdzięczność,
pamiętać o miłości, jaką was obsypywali i poświęceniach, jakie ponieśli
dla waszego rozwoju. Jeśli wykonujecie takie święte obrzędy ku pamięci
swych rodziców, wasze dzieci także będą was szanować i pamiętać o was w
przyszłości. Cokolwiek zrobicie w życiu, otrzymacie reakcję, oddźwięk i
odbicie. Jeśli zdradzicie swych rodziców, wasze dzieci także was
zdradzą. Nikt nie może uciec od następstw swych działań. Dlatego
powinniście zachować w sercu uczucie wdzięczności i dawać szlachetny
przykład.
Właściwie wykorzystujcie swoją inteligencję
Studenci starają się dzisiaj rozwijać inteligencję, a nie swoje dobre
cechy. Są bohaterami w osiągnięciach akademickich, ale zerami pod
względem zalet. Zdobywają stuprocentowe oceny na studiach, ale jeśli
ocenimy ich cnoty, nie zdobędą nawet jednego procenta na sto. Trzy
czwarte charakteru to życie. Wykształcenie bez charakteru jest
bezużyteczne. Dlatego czyńcie wszelkie wysiłki, aby rozwijać swój
charakter. Możecie być obdarzeni władzą, bogactwem, inteligencją i siłą
fizyczną. Ale wszystkie te moce okażą się daremne, jeśli zabraknie wam
mocy łaski boskiej. Wszyscy wiecie, co stało się z Karną w wojnie,
opisanej w Mahabharacie.
Można mieć fizyczne męstwo i siłę inteligencji,
ale jeśli zabraknie łaski boskiej, popada się w nieszczęście.
Karna był wielkim wojownikiem, ale jaki był jego los?
Nigdy nie zapominajcie o tej prawdzie.
Kiedyś pewien władca był pod wrażeniem opowieści Mahabharaty i sposobu,
w jaki prawi Pandawowie pokonali podłych Kaurawów. Chciał, żeby opowieść
o nim napisano tak, by przypominała ową opowieść o bohaterskich czynach
- Mahabharatę - opisując go jako bohatera. Zwołał spotkanie nadwornych
uczonych i poetów i powiedział do nich: "O wielcy uczeni, dam wam
wspaniałą nagrodę, jeśli napiszecie opowieść o mnie, wzorując się na
Mahabharacie. Możecie porównać mnie do najstarszego z Pandawów, który
był prawy i ucieleśniał prawdę". Wówczas jeden z uczonych spytał: "O
królu! Kogo mamy opisać jako twoich czterech braci?". Król pomyślał
przez chwilę i rzekł: "Jest czterech ministrów drogich mi. Możecie
potraktować ich jako moich braci". O królu! Kim w takim razie są
Kaurawowie? Król rzekł: "Wszyscy moi wrogowie są jak Kaurawowie, są ich
setki".
Pewien inteligentny poeta, przysłuchujący się rozmowie wstał i spytał:
"O królu! Pandawowie byli pięcioma braćmi. Wybierz swoich czterech braci
spośród swoich ministrów. Ten, który jest obdarzony siłą fizyczną,
będzie jako Bhima. Ten, kto ma ostry intelekt, będzie Ardżuną. Podobnie
wybierzemy również Nakulę i Sahadewę. Ale jest jeszcze jedna rzecz, w
którą musisz wejrzeć. Jeśli jesteś opisywany jako Judhisztira, a twoja
żona jako Draupadi, trzeba ją opisać jako żonę również twoich czterech
ministrów, bo Draupadi była żoną pięciu Pandawów. Musisz teraz wybrać
imię osoby, która zostanie opisana jako Draupadi. Będzie ona nie tylko
twoją żoną, ale także żoną tych czterech ministrów!". Król słysząc to
natychmiast poniechał pomysłu, aby opowieść o nim była napisana według
Mahabharaty.
Nauka z tej opowieści jest taka, że kiedy czyta się opowieści o
bohaterach, takie jak Mahabharata, powinno się rozumieć obecne za nimi
źródło życia. Każda postać i każda sprawa w owej wielkiej epopei o
bohaterach ma jakieś określone źródło. Dopiero rozpoznawszy je będziecie
w stanie pojąć ich znaczenie i przesłanie.
Ten, kto nie rozumie źródła życia, znajdzie się w takim samym
kłopotliwym położeniu, co ów król. Dzisiaj ludzie mają wypaczoną
inteligencję. Jaki pożytek płynie z inteligencji, jeśli nie czyni się z
niej właściwego użytku? Jeśli inteligencja jest połączona z dobrymi
cechami, możecie osiągnąć w życiu wszystko.
Można zdobyć wysoki tytuł akademicki, taki jak magister czy licencjat, wysokie stanowisko,
można zgromadzić majątek, dokonać czynów dobroczynnych i zyskać sławę,
można mieć siłę fizyczną i cieszyć się długim i zdrowym życiem,
można być wielkim uczonym, zgłębiającym Wedy i głoszącym je,
ale nikt nie może dorównać osobie naprawdę oddanej Panu.
Studenci!
Urodziwszy się w tym świętym kraju, powinniście wraz z inteligencją
starać się rozwijać dobre cechy. O ile inteligencja pomoże wam wykonać
pewne zadania, wasze cnoty przyniosą wam dobre imię. W życiu są tylko
dwie rzeczy prawdziwe i wieczne. Co to za rzeczy? To prawość i dobre
imię.
Asztiram dżiwanam loke,
Asztiram jauwanam dhanam,
Asztiram dara putradi,
Dharmam kirti dwajam sztiram.
Życie na tym świecie jest nietrwałe.
Podobnie młodość i majątek.
Żona i dzieci również nie są trwałe.
Trwała jest tylko prawość i dobre imię.
Nie marnujcie czasu
Ten świat jest nietrwały, a wszystko w nim tymczasowe jak przelatujące
chmury. Kiedy ktoś się urodzi, nazywacie go dzieckiem. Po dziesięciu
latach jest nazywany chłopcem; w wieku lat 30. nazywa się go mężczyzną,
a w wieku lat 75 nazywany jest dziadkiem. Choć na różnych etapach życia
jest on nazywany dzieckiem, chłopcem, mężczyzną i dziadkiem, osoba jest
ta sama.
Najważniejszą i najcenniejszą rzeczą, jaką Bóg dał człowiekowi, jest
czas. Czas jest bardzo, bardzo ważny. Nie marnujcie czasu. Strata czasu
jest stratą życia. Czas to Bóg. Pozdrawiamy czas mówiąc:
Kalaja namah, kala kalaja namah, kaladarpa damanaja namah, kalatitaja
namah, kalaswarupaja namah, kalanijamitaja namah - pozdrowienia dla
czasu, dla tego, który jest ponad czasem, dla tego, który pokonał czas,
dla tego, który przekracza czas, dla tego, który jest ucieleśnieniem
czasu i dla tego, który zarządza czasem. Wszystko jest uregulowane przez
czas. Czas odpowiada nawet za narodziny i śmierć. Kiedy ktoś umiera,
ludzie mówią, że jego czas dobiegł końca. Czas odpowiedzialny jest nawet
za to, aby dojrzał niedojrzały owoc. Czas jest najważniejszy i jest
podstawą wszystkiego.
Studenci!
Ludzie oddają się próżnemu plotkowaniu, źle mówią o innych i marnują czas.
Wyśmiewanie innych jest wielkim grzechem. Nigdy nie zdołacie uciec od jego następstw.
W istocie inni to nie inni - zaprawdę są oni ucieleśnieniami Boga.
Słuchajcie tego, o waleczni synowie Bharatu!
Kiedy wyśmiewacie innych, wyśmiewacie samego Boga. Nigdy więc nie
wyśmiewajcie ani nie krytykujcie nikogo. Marnujecie dużo czasu na
krytykowanie innych. Nie macie nic innego do roboty niż krytykować
innych? Jeśli nie masz nic innego do roboty, lepiej rozłóż materac i
prześpij się. Dlaczego źle wykorzystujesz czas, oddając się złej mowie?
Ten, kto marnuje czas, jest wielkim grzesznikiem.
Bharat jest krajem obfitości
W tym świętym kraju Bharatu nie brakuje niczego. Bharat jest uważany za
Annapurnę (kraj obfitości). Nie brakuje w tym kraju żyznej ziemi ani
niewysychających rzek. Można tu wyhodować wszelkiego rodzaju plony.
Surowców dostępnych w Bharacie nie dostanie się nigdzie indziej. Jeśli
Bharathijowie będą ciężko pracować, Bharat naprawdę stanie się krajem
obfitości. Bharat jest zmuszony brać pożyczki od innych krajów, ponieważ
ludzie nie mają ochoty ciężko pracować. Dlaczego mielibyśmy w ogóle brać
pożyczki? Mamy mnóstwo wszystkiego. Jedyną rzeczą, jakiej nam potrzeba
jest robienie właściwego użytku z naszych zasobów. Uświęcajcie czas
poprzez wytężoną pracę. Każdy człowiek może się nasycić, jeśli pilnie
pracuje. Czy niemożliwe jest napełnić sobie brzuch, jeśli się pracuje
obiema rękoma? Choć Bóg dał ci dwie ręce, nie jesteś w stanie napełnić
brzucha z powodu swego lenistwa. Pracuj pilnie. Szczerze wykonuj swoje
obowiązki. Będziesz miał wówczas i zdrowie, i szczęście. Ludzie dzisiaj
są gotowi jeść, ale nie pracować. Do tego angażują się w gołosłowne
dyskusje.
Ci, którzy marnują czas na próżne dyskusje, mają sieczkę w głowach. W
książce [pustaka] jest dowolna ilość wiedzy, ale jakiż z tego pożytek,
jeśli mastaka (głowa) jest pełna sieczki? Możesz napełnić swoją
mastaka wiedzą z pustaka, ale nie rób ze swojej mastaka drugiej
pustaka. Tylko ci, którym brakuje pełnej wiedzy, angażują się w
dyskusje. Są oni naprawdę wielkimi głupcami. Nigdy nie oddawaj się
gołosłownym dyskusjom. Jak możesz spierać się odnośnie czegoś, czego nie
znasz? Zaczynasz wyobrażać sobie, co jest za księżycem, ale tego nie
widziałeś. Jak więc możesz się spierać co do tego? Jak możesz
rozstrzygać, co tam jest? Jeśli ktoś cię zapyta, co jest pod twoimi
stopami, powiesz: "Pod moimi stopami jest ziemia", ponieważ masz o tym
bezpośrednią wiedzę. Co zyskasz jednak poprzez spieranie się o coś,
czego nie wiesz. Będziesz tylko marnował czas, energię i pamięć. Mało
tego, zestarzejesz się przedwcześnie.
Pomiędzy moimi myślami, słowami i czynami panuje doskonała zgodność. Moc
mojej pamięci jest doskonała; nie mam jakiejkolwiek słabości. Jak
wyglądają współcześni chłopcy w wieku 17, 18 czy 20 lat? Mają kwaśne
miny i zapadnięte policzki. Studenci powinni być zawsze szczęśliwi,
radośni i aktywni. Powinni być też uważni. Jakąkolwiek pracę wykonujesz,
wypełniaj ją z należytą uwagą. Jedynie wówczas będziesz mógł cieszyć się
spokojem i szczęściem i nawet naród będzie bezpieczny.
Studenci!
Ponieważ brakuje dziś ciężko pracujących ludzi, zmuszeni jesteśmy
polegać na pomocy innych narodów. Jeśli spojrzycie w przeszłość i
zastanowicie się, pojmiecie, w jaki sposób Brytyjczycy opanowali ten
kraj. Jak mały kraj, taki jak Anglia mógł pokonać tak wielki i ludny
kraj jak Bharat? Przyczyną było to, że Hindusi zdradzili swój kraj, z
powodu własnego samolubstwa i chciwości. Byli leniwi i nie mieli ochoty
ciężko pracować. Dlatego właśnie Brytyjczycy mogli połknąć całe Indie
jak jakieś idli. Hindusi są jak potężny słoń, który nie zna własnej
siły. Machnięciem ogona może odrzucić daleko od siebie kornaka
[przewodnika słoni]. Kornak panuje nad takim potężnym słoniem przy
pomocy małego, żelaznego haka. Przyczyną jest to, że słoń nie zna
własnej siły. Każdy człowiek jest obdarzony niezmierną mocą i wielką
energią. Może wykonać każde zadanie. Na tym świecie nie ma nic, czego
nie może osiągnąć, jeśli robi to z silnym postanowieniem. Ale on nie
czyni wysiłków, żeby ujawnić swoją wrodzoną siłę. Malutka mrówka potrafi
przejść całe mile, o ile się wysili. Z drugiej strony nawet orzeł nie
ruszy się o cal, jeśli nie wykona wysiłku.
Tjagaradża śpiewał: Czimalo brahmalo siwa kesawadulalo prema mira
welasi unde birudhu wahinczina Rama nannu browara - Och, Ramo! W swojej
czystej i nieskazitelnej postaci miłości mieszkasz we wszystkich
istotach, od mrówki po Brahmę, jak również w Śiwie i Kesawie. Bądź,
proszę, także moim obrońcą. Ten, kto posiada pierwiastek życia to Śiwa
(życie), ten kto jest bez życia to sawa (trup). Stąd też człowiek jest
zaprawdę ucieleśnieniem Śiwy. Cokolwiek robi - chodzi, rozmawia, czyta,
pisze itd. - dzieje się to jedynie przy pomocy jego wrodzonej boskiej
siły.
Kiedyś Tjagaradża był przerażony, gdy musiał stawić czoła ciężkiej
próbie - otóż jego starszy brat wrzucił do rzeki Kaweri posąg Pana Ramy,
którego on używał do nabożeństw. Tjagaradża poskarżył się: "Ramo,
dlaczego wystawiłeś mnie na tę ciężką próbę? Czy nie jestem oddany albo
czy ty nie masz siły, aby mnie ochronić? Jeśli naprawdę masz siłę, by
ochronić mnie, dlaczego muszę przechodzić przez to cierpienie? Ja jestem
oddany, bo nie ma chwili, w której nie myślałbym o tobie lub nie
modliłbym się do ciebie. Oddanie jest we mnie, ale nie ma mocy w tobie".
Tjagaradża stał się dumny ze swojego oddania. Tak, jak tancerz, który
obwinia perkusistę, aby ukryć swoją nieudolność. Później Tjagaradża
żałował swego błędu. Powiedział sobie: "Wstyd! Moje oddanie nie jest
prawdziwe. Pan Rama jest z pewnością wszechmocny". Zaśpiewał wówczas:
Gdyby nie moc Ramy, czy zwykła małpa mogłaby przemierzyć potężny ocean?
Czy Lakszmi Dewi, bogini bogactwa, stałaby się jego małżonką?
Czy Lakszmana czciłby go? Czy inteligentny Bharata wielbiłby go?
Czy, gdyby nie potężna moc Ramy, wydarzyłoby się to wszystko?
Rzeczywiście, mocy Ramy nie da się opisać?
Tjagaradża powiedział: "Och, Ramo! Nie sposób opisać twojej mocy. Gdyby
nie moc twojego imienia, czy jakaś małpa mogłaby przemierzyć ocean?
Każdy oddaje cześć bogini bogactwa, Lakszmi. Nie ma nikogo, kto nie
czciłby Lakszmi. Nawet człowiek szalony wyciąga rękę po pieniądze. Czy
taka potężna Lakszmi czciłaby cię, gdyby nie było w tobie mocy? Nie
jesteśmy w stanie poznać, jak wielka jest twa moc, Swami. Naczynie
mojego serca jest bardzo małe. Dlatego mogłem otrzymać tylko trochę
twojej łaski. Nie jest to więc twoją winą, wina leży we mnie, ponieważ
moje naczynie jest małe. Jeśli rozszerzę swoje naczynie, napełnię je
twoją boską miłością i łaską, ile tylko zechcę".
Bóg jest ucieleśnieniem miłości. Żyjcie w miłości. Musicie rozszerzać
naczynia swego serca, aby móc je napełniać miłością i łaską Boga. Kiedy
wasze serce jest ciasne, wielkim błędem jest obwinianie Boga za to, że
nie jesteście w stanie przyjąć Jego bezkresnej łaski.
Studenci powinni rozwijać w sobie wartości moralne
Nasz system oświaty jest tak wadliwy, że nie wspiera w uczniach wartości
moralnych, etycznych i duchowych. Żył sobie kiedyś pewien pandit
(uczony), który drobiazgowo wykonywał sandhja wandanam (obrzędowe
oddawanie czci Bogu), śpiewał mantrę Gajatri i w ten święty sposób
prowadził życie. Miał on syna, który popadł w złe towarzystwo. Powiedz
mi, w jakim towarzystwie się obracasz, a powiem ci, kim jesteś. Pewnego
dnia przyszedł do swego ojca i rzekł: "Chcę jechać do Ameryki, bo jadą
tam wszyscy moi przyjaciele". Ojciec poradził mu: "Mój drogi, w Ameryce
nie sposób żyć według naszych świętych tradycji. Nie będziesz tam mógł
śpiewać mantry Gajatri ani wykonywać sandhja wandanam. Nawet jeśli
będziesz próbował to czynić, ludzie będą się z ciebie śmiali, mówiąc, że
jesteś jakimś szalonym Hindusem. Dlatego nie radzę ci jechać do
Ameryki". Ale syn był nieugięty. Uparł się, żeby jechać. Był jedynakiem.
Człowiek schwytany jest w potrójną pułapkę dhaneśany, dareśany i
putreśany (pragnienia pieniędzy, małżonka i potomstwa). Ponieważ ojciec
nie chciał wywoływać niezadowolenia syna - zgodził się. Chłopiec
pojechał do Delhi, dostał paszport i wizę. Następnego dnia miał wejść na
pokład samolotu do Ameryki. Ojciec przy odjeździe poradził mu: "Synu,
gdziekolwiek się udasz, nigdy, w żadnej sytuacji nie zapominaj o naszym
bóstwie rodzinnym, Matce Kali. Zawsze o niej rozmyślaj, wykonuj
codziennie rano i wieczorem sandhja wandanam i regularnie śpiewaj mantrę
Gajatri".
Syn ochoczo zgodził się robić wszystko, co powiedział mu ojciec i dał mu
słowo. Mimo iż obiecał ojcu, że będzie stosował się do jego wskazówek,
tak naprawdę nie brał tego poważnie, a najważniejszą sprawą było dlań
dostać się jakoś do Ameryki. Rozpaczliwie chciał dotrzeć tam
jakimkolwiek sposobem, uważał bowiem Amerykę za niebo na ziemi. Ale w
rzeczywistości tak nie jest. Życie w Ameryce jest sztuczne. Z drugiej
strony, jakże świętym i błogosławionym krajem są Indie! Jest to punja
bhumi, tjaga bhumi i karma bhumi (kraj zasługi, poświęcenia i działania).
Po pięciu latach od przyjazdu do Ameryki syn zapomniał nawet ojczystego
języka. Kiedy rozmawiał z matką przez telefon, nie był w stanie
rozmawiać w telugu. Biedna matka nie mogła zrozumieć, co mówi syn. Jako
kobieta tradycyjna, nie znała nowoczesnych trendów. Dlatego oddała
słuchawkę mężowi. Syn powiedział do ojca po angielsku: "Ojcze, muszę tu
być jeszcze pięć lat, żeby dalej studiować". Co studiował? W istocie nie
ukończył kursu, dla którego wyjechał. Wszystkie pieniądze, jakie posyłał
ojciec marnował na jedzenie i wędrówki. Jak mówi powiedzenie w telugu:
"Bezrobotny fryzjer próbuje zgolić głowę kotu". Tak właśnie chłopiec ten
spędzał czas, nie robiąc nic wartego zachodu. Ojciec pomyślał, że ten
szalony facet nie wróci do Indii, jeśli go zostawi. Dlatego obmyślił
pewien plan. Wysłał do niego pilny telegram: "Stan matki jest poważny,
przyjeżdżaj natychmiast". Bojąc się, że ojciec może nie wysłać mu
ponownie pieniędzy, syn postanowił wrócić do Indii. Rodzice byli bardzo
szczęśliwi, że syn powrócił. W swoich listach z Ameryki pisał same
kłamstwa - że nie zapomniał o Boskiej Matce i że regularnie śpiewa
Gajatri.
Ojciec pojechał, aby go powitać na lotnisku i zabrał go samochodem do
świątyni Matki Kali. Ponieważ szukał błogosławieństw Boskiej Matki,
kiedy wysyłał go do Ameryki, chciał otrzymać jej błogosławieństwa, zanim
dojedzie z synem do domu. Dotarłszy do świątyni, ojciec powiedział mu,
aby ofiarował pozdrowienia Boskiej Matce. Syn spojrzał na posąg Matki
Kali i powiedział: "Jak się Pani miewa?". Ojciec osłupiał, widząc jego
zachowanie. Zbeształ go surowo, mówiąc: "Wstyd! To tego właśnie
nauczyłeś się w Ameryce? Nie jesteś godzien być moim synem. Wynoś się
stąd!". Cóż to za buta ze strony tego syna - zwrócić się do Boskiej
Matki: "Jak się Pani miewa?". Czy tak robi wykształcona osoba? Czy tego
rodzaju zachowanie jest stosowne dla istoty ludzkiej?
Nie, jest to cecha demoniczna. Choćby tacy ludzie byli najwyżej
wykształceni, nie są godni tego, aby nazywać ich istotami ludzkimi. Dziś
wielu studentów takimi się właśnie staje. Studenci przede wszystkim
powinni rozwijać wartości moralne. Życie pozbawione ludzkich wartości
nie ma żadnego znaczenia. Dzisiaj powodem wielkiego chaosu w kraju jest
brak moralnego charakteru u ludzi. Moralność jest najważniejsza. Jeśli
będziesz rozwijać trojaką zasadę Dajwa priti, papa bhiti i
sangha niti - miłość do Boga, strach przed grzechem i moralność w
społeczeństwie, staniesz się ucieleśnieniem boskiej trójcy. Choćbyście
zdobyli najwyższe wykształcenie, nigdy nie traćcie wiary w Boga.
Człowiek bez wiary w Boga jest zaprawdę żywym trupem. Nawet padłe
zwierzę ma jakąś wartość, bo można zrobić jakiś użytek z jego skóry. Ale
martwe ciało istoty ludzkiej nie ma w ogóle żadnej wartości. Dlatego
powinno się zdobyć za życia dobre imię. Oto doskonałe życie. Jest to
możliwe, jeśli rozwijacie miłość do Boga. Jeśli będziecie mieli miłość
do Boga, będziecie mieć w życiu wszystko.
Bhagawan zakończył swój dyskurs bhadżanem Prema mudita manase kaho.
Tłum. Grzegorz Leończuk
red. Bogusław Posmyk
Źródło: Sanathana Sarathi, wrzesień 2013
(isdk)
Notka redakcyjna:
Niniejszy dyskurs nie występuje w serii Sathya Sai Speaks; został opublikowany w Sanathana Sarathi, September 2013.