Nieważne, czy ktoś jest sławnym uczonym posiadającym dogłębną wiedzę o
tradycji religijnej, czy jest monarchą pławiącym się w blasku pałacowego
przepychu, czy bohaterem wielu bitew, czy też jest nędzną ofiarą ubóstwa
- jeśli nie posiada w sobie oddania Panu, nie zasługuje na niczyje
hołdy, zaszczyty ani względy.
Ciało fizyczne, zmysły, umysł i intelekt - wszystkie należy traktować
jako ubrania, w które odziewamy się. Radzi się nam, aby kontrolować
nasze zmysły, lecz jest to możliwe dopiero wtedy, gdy przeanalizujemy i
zrozumiemy ich prawdziwą naturę. Dopóki jej nie poznamy, zmysły będą
stwarzać nam różne przeszkody.
Ciało znane jest jako deha, czyli 'to, co jest trawione przez ogień'.
Spala się je na stosie, kiedy ujdzie z niego życie, a pochłaniają je
płomienie pragnień, kiedy jest w nim życie. Nawet za życia płonie na
stosie niepokoju i strachu! Jest jeszcze inne słowo, śarira, czyli 'to,
co niszczeje' i ono również oznacza ciało. Kiedy jest żywe, atakują je
zachcianki i życzenia, które okradają je ze spokoju. Gdy umiera,
zamienia się w proch. Rozpoczyna swoją drogę życiową jako kulka mięsa,
potem staje się delikatnym, czarującym niemowlęciem i baraszkującym
dzieckiem. Potem przekształca się w wyprostowanego, silnego,
atrakcyjnego młodzieńca, a następnie kurczy się i przyjmuje żałosny
kształt starca. Dlatego nazywane jest śarira, a osoba zamieszkująca je
nazywa się śariri.
Naszym obowiązkiem jest utrzymywać ciało w dobrej formie
Ciało jest domem wynajmowanym przez człowieka. Wiemy, jak właściciel
nieruchomości szykanuje lokatora, aby zmusić go do opuszczenia
wynajętego domu, gdy ten nie płaci za wynajem, gdy wpłaty opóźniają się,
gdy lokator nie dba należycie o dom, albo wręcz czyni szkody przez
niedbalstwo, czy zwykłą bezmyślność. Zatem jest naszym obowiązkiem
utrzymywać ciało w dobrej formie i unikać gniewu właściciela. Właściciel
z pewnością doceni troskliwego, uprzejmego i chętnego do współpracy
lokatora. Wynajmujący dzięki własnej dobroci powinien zdobyć miłość i
szacunek właściciela.
Ludzkie ciało uzyskaliśmy w nagrodę za wiele żywotów wypełnionych
chwalebnymi czynami. Cenione jako łódź, która może pomóc nam przepłynąć
ocean samsary (nieustannych zmian), powinno być traktowane z pełnym
wdzięczności szacunkiem. Bhagawadgita nazywa ciało 'kszetrą', czyli
polem. Sieje się na nim świętość lub grzech i zbiera odpowiedni plon.
Zdecydujcie, jaki plon chcecie zebrać, zanim zasiejecie nasiona. Kszetra
znaczy również 'cała ziemia'. Innym ważnym znaczeniem tego słowa jest
'święte miejsce'. Mówimy na przykład Kaśi-kszetra, Prajaga-kszetra itd.,
aby podkreślić, że te miejsca są święte. Ciało również jest tak
rozumianą kszetrą, ponieważ jest świątynią, w której przebywa Bóg. Czci
się Go poprzez myśli, słowa i czyny. Ta świątynia musi być utrzymywana w
zdrowiu i czystości.
Używajcie każdego zmysłu w jego granicach
Utrzymanie czystości nie polega na wielokrotnych kąpielach ani na
unikaniu kontaktów z ludźmi pogardzanymi jako "niedotykalni". Nie
będziecie czyści przestrzegając powierzchownego tabu "nie dotykaj".
Czystość ciała zapewni umycie go wodą, mowę można oczyścić nasycając ją
prawdą, życie będzie czyste, gdy uświęci się je tapasem (religijnym
zdyscyplinowaniem). Intelekt można oczyścić ze skaz poprzez dżnianę
(duchową mądrość). Nade wszystko musi wzrastać w was przekonanie, że nie
jesteście ciałem, lecz tylko jego mieszkańcem. Jeśli identyfikujecie się
z ciałem, które ze sobą nosicie, zapraszacie smutki i cierpienia, by was
przytłoczyły, zamiast doświadczać radości i pokoju, które tylko czekają,
aby was pobłogosławić.
Teraz parę słów o indrijach (zmysłach). Określa się je słowem 'matry',
co znaczy 'miary', gdyż każdy zmysł posiada zdolność do poznania pewnej
'miary' doświadczenia. Posiłek złożony z dalu (fasolki), aby smakował,
musi zawierać nieco soli. Język smakuje danie i wydaje osąd, czy ilość
soli jest zbyt wielka, zbyt mała, czy odpowiednia. "Twarz jest śliczna,
ale nosek jest troszeczkę krzywy" - stwierdza oko. "Ta pieśń jest słodka,
ale tamta była okropna" - stwierdza ucho. Matra znaczy też 'granica'.
Używając każdego narządu zmysłu należy pamiętać, że ma on ograniczony
zakres działania. Używanie zmysłu poza wyznaczoną granicą jest
nadużyciem, profanacją narzędzia danego od Boga. Na przykład, nos
zgodnie ze swym przeznaczeniem pomaga w oddychaniu i dostarcza
przyjemności wąchania wybranych przez siebie zapachów. Jednak wielu
ludzi napycha go tabaką i tak oto degraduje jego prawdziwą rolę. Język
bezcześci się przez spożywanie radżasowego (wywołującego ekscytację) i
tamasowego (powodującego ospałość) pokarmu, a także przez połykanie
środków odurzających, które upodlają człowieka. W ten sposób człowiek
psuje wszystkie zmysły używając je w sposób niewłaściwy, niedozwolony i
bezprawny. Konsekwencją tego są mentalne cierpienia i choroby fizyczne.
Ciało jest bezwładną strukturą zbudowaną z materii. Ale ono rośnie,
słabnie i marnieje wyłącznie z powodu świadomości działającej z jego
wnętrza. Bez niej ta bezwładna sterta materii może podlegać zmianom
jedynie przez dodawanie i ujmowanie spowodowane czynnikiem zewnętrznym.
Guru muszą medytować co najmniej raz dziennie
Następnie, mamy umysł. Mananam manah - umysł jest tym, co pamięta,
przypomina sobie i rozpamiętuje. Wynikiem tej mentalnej aktywności jest
formułowanie postanowień, bądź ich anulowanie - sankalpy lub wikalpy.
Osnowę i wątek tkaniny umysłu stanowią potwierdzenia i zaprzeczenia,
decyzje "zrób to" i "nie czyń tego", sankalpy i wikalpy. To jest jego
jedyny sposób istnienia. Zawsze angażuje się w tego rodzaju aktywność,
dopóki nie zatrzyma jej sen. Czasami, kiedy postanowienie lub
determinacja kryjąca się za postanowieniem są zbyt silne, umysł
przekracza swoje granice i człowiek popada w szaleństwo.
Aby wyciszyć umysł i utrzymać go w równowadze, zalecana jest dhjana
(medytacja). Jest to proces regulujący pozytywne i negatywne aspekty
umysłu aż do stanu, kiedy przestają one istnieć. Gdy człowiek osiąga
nirwikalpa samadhi (najwyższy poziom nadświadomości), doświadcza
bezgranicznej błogości. Przedsmaku tego stanu człowiek może zakosztować
podczas głębokiego snu bez marzeń sennych, kiedy nie przeszkadzają mu
chęci i potrzeby, pragnienia i awersje. O ileż bardziej
satysfakcjonująca będzie błogość, gdy osiągniemy stan nirwikalpa dzięki
medytacji! Ananda (błogość), jaka wypełni nas w tym stanie, opisywana
jest jako bhawatitam, triguna rahitam - poza zasięgiem wyobraźni,
bez najmniejszego śladu trzech gun (sattwy, radżasu i tamasu).
Wy, którzy zdecydowaliście się pełnić rolę guru i prowadzić dzieci ku
światłu, musicie praktykować medytację co najmniej raz dziennie, aby
samemu uzyskać taką błogość i wewnętrzną równowagę. Jedynie ci mogą
obdarzyć innych anandą, którzy sami zdobyli ten dar. W jaki sposób
żebrak może wesprzeć innego żebraka? Żaden nędzarz nie uczyni bogatym
drugiego nędzarza. Osoba bogata w anandę może dzielić się nią z
otaczającymi ją ludźmi. Zatem waszym obowiązkiem jako guru jest, po
pierwsze, zdobyć, a po drugie - rozdawać anandę. Konieczne jest, aby
każdy guru wiódł życie wypełnione sadhaną (praktyką duchową).
Następny punkt: powinniście uczyć o równorzędnej wartości wszystkich
wyznań. Aby ukazać dzieciom ideały chrześcijaństwa, posługujcie się
cytatami z Biblii. Używajcie również świętych tekstów zoroastrianizmu,
buddyzmu, islamu itd., by zaznajomić dzieci ze wzniosłymi ideałami tych
religii. Również opowiadajcie historie, które znaleźć można w świętych
pismach wszelkich religii. Nie umniejszajcie żadnej religii ani żadnej
nie wywyższajcie. Padła sugestia, aby dzieci uczyć całej Gity. To jest
błędny punkt widzenia. Oczywiście, jeśli dzieci pragną tego z własnej
inicjatywy, są zainteresowane i wykazują entuzjazm, nic nie stoi temu
na przeszkodzie. Ale naszym zadaniem jest przedstawić im w słodki i
prosty sposób nauczanie wszystkich religii. Religia Sai jest harmonijną
mieszanką nauk wszystkich religii, a czynnikiem spajającym jest miłość.
Chociaż niektórzy wyznawcy innych wyznań uważają, że religia Sai jest
sprzeczna z ich religią, my nie powinniśmy żywić podobnych przekonań.
Nasza wiara jest totalnością, sumą. Tak więc nie powinniśmy ograniczać,
czy zawężać naszej wizji.
Prowadźcie dzieci radosną drogą prawdy. Niech wasze twarze zawsze
promienieją uśmiechem, którego źródłem jest błogość płynąca z widoku
szczęśliwych twarzy dzieci. Nie wpadajcie w sidła gniewu, zazdrości i
dumy. Możecie ich uniknąć dzięki stałemu i szczeremu skupieniu na
zadaniu, które podjęliście. Oby dzieci, którym służycie, wyrosły na
bohaterów dzieła odrodzenia starożytnej chwały ich ojczyzny.
Tłum. Jacek Rzeźnikowski
Źródło: www.sssbpt.info/ssspeaks/volume14/sss14-40.pdf