Podobnie jak tarakam, sankhjam i amanaskam to według wedanty trzy
główne rodzaje jogi, istnieją trzy główne pojęcia związane z tym, co
stanowi prawdę, mianowicie paramartika, wjawaharika i pratibhasika
(absolutnie rzeczywiste, empiryczne i zwodnicze). Paramartikę można
porównać do oceanu, wjawaharika jest jak fale tego oceanu, a
pratibhasika jest pianą, tworzoną przez te fale. Bez oceanu nie może być
fal, a bez fal nie może być piany. Po dokładniejszej analizie widzimy,
że podstawą dla oceanu, fal i piany - jest woda. Dlatego nie powinniście
uważać paramartiki, wjawahariki i pratibhasiki za różniące się od
siebie. Są one tak blisko związane ze sobą jak boska trójca, trzy
podstawowe cechy, mianowicie sattwa, radżas i tamas (spokój, namiętność
i gnuśność) oraz trzy okresy czasu.
Tridalam trigunakaram
trinetramcza trijajudham;
tridżanma papa samharam
eka bilwam śiwarpanam.
Jeden trzypłatkowy liść bilwy ofiarowany trójokiemu Panu Śiwie,
który jest ucieleśnieniem trzech gun (cech) i trzyma w dłoni trójząb,
niszczy grzechy zgromadzone w ciągu trzech żywotów.
W całym stworzeniu obecny jest brahman
Brahman jest jednością tych trzech pierwiastków. Paramartika oznacza
atmę, a wjawaharika - aham. Niektórzy ludzie myślą wskutek swej
niewiedzy, że atma i aham są różne od siebie. W istocie atma jest jak
ocean, a aham jak fale. Kiedy zwrócicie wzrok do swego wnętrza i
będziecie dociekać, uświadomicie sobie, że są one jednym i tym samym.
Fale nie są różne od oceanu. Tak jak w drewnie jest ogień, w nasionach
sezamu jest olej, w trzcinie cukrowej cukier, podobnie w paramartice
tkwi wjawaharika. Bez oceanu nie może być fal, a bez ojca nie może być
syna. Tak samo nie może być wjawahariki bez paramartiki.
Bóg jest wysławiany jako Bhawaja namaha. Co znaczy 'bhawa' w języku
wedyjskim? Bhawa oznacza Najwyższą Istotę, mającą za swoją postać ten
widzialny świat. Wisznu jest przyczyną, a świat jest skutkiem. Całe
stworzenie jest grą przyczyny i skutku. Bóg wciela się w rożne postacie
na tym świecie, żeby dowieść jedności wszelkich imion i form. Tak samo
jak paw pięknie wygląda w swoim barwnym upierzeniu, boski pierwiastek
Wisznu wydaje się najcudowniejszy w swoich niezliczonych postaciach w
całym stworzeniu. Jest to wyrażone w wedyjskim powiedzeniu
Sahasra sirsza purusza sahasraksza sahasra pad - kosmiczna istota ma
tysiące głów, oczu i stóp. Kosmiczna postać Pana składa się z tysięcy
głów i tysięcy oczu. To oznacza, że każdy jest ucieleśnieniem Wisznu.
Bóg ma też inne imię Kutastha, które znaczy, że przenika On każdą istotę
w stworzeniu. Podobnie jak fale, piana i ocean są jednym i tym samym,
tak stworzenie, podtrzymywanie i rozpad są trzema nierozdzielnymi
postaciami Boga.
Wszystko wyłoniło się z oceanu sat-czit-anandy. Kiedy uświadomicie sobie
tę prawdę, z waszego Manasarowaru (jeziora umysłu) wynurzy się fontanna
błogości. Ananda pojawia się, gdy połączą się sat i czit. Sat oznacza
prawdę, a czit wiedzę. Gdy się połączą, dają doznanie błogości. Sat jest
jak cukier, który nadaje słodyczy wszystkiemu, z czym jest zmieszany.
Wsypiesz go do kawy - staje się słodka, wsypiesz do herbaty - staje się
słodka, wsypiesz do wody - staje się syropem. Dlatego słodycz jest
niezmienna. Stąd też opisuje się ją jako sat, czyli byt, co oznacza to,
co niezmienne i wieczne. Czit to pradżniana, czyli stała, zintegrowana
świadomość, która w wedancie jest opisana jako Pradżnianam Brahma
(brahman to najwyższa świadomość). Pradżniana to życie każdej istoty,
zaś podstawą życia jest woda. Dlatego czit porównuje się do wody. Kiedy
cukier i woda są oddzielne, cukier jest cukrem, a woda jest wodą. Kiedy
połączą się, powstaje syrop. Podobnie, kiedy sat i czit łączą się,
rezultatem jest błogość. Błogość jest waszą prawdziwą postacią. Sat jest
niczym innym jak pierwiastkiem atmy, który jest wieczny. Bez atmy świat
nie może istnieć.
W wedancie wiara ma wielkie znaczenie
Piszecie uroczy wiersz piękną kaligrafią i na wyjątkowym papierze,
wkładacie go w połyskującą kopertę i wysyłacie pocztą. Papier jest
najdroższy, litery piękne, poezja wzniosła, koperta jest atrakcyjna i
adres również jest napisany poprawnie. Ale list nie dociera do adresata.
Z jakiego powodu? Bo nie nakleiliście na kopertę wymaganego znaczka.
Śpiewacie bhadżany z ragą i talą (melodią i rytmem). Ta melodia i rytm
mogą być atrakcyjne, ale nie docierają do Boga albo nie zadowalają Go,
jeśli brakuje wam wiary w siebie. Zaufanie do siebie, zaufanie do Boga;
oto tajemnica wielkości. Oto co musicie dzisiaj wiedzieć.
Jaki jest pożytek z wysyłania koperty z piękną poezją wypisaną pięknymi
literami, jeśli nie nalepiło się znaczka zaufania na kopercie? Dlatego
właśnie najwyższą wagę w wedancie ma wiśwa (wiara) i śraddha
(wytrwałość w wierze). Podstawą dla obu jest miłość. Kiedy macie miłość,
macie śraddhę; gdy macie śraddhę, macie wiśwę (wiarę). Tak jak piana,
fale i ocean nie są różne od siebie, śraddha, wiśwa i prema są
nierozłączne i wzajemnie zależą od siebie, tworząc podstawę wedanty.
Wedanta mówi też o trzech zasadach, którymi są: sweczczha, pareczczha
i daiweczczha. Co znaczy sweczczha? Studenci myślą, że sweczczha
oznacza chodzenie, poruszanie się i zachowywanie się w sposób
arbitralny. To nie jest prawdziwe znaczenie sweczczhy. Sweczczha to
swa + iczczha. Swa oznacza jaźń (atmę), a iczczha oznacza pragnienie.
Prawdziwe sweczczha oznacza podążanie za nakazami jaźni. Bhagawadgita
wyjaśnia także dwa rodzaje dharmy - swadharmę i paradharmę. Czym jest
swadharma? Ludzie myślą, że swadharma wiąże się z ich kastą i religią,
więc istnieje kszatrija dharma, brahmin dharma, wajśja dharma itd. Ale
to nie jest prawdziwe znaczenie swadharmy. 'Swa' znaczy atma. Dlatego
swadharmą jest atmadharma, a paradharmą jest dehadharma. Podobnie jest z
pojedynczą literą 'I' [ang.: 'ja'] oraz trzyliterowym słowem 'eye'
[ang.: 'oko']. Pojedyncza litera 'I' reprezentuje atmę, a trzyliterowe
'eye' - ciało. Bez ciała nie można uświadomić sobie atmy, zaś bez atmy
nie może istnieć ciało. Dlatego jedność atmy, duszy indywidualnej i
ciała jest określana jako triputi lub trikuta (łączenie się trzech
aspektów). W ten sposób wedanta wyjaśnia najgłębsze prawdy prostymi i
subtelnymi słowami.
Sweczczha znaczy myśleć, postanowić i dokonać czynu z całkowitą pewnością
siebie, samodzielnie i z gotowością do stawienia czoła jego następstwom,
czy będzie to przyjemność czy ból, szczęście czy smutek. Pareczczha
oznacza wykonywanie czynu z zachętą lub pod naciskiem innych. Nie jest
czymś, co robicie z własnej woli. Robicie to pod wpływem innych. Gdy
jednak stawiacie czoła jego następstwom, nie powinniście ubolewać: "Nie
jest to coś, co zrobiłem ochoczo. Zrobiłem to, ponieważ zostałem
zmuszony do zrobienia tego". Inni nie mogą was zmusić do zrobienia
czegoś, jeśli nie macie do tego skłonności. Jak inni mogą wpłynąć na
was, czy też zachęcić lub zmusić was do zrobienia czegoś? Ich zachęta
jedynie wzmacnia waszą własną skłonność do tego. Dlatego też powinniście
być przygotowani na stawianie czoła następstwom czynu bez żadnego żalu i
bez obwiniania innych.
Dajweczczha znaczy poddanie się woli Boga i dokonywanie dobrych czynów
bez żadnego oczekiwania ich owoców. Nie jest to skutek czynów,
dokonanych przez was z własnej woli czy też z powodu zachęty czy pod
wpływem innych. Powinniście przyjmować jako boską wolę wszystko, co do
was przychodzi. W istocie, cokolwiek zdarza się zgodnie z boską wolą,
wyświadcza wam jedynie dobro. Jakichkolwiek czynów dokonacie poprzez
poddanie się woli Boga, da to wam spokój, szczęście, spełnienie i
zwycięstwo. Ale człowiek nie pojmuje dzisiaj znaczenia poddania się woli
Boga.
Punjasja palamiczczanthi,
punjam neczczanthi manawa,
napapa palamiczczanthi,
papam kurwanthu jatnatha.
Ludzie nie podejmują chwalebnych czynów,
ale chcą mieć ich owoce;
oddają się grzesznym czynom,
a pomimo to chcą uciec od ich następstw.
Człowiek to ucieleśnienie sat-czit-anandy
Ludzie nie są gotowi, by stawić czoła skutkom swoich grzesznych czynów,
ale zawsze są chętni do złych działań. Dlaczego popełniacie grzeszne
czyny, jeśli nie chcecie stawiać czoła ich następstwom? Nie ma
wątpliwości co do tego, że jeśli popełniacie złe czyny, również ich
skutki muszą być złe. Ludzie chcą cieszyć się owocami chwalebnych
czynów, ale nie są gotowi wykonywać takich świętych działań. Dążą do
czegoś, a działania wykonują dokładnie z tym sprzeczne. Wszystkie wasze
czyny powinny być stosowne do tego, czego pragniecie. Dokonawszy
grzesznego czynu, powinniście być gotowi stawić czoła jego następstwom.
Czy dotkniecie ognia świadomie czy nieświadomie, on was poparzy. Czasami
możecie dotknąć ognia nieświadomie, ale on nie ulituje się nad wami i
nie oszczędzi was. Podobnie, czy wam się to podoba czy nie, musicie
ponieść skutki swoich czynów. Jest to prawda wjawahariki. Ale prawda
paramartiki jest inna. Gdy osiągniecie poziom paramartiki, nie oparzycie
się, nawet jeśli dotkniecie ognia. Jak to się dzieje? Dzieje się to z
powodu łaski Boga. Czasem sam Bóg ostrzeże was i przeszkodzi wam w
dotknięciu ognia. Ogień, który jest jednym z pięciu żywiołów, jest
również pewną postacią Boga.
Każdy używa słowa aham (ja) w odniesieniu do siebie. Powinniście
dociekać, skąd wypływa to aham. Aham rodzi się z atmy. Z aham rodzi się
sankalpa (myśl), a z sankalpy - wak (mowa). Stąd też aham jest synem
atmy, sankalpa jest wnukiem, a mowa prawnukiem. Tak więc atma, aham,
sankalpa i wak należą wszystkie do tej samej rodziny. W ten sposób aham,
sankalpa i wak mają równe prawa do majątku atmy. Co jest tym majątkiem?
Tym majątkiem jest sat-czit-ananda, która jest równie dostępna dla owego
'syna', 'wnuka' i 'prawnuka'. W istocie przenika ona w pełni wszystkich
troje. Człowiek nie może nigdy mówić, że jest pozbawiony błogości; jest
ona zaiste prawem człowieka. Człowiek pragnie być niezmienny i wieczny.
To natura czit (pradżniany), która jest w nim obecna. Dlatego człowiek
nie musi nigdzie iść w poszukiwaniu sat-czit-anandy. Sam jest
ucieleśnieniem sat-czit-anandy. Cierpi, gdyż jest nieświadomy tej prawdy.
Studenci! Zdobywajcie wiedzę praktyczną i rozpraszajcie maję
Oto mała powiastka, aby to zobrazować. Przypuśćmy, że odbywa się
uroczystość ślubna. Ludzie ze strony pana młodego i ci ze strony panny
młodej są w dwóch różnych domach. Jakiś intruz zaczyna działać jako
pośrednik pomiędzy tymi dwiema grupami. Idzie do grupy panny młodej i
zaczyna grozić owym ludziom: "A cóż to? Nie dostarczacie nawet od czasu
do czasu kawy i lekkiego posiłku. Myśleliśmy, że urządzicie to wesele w
wielkim stylu, ale wy nie spełniacie naszych oczekiwań. Nie okazujecie
należnego szacunku grupie pana młodego". Po pewnym czasie idzie do grupy
pana młodego i zaczyna ich pytać: "A cóż to? Nie przychodzicie do stołu
pomimo naszych wielokrotnych próśb. Jedzenie stygnie. Powinniście szybko
przyjść". Grupa pana młodego pomyślała, że to jakaś osoba z towarzystwa
panny młodej. Podobnie, grupa panny młodej pomyślała sobie, że to jakiś
bliski krewny pana młodego. Obie grupy cierpliwie znosiły przez jakiś
czas jego złe sprawowanie, ale kiedy zaczął przekraczać granice, zaczęły
dopytywać się nawzajem, kim jest ten człowiek. Gdy ktoś ze strony pana
młodego poszedł do grupy panny młodej i spytał o jego tożsamość, ci
powiedzieli, że nie wiedzą, kim on jest. Kiedy grupa panny młodej
próbowała ustalić jego tożsamość w otoczeniu pana młodego, otrzymała od
niej podobną odpowiedź. Kiedy obie grupy zaczęły się naradzać, natręt
ten uświadomił sobie, że został zdemaskowany i cicho ulotnił się ze sceny.
Podobnie, maja czasem staje po stronie atmy, a czasem przyrody i wprawia
człowieka w zakłopotanie. Kiedy używając swej mocy rozróżniania
zaczynacie dociekać związku między atmą (jaźnią), a anatmą (nie-jaźnią),
znika złudzenie wywołane przez maję. Człowiek dzisiejszy nie docieka
tego, czym jest atma, czym jest anatma, co jest ziemskie, a co nie z
tego świata. Dlatego padł ofiarą złudzenia. Do prowadzenia takiego
dociekania człowiek powinien mieć właściwy rodzaj wiedzy.
Są cztery rodzaje wiedzy. Wszyscy uczeni ludzie wiedzą, że to, co
nabywają ze studiowania książek, jest jedynie wiedzą książkową, która z
upływem czasu staje się wiedzą pobieżną. Wraz z wiedzą książkową
powinniście zdobywać wiedzę ogólną i wiedzę o rozróżnianiu. Co więcej,
nie powinniście ograniczać się do rozróżniania indywidualnego,
powinniście ćwiczyć rozróżnianie ogólne. Dopiero kiedy posiądziecie
wiedzę rozróżniającą, będziecie mogli zdobyć wiedzę praktyczną. Wiedza
praktyczna jest bowiem wiedzą prawdziwą. Powinniście starać się zdobywać
taką prawdziwą wiedzę. Jeśli nieprzerwanie będziecie dociekać w ten
sposób, ostatecznie uświadomicie sobie prawdę.
Wedanta mówi o dwóch rodzajach wyzwolenia: dżiwanmukti i widehamukti.
Dżiwanmukta to ten, kto wszystko uważa za przejaw Boga i doświadcza
jedności przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Przeszłość to
drzewo, z którego otrzymujemy nasiono teraźniejszości, które wyrasta z
kolei na drzewo przyszłości. Dlatego przeszłość jest drzewem, przyszłość
jest drzewem, teraźniejszość jest nasieniem. Te trzy są w istocie jednym
i tym samym. Bez drzewa przeszłości nie można otrzymać nasiona
teraźniejszości, a bez nasiona teraźniejszości nie można otrzymać drzewa
przyszłości. Ten, kto uświadamia sobie jedność tych trzech okresów
czasu, jest dżiwanmuktą. Ma jednakowe nastawienie tak w szczęściu, jak i
w smutku, w pochwale i w potępieniu, w powodzeniu i w przeciwnościach
losu. Wie, że wszystko jest tymczasowe jak przepływające chmury, a nic
nie jest trwałe. Zupełnie nie ma zmartwień, ponieważ jego umysł jest
skupiony na jedności. Jedynie taka osoba jest uważana za dżiwanmuktę.
Kim jest zatem widehamukta? Wszystkie cechy obecne w dżiwanmukcie są
także obecne w widehamukcie. Jak jest między nimi różnica? Dżiwanmukta
ma świadomość ciała, podczas gdy widehamukta nie ma świadomości ciała.
Nie czuje męczarni pragnienia i głodu. Ponieważ król Dżanaka nie miał
świadomości ciała, był również nazywany widehą. Jak długo człowiek ma
świadomość ciała, musi doświadczać szczęścia i smutku. Człowiek, który
nie ma przywiązania do ciała, jest wolny od wszelkich rodzajów
przywiązania. Jest to stan amanaska, stan pozbawiony umysłu. Kiedy nie
ma umysłu, czyż mogą być myśli? Tutaj jest kawałek tkaniny. Składa się z
nici, które pochodzą z bawełny. Bez bawełny nie może być nici; bez nici
nie może być tkaniny. Tak więc myśl jest jak bawełna, pragnienia są
nićmi, a umysł jest tkaniną. Umysł to nic innego jak wiązka pragnień.
Kiedy nie ma żadnych pragnień, nie może być umysłu. Jest to stan amanaska.
Człowiek stał się ofiarą maji, która składa się z 25 aspektów.
Kiedy rozwikłasz tajemnicę tych 25 przejawów, maja zniknie.
Czym jest tych 25 przejawów? Pięć dżnianendrijów (narządów poznawania),
pięć karmendrijów (narządów działania), pięć pran (pierwiastków
życiowych) i pięć kosz (powłok atmy) daje razem 20. Dodajcie do tego
manas, buddhi, czittę, ahamkarę i duszę indywidualną. To razem 25. To,
co zostało ustanowione przez te 25 aspektów, jest nazywane pinda. Co
znaczy pinda? Cało jest pindą. Wedanta mówi: anda, pinda i
brahmanda. Ci, którzy narodzili się z jaja, są nazywani andaja, zaś ci
urodzeni z łona matki nazywają się pindaja. Wszechświat, który sięga
wszędzie, jest nazywany brahmanda. Ale pomiędzy andą, pindą i pindają
jest jedność, leżąca u ich podstawy. Podobnie, jedność istnieje
pomiędzy dżiwą, Iśwarą i prakriti (duszą indywidualną, Bogiem i przyrodą).
Zanurzcie umysł w atmie
Rama również znaczy jedność. 'Ra' oznacza atmę, a 'ma' oznacza maję.
Kiedy maja i atma łączą się, tworzą pierwiastek Ramy. Ludzie intonują
imię Ramy, mówiąc: Ram, Ram, Ram. Ale nie powinno się tego czynić
mechanicznie. Umysł powinien być pochłonięty rozmyślaniem o Ramie. To
znaczy - umysł powinien być zanurzony w pierwiastku atmy. Oto prawdziwa
Rama dżapa (śpiewanie, intonowanie). Oto prawdziwy pierwiastek tarakam.
Bez wchodzenia pod zasłonę zapomnienia,
w stanach jawy, snu i głębokiego snu,
człowiek powinien stale zdawać sobie sprawę z mantry So'ham,
która umożliwi mu uświadomienie sobie atmatattwy.
Tarakam oznacza jedność tych trzech, mianowicie dżagratu (jawy), swapny
(snu) i suszupti (snu głębokiego). Nie wystarczy, jeśli jedynie
śpiewacie Ram, Ram, Ram bez zrozumienia pierwiastka tarakam. Powinniście
zanurzyć umysł w atmie.
W kubku jest woda, a wy przynieśliście w ręku trochę cukru. Wsypcie ten
cukier do wody i dokładnie ją pomieszajcie. Wówczas cukier znika. Teraz
tego cukru, który własnoręcznie przynieśliście, nie ma. Cukier, który na
własne oczy wiedzieliście, stał się niewidzialny. Dokąd on się udał?
Kiedy położycie sobie na język kroplę wody, będziecie wiedzieć, że
cukier jest obecny w każdej jej kropli.
Studenci to wiedzą. Oto jest kubek, a wy nalaliście do niego trochę soku
owocowego. Ten kubek tylko mieści w sobie ten sok - po brzegi - ale nie
zna jego smaku. Wkładacie do kubka słomkę i pijecie sok. Sok idzie do
ust przez słomkę, ale słomka nie zna jego smaku. Dopiero kiedy sok
dotrze do języka, możemy poznać jego smak. Nasze ciało jest kubkiem,
boskość jest obecnym w nim sokiem. Raso wai sah (Bóg jest obecny w
postaci esencji). Bóg przenika ciało w postaci esencji. Ale ciało nie
zdaje sobie z tego sprawy. Nasze zmysły są jak słomka, która także nie
może doświadczyć boskości. Buddhi jest jak język, który doświadcza
boskości. Język raduje się smakiem soku, ale nie zatrzymuje go dla
siebie. Posyła go do dżathary (układu trawiennego). Dżathara także nie
doświadcza słodyczy soku. Oddziela odpady od soku i dostarcza jego
świętą esencję do wszystkich członków ciała. Przed spożyciem jedzenia,
kiedy ofiarowujecie je Bogu, śpiewając Brahmarpanam... On odpowiada z
wnętrza:
Aham waiszwanaro bhutwa
praninam dehamaszrita
pranapana samajukta
paczamjannam czaturwidham.
Ja jestem obecny we wszystkich istotach w postaci ognia trawiennego.
Zjednoczony z praną (wydechem) i apaną (wdechem),
spożywam cztery rodzaje jedzenia.
Bóg jest jeden, cel jest jeden
Bóg mówi: "Och, głuptasie! Jestem obecny w twoim żołądku w postaci
waiszwanary, trawiąc jedzenie i zaopatrując w jego esencję całe ciało".
Jeśli będziecie dociekali nauk wedanty, zrozumiecie, że w całym
stworzeniu jest jedynie jedność. Ekam ewa adwitijam brahma - Bóg jest
jeden bez drugiego. Wedanta głosi z naciskiem: boskość jest jedna, nie
dwie. Mówi, że Bóg jest tylko jeden w dobitny sposób. Naucza i szerzy tę
prawdę w całym świecie w niedwuznacznych słowach. Bóg, Allach, Jezus,
Rama, Iśwara, Wisznu - wszyscy są jednym. Parsowie mówią, że najwyższy
jest Zaratustra, sikhowie przyznają najwyższe miejsce Guru Nanakowi,
ludzie oddani Ramie i Krisznie wychwalają ich jako największych. W ten
sposób osoby oddane Bogu przypisują Mu różne imiona i postaci stosownie
do swoich upodobań i uczuć, ale Bóg jest jeden.
Zależnie od swego smaku, ludzie pragną burfi, dżilebi albo majsor pak.
Ale we wszystkich tych słodyczach cukier jest ten sam. Ekam sat wiprah
bahudha wadanti - prawda jest jedna, ale mędrcy mówią o niej używając
różnych nazw. Możecie przypisywać Bogu dowolne imię i postać, ale Bóg
jest jeden i cel jest jeden. Dlatego nie powinniście krytykować ludzi
żadnej wiary. Pomiędzy jedną wiarą a drugą nie ma żadnej różnicy.
Wszystkie są jednością. Jedynie gdy uświadamiacie sobie tę jedność w
różnorodności, możecie doświadczać błogości.
Istot jest wiele, oddech jest jeden.
Gwiazd jest wiele, niebo jest jedno.
Narodów jest wiele, ziemia jest jedna.
Klejnotów jest wiele, złoto jest jedno.
Powinniście jasno zrozumieć tę prawdę. Nie twórzcie podziałów opartych
na waszych upodobaniach i uprzedzeniach do jakiejś religii. Kiedy
rozpoznacie jedność i będziecie nieprzerwanie ją ćwiczyć, z pewnością
doświadczycie jedności. Kiedy każdą pracę będziecie wykonywać z
poczuciem 'Jestem Bogiem, jestem Bogiem', ostatecznie staniecie się
Bogiem. Stajecie się tym, co myślicie. Dlatego nie żywcie niepotrzebnych
myśli i nie oddawajcie się niepotrzebnej gadaninie. Nie rańcie uczuć
innych. Nie sprawiajcie nikomu kłopotów.
Studenci!
Macie egzaminy od piątego [sierpnia]. Chcę przerwać te codzienne mowy na
jakiś czas, aby dać wam czas na przygotowanie się do egzaminów.
Prawdziwym celem waszego pobytu tutaj jest nauka. Nie przybyliście tu
uczyć się wedanty. Dlatego skupcie się na swoich studiach. Jedynie
wówczas będziecie w stanie wypełnić zadanie, dla którego tu
przybyliście. Wasi rodzice wysłali was tu z wielkimi nadziejami. Dlatego
waszym obowiązkiem jest ich zadowolić. Są postaciami Boga. Matru dewo
bhawa, pitru dewo bhawa - czcij swoją matkę jak Boga, czcij swego ojca
jak Boga. Skupiajcie umysł na celu swojego pobytu tutaj. Swami będzie
zadowolony, jeśli będziecie się dobrze uczyli. Nie chodźcie do pokojów
innych i nie oddawajcie się niepotrzebnemu gadulstwu. Skupcie się na
swoich studiach i zdobądźcie najwyższy stopień. Przynoście dobre imię
Instytutowi i uszczęśliwiajcie swoich rodziców. Wypełniajcie zadanie,
dla którego przybyliście i wracajcie szczęśliwi.
Bhagawan zakończył swój dyskurs bhadżanem Hari bhadżana bina sukha śanti nahi.
Tłum. Grzegorz Leończuk
red. Bogusław Posmyk
Źródło: Sanathana Sarathi, czerwiec 2013
(isdk)
Notka redakcyjna:
Niniejszy dyskurs nie występuje w serii Sathya Sai Speaks; został opublikowany w Sanathana Sarathi, June 2013.